Mała Bejbi od początku choruje

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 09, 2011 19:51 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Moja wetka - mądra kobieta raczej nie robi bocznych sterylizacji, ale ciacha brzuszek małym cieciem. Tzn. rozcina brzuszek w miejscu standardowym, ale cięcie jest na 1 cm. Po zeszyciu dwa szwy. Kot rano sterylizowany - wieczorem już zapomina, że był na jakimś zabiegu. I nigdy nie odda niewybudzonego kota ani psa. Zwierzaki wychodzą na własnych łapach i calkiem przytomne.
Nie robi bocznego cięcia, bo wtedy często się zdarza, że zostanie coś w środku nie usunięte do końca.
My jutro na zabieg na 13.00 potrzymajcie, bo sie troche boimy :oops:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw cze 09, 2011 19:53 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Już wysłałam, nie wiem czy doszło, bo miau tradycyjnie mnie wylogowuje, jak chcę przejść na jakąkolwiek inną stronę forum :(

akasheni

 
Posty: 297
Od: Sob lut 13, 2010 11:07

Post » Czw cze 09, 2011 20:03 Re: Mała Bejbi od początku choruje

jasdor pisze:Moja wetka - mądra kobieta raczej nie robi bocznych sterylizacji, ale ciacha brzuszek małym cieciem. Tzn. rozcina brzuszek w miejscu standardowym, ale cięcie jest na 1 cm. Po zeszyciu dwa szwy. Kot rano sterylizowany - wieczorem już zapomina, że był na jakimś zabiegu. I nigdy nie odda niewybudzonego kota ani psa. Zwierzaki wychodzą na własnych łapach i calkiem przytomne.
Nie robi bocznego cięcia, bo wtedy często się zdarza, że zostanie coś w środku nie usunięte do końca.
My jutro na zabieg na 13.00 potrzymajcie, bo sie troche boimy :oops:

jasdor,trzymamy kciuki z TŻ-em i Bejbi :ok: Powodzenia jutro Maleńka :1luvu: :1luvu: :1luvu: :kotek:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 09, 2011 20:04 Re: Mała Bejbi od początku choruje

DZIĘKUJEMY :1luvu:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw cze 09, 2011 20:05 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Ja wiem, że każdy weterynarz jest inny, w mojej mieścinie, to raczej marna opieka, większość to raczej się zwierzakami zbytnio nie przejmuje, tylko robi po swojemu, kasę zgarnia, a zwierzak jeśli nie przeżyje ich zabiegów, to cóż, trudno :evil:
Kiedy jedna z dziewczyn ze schronu po jakimś tygodniu od adopcji zaczęła chorować (podejrzewałam, że od toksyn z rozkładających się robali po tabletkach): gorączka, totalna osowiałość, niechęć do jedzenia i picia usłyszeliśmy z TŻ, żeby się nie przejmować, kot bez wody może żyć :!:
Po trzech dniach, kiedy nie było poprawy zgarnęłam Padme do Łodzi, do CoolCaty, czyli Ani Mrozek, która z drugą super Anią "zmienniczką" często zajmują się schronowymi kotami. Z miejsca detox, pobranie krwi, kroplówa, zestaw badań. Kocica została na tydzień w szpitaliku, odebraliśmy kota mega-miziaka, rozpieszczonego, a ponieważ wetki wiedziały, że wzięty z łódzkiego schronu, zapłaciliśmy śmieszną kwotę. Aż wstyd, bo w Skierniewicach za byle g...o 20-30 zł.

akasheni

 
Posty: 297
Od: Sob lut 13, 2010 11:07

Post » Czw cze 09, 2011 20:11 Re: Mała Bejbi od początku choruje

akasheni pisze:Ja wiem, że każdy weterynarz jest inny, w mojej mieścinie, to raczej marna opieka, większość to raczej się zwierzakami zbytnio nie przejmuje, tylko robi po swojemu, kasę zgarnia, a zwierzak jeśli nie przeżyje ich zabiegów, to cóż, trudno :evil:
Kiedy jedna z dziewczyn ze schronu po jakimś tygodniu od adopcji zaczęła chorować (podejrzewałam, że od toksyn z rozkładających się robali po tabletkach): gorączka, totalna osowiałość, niechęć do jedzenia i picia usłyszeliśmy z TŻ, żeby się nie przejmować, kot bez wody może żyć :!:
Po trzech dniach, kiedy nie było poprawy zgarnęłam Padme do Łodzi, do CoolCaty, czyli Ani Mrozek, która z drugą super Anią "zmienniczką" często zajmują się schronowymi kotami. Z miejsca detox, pobranie krwi, kroplówa, zestaw badań. Kocica została na tydzień w szpitaliku, odebraliśmy kota mega-miziaka, rozpieszczonego, a ponieważ wetki wiedziały, że wzięty z łódzkiego schronu, zapłaciliśmy śmieszną kwotę. Aż wstyd, bo w Skierniewicach za byle g...o 20-30 zł.

Znam takich wetów :evil: i tylko po karmę tam chodzę bo boję się ich rutyniarstwa.Przez olewactwo wszystkich wetów w tamtej klinice Aisha jest za TM :evil: :evil: :cry: :cry: :cry:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw cze 09, 2011 23:51 Re: Mała Bejbi od początku choruje

vailet pisze:Teraz leje,Bejbi jest spokojniejsza bo fajnie chłodno się zrobiło.Śpi sobie na drapaku :wink: Nie mogę teraz :( jak będą te wyniki poradzę się weta,a pozatym i tak do renty bym musiała czekać bo mnie nie stać na razie.Kurczę ja może jestem za ciekawa,ale chciałabym być przy sterylce i widzieć :roll: Wiem że to nie możliwe.Zawsze chciałam być wetem :lol: :kotek:


Nigdy - chyba pobiłabym weta, że krzywdę robi, Już mi żle jak Misia ma krew pobieraną i płacze i trzęsie się ze strachu

Qrczę, u ludzi nigdy mnie to tak nie ruszało, no chyba, że ktoś bliski, może to z wiekeim przychodzi, albo co :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 10, 2011 0:26 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Vailet, nauczyłam się wstawiać banerki, czy mogę prosić o link do Bejbi?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16666
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 10, 2011 3:07 Re: Mała Bejbi od początku choruje

izka53 pisze:Vailet, nauczyłam się wstawiać banerki, czy mogę prosić o link do Bejbi?

Jasne,ale jutro bo zasnełam nad laptopem.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 10, 2011 12:39 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Tak siedzę jak głupia i czytam o różnych choróbskach na necie, choć wiem, że to głupie, bo ani ja lekarz ani z internetu wiarygodne źródło informacji... więc i tak będę podglądać wątek czy z przeprowadzonych na kupalach badań coś wynika.
Nie wygląda na to, żeby Bejbi dolegała jakaś jedna konkretna choroba, z tego co podejrzałam na watku są okresy lepsze i gorsze, więc wydaje się to na podłożu bardziej przewlekłym. Objawy u kotuni są jelitowo-oddechowe, ale... może należałoby rozdzielić przyczyny tych dolegliwości.
Po pierwsze z badań wynika, że w jelicie cienkie jest stan zapalny, i tego mogą być różne źródła (bakterie, alergia pokarmowa, co dokładnie to już z badań).
Po drugie kotka ma problemy z oddychaniem, ktoś zasugerował przepuklinę przepony. Nie wiem czy było przeprowadzone rtg pod tym kątem (bo wyczytałam, że jakieś wykazało zmiany w płucach po kk, więc było robione, ale nie wiem, czy wystarczyłoby do zdiagnozowania przepukliny). Fakt faktem, że to objawy tego schorzenia moga nasilać się w trakcie spożywania pokarmów. Nie będę się rozpisywać, wkleję link do tego co znalazłam.

http://www.medwet.pl/index.php?option=c ... iew&id=157
historia Broszki
viewtopic.php?f=1&t=121826
Mozna spróbować coś skrobnąć do użytkowniczki psiokot, która też walczyła o kota z przepukliną płucną i z tego co widzę niejedną inną kocią dolegliwością.

Jeśli ten trop został już wykluczony to bardzo się ucieszę z jak najszybszego wybicia mi go z głowy :roll:
Głaski dla przeeeecudnej koteńki, chyba normalnie się zakochałam :1luvu:

akasheni

 
Posty: 297
Od: Sob lut 13, 2010 11:07

Post » Pt cze 10, 2011 12:58 Re: Mała Bejbi od początku choruje

A, i co by się bardzo przydało to w jednym poście umieścić historię choroby (najlepiej przeedytować pierwszy post): wyniki wszystkich badań, jakie były u Bejbi do tej pory przeprowadzone, co zostało wykluczone, jakie leki zostały podane, wkleić zdjęcie rtg, przebieg czasowy objawów. Można by popytać bardziej obeznanych użytkowników, weterynarzy działających na forum. Nikt wirtualnie nie postawi 100% diagnozy, ale może zwróci uwagę na coś co przerabiał ze swoim futrzastym i łatwiej pomoże. Wiem, że Bejbi jest pod dobrą opieką, ale czasem co dwie głowy to nie jedna (i nie mam tu na myśli siebie :mrgreen: ).

akasheni

 
Posty: 297
Od: Sob lut 13, 2010 11:07

Post » Pt cze 10, 2011 13:17 Re: Mała Bejbi od początku choruje

akasheni pisze:Tak siedzę jak głupia i czytam o różnych choróbskach na necie, choć wiem, że to głupie, bo ani ja lekarz ani z internetu wiarygodne źródło informacji... więc i tak będę podglądać wątek czy z przeprowadzonych na kupalach badań coś wynika.
Nie wygląda na to, żeby Bejbi dolegała jakaś jedna konkretna choroba, z tego co podejrzałam na watku są okresy lepsze i gorsze, więc wydaje się to na podłożu bardziej przewlekłym. Objawy u kotuni są jelitowo-oddechowe, ale... może należałoby rozdzielić przyczyny tych dolegliwości.
Po pierwsze z badań wynika, że w jelicie cienkie jest stan zapalny, i tego mogą być różne źródła (bakterie, alergia pokarmowa, co dokładnie to już z badań).
Po drugie kotka ma problemy z oddychaniem, ktoś zasugerował przepuklinę przepony. Nie wiem czy było przeprowadzone rtg pod tym kątem (bo wyczytałam, że jakieś wykazało zmiany w płucach po kk, więc było robione, ale nie wiem, czy wystarczyłoby do zdiagnozowania przepukliny). Fakt faktem, że to objawy tego schorzenia moga nasilać się w trakcie spożywania pokarmów. Nie będę się rozpisywać, wkleję link do tego co znalazłam.

http://www.medwet.pl/index.php?option=c ... iew&id=157
historia Broszki
viewtopic.php?f=1&t=121826
Mozna spróbować coś skrobnąć do użytkowniczki psiokot, która też walczyła o kota z przepukliną płucną i z tego co widzę niejedną inną kocią dolegliwością.

Jeśli ten trop został już wykluczony to bardzo się ucieszę z jak najszybszego wybicia mi go z głowy :roll:
Głaski dla przeeeecudnej koteńki, chyba normalnie się zakochałam :1luvu:

Miała ostre zapalenie jelita cienkiego,3 cyfrowe RTG :oops: Karma próbki na alergię powodowały biegunki.Wet karze dawać ten Royal Gastro.W każdym bądź razie to coś jest w jelitach.Pisałam,że Bejbi jest od ok.9 letniej pseudo perskiej bezpłodnej matki i to pierwsze jej żywe młode były :( Może coś też genetycznie?Na cyfrówkach RTG nie widać nieprawidłowości poza grubymi 8O bardzo jelitami,a zapalenie jelita cienkiego na ostatnim RTG nie widać,a przedtem było kawał czarne.Mam nadzieję że z wetem damy razem radę :kotek: :ok: :1luvu: :1luvu: On też się chyba w niej zakochał :D Na pewno b.mu się podoba :kotek:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 10, 2011 13:44 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Jak najbardziej biorę to pod uwagę, że coś genetycznie może być nie ok. No i własnie z tą przeponką tez pomyslałam, że może coś tam się źle zrosło i stad problemy z oddechem. No ale dość mojego gdybania :mrgreen:
3mam kciukasy za diagnozę raz jeszcze, w tym momencie najważniejsze jest wiedzieć co konkretnie małej dolega.

akasheni

 
Posty: 297
Od: Sob lut 13, 2010 11:07

Post » Pt cze 10, 2011 19:16 Re: Mała Bejbi od początku choruje

akasheni pisze:Jak najbardziej biorę to pod uwagę, że coś genetycznie może być nie ok. No i własnie z tą przeponką tez pomyslałam, że może coś tam się źle zrosło i stad problemy z oddechem. No ale dość mojego gdybania :mrgreen:
3mam kciukasy za diagnozę raz jeszcze, w tym momencie najważniejsze jest wiedzieć co konkretnie małej dolega.

Trzymaj mocno kciukasy,bo potrzebne bardzo :ok: :kotek: :1luvu: :1luvu: Dziękujemy :D
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pt cze 10, 2011 19:44 Re: Mała Bejbi od początku choruje

Bejbi jest smutna mimo że kilka godzin przed południem latała i te miałczenie,ale nie wypina się nie kula.Mało je :( Od czasu tych upałów taka dziwna jest :roll: Teraz jest chłodniej i całe szczęście dla nas wszystkich :mrgreen: Dzisiejszy rachunek wklejam za karmę:RC gastro suche 400gram i dwie saszetki.Obrazek
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 110 gości