Ja lubię rower ale tutaj w Łodzi mi jazda nie wychodzi. Po ulicach nigdy w zyciu-to samobójstwo dla mnie. Terenów zielonych zamiejskich mało, nie wiem zbytnio gdzie się wybrać, zeby się nie zgubić.
A basen... ja też tylko siedzę w bąbelkach

wody się boję, pływam kiepsko. A ostatnio przydałby mi się jakiś ruch fizyczny