Historia dużej już Gadżetki i Niuniuni - TO JUŻ ROCZEK! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 15, 2009 9:26 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Witajcie Dziewczyny! :)
Bardzo się cieszę, że panny tak dokazują :)
A za efekt "cytrynowy" trzymam kciuki :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lis 15, 2009 15:08 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Witamy niedzielnie :D.
Koteńki moje śliczne i kochane już po niedzielnej toalecie, wymiziane i wykochane śpią sobie teraz słodko w fotelu :1luvu: .
Dziś w nocy Niunieńka zrobiła mi pobudkę, bo była głodna! :twisted: . Muszę zacząć odchudzać to moje starsze maleństwo, bo wczoraj miała problemy z przyjęciem pozycji kłębuszka :roll: . Cóż, tłuściutki brzusio przeszkadzał :twisted: .
Problem z odchudzaniem Niuniuni mam jeszcze taki, że cudna Gaguleńka jest raczej niejadkiem i jada maleńkimi porcyjkami, ale częściej. W związku z tym miseczki są cały czas pełne, by maleńka mogła sobie coś skubnąć, jak tylko ma na to ochotę. A Niunia oczywiście to wykorzystuje, żeby napychać sobie brzuszek :roll:.

Kurczę, nie wiecie Cioteczki jak by tu zabrać się za odchudzanie mojego tłuścioszka? :roll:
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Nie lis 15, 2009 19:38 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Dobry wieczór Cioteczko Ulo! :D Jak Wam dziś minął dzionek? :D

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Nie lis 15, 2009 20:05 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Cześć Klotki! :)
A któż to telefonów nie odbiera ... i co takiego robi? :roll: :wink:
A tak poważnie, to przy odchudzaniu kluseczek niestety podstawą jest asertywność i umiejętność powiedzenia: dość! Ja mam dobry trening z Pumkiem - dziś robiłam surówkę z kiszonej kapusty i kawałek spadł na stół. Co zrobił wyjec? Kto zgadnie? :roll: :wink:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lis 15, 2009 20:27 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Erin pisze:Ja mam dobry trening z Pumkiem - dziś robiłam surówkę z kiszonej kapusty i kawałek spadł na stół. Co zrobił wyjec? Kto zgadnie? :roll: :wink:

Zjadł kiszoną kapustę? 8O

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Nie lis 15, 2009 20:27 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Hej Ulla, podobną sytuację do Twojej miał mój poprzedni szef - mieliśmy w pracy dwie kotki, grubaska i niejadka. Niejadkowi stawiało się miseczkę w miejscu niedostępnym dla kotów i podsadzało się go na życzenia do miseczki. A grubasek miał swoją porcyjkę na dole. Działało, ale skutek nie był idealny, bo grubasek wcale nie schudł, mimo niejedzenia :(
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 15, 2009 20:53 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

nanetka pisze:
Erin pisze:Ja mam dobry trening z Pumkiem - dziś robiłam surówkę z kiszonej kapusty i kawałek spadł na stół. Co zrobił wyjec? Kto zgadnie? :roll: :wink:

Zjadł kiszoną kapustę? 8O



A i owszem :roll:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Nie lis 15, 2009 21:10 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Erin pisze:
nanetka pisze:
Erin pisze:Ja mam dobry trening z Pumkiem - dziś robiłam surówkę z kiszonej kapusty i kawałek spadł na stół. Co zrobił wyjec? Kto zgadnie? :roll: :wink:

Zjadł kiszoną kapustę? 8O



A i owszem :roll:

Hehehehe :ryk: :1luvu: . Słodki jest! :lol: :ok: :1luvu: .
Moja Gaguleńka też wszędzie wpycha swój śliczny pyszczek :roll: . Cokolwiek bym nie robiła w kuchni, ona zawsze mi asystuje :D . A to liźnie pomidora, spróbuje sałatki, lubi lizać żółty ser i zlizywać przyprawy z pizzy :roll: :lol: . Wkłada też ten swój śliczny pysio do worka z chlebem i nadgryza kromki :lol: . A gdy jem płatki z mlekiem na śniadanie, to zawsze konsumujemy je ze wspólnej miseczki :lol: . Gagunia wylizuje języczkiem mleczko, a Pańcia dojada chrupki :roll: :lol: .
Tak więc kiszona kapusta aż tak bardzo mnie nie dziwi :lol: .

Co do mojej starszej tłuścioszki, to aż boję się ją stawiać na wagę, ale właśnie to zrobiłam :roll:. Otóż moje śliczne starsze maleństwo waży.....5,2 kg 8O :( . Może to nie tak dużo, ale ona należy do malutkich kotków i pewnie ze 3 kg jej waży jej tłuściutki brzuszek :( .

Izuś, Kloteczko kochana :1luvu: , kajam się tak słodko, bo telefonu faktycznie nie słyszałam 8O :( . Telefon leżał i ładował się w kuchni, a ja w salonie, przy telewizorze nie słyszałam dzwonka :(. Strasznie mi głupio :oops: :cry:
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Nie lis 15, 2009 21:56 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Erin pisze:
nanetka pisze:
Erin pisze:Ja mam dobry trening z Pumkiem - dziś robiłam surówkę z kiszonej kapusty i kawałek spadł na stół. Co zrobił wyjec? Kto zgadnie? :roll: :wink:

Zjadł kiszoną kapustę? 8O



A i owszem :roll:

No nieźle :lol: Moja Pepsi też lubi kosztować różne rzeczy, ale kapusty kiszonej raczej nie tknie :D

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Pon lis 16, 2009 8:07 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Witajcie Kochane! :)
Uleczko, już nie płakusiaj, nic się nie stało :)
Mnie też się to czasem zdarza :)

Co do Niuni, będziesz musiała dawać Jej trochę mniej mięska i tyle.
Ewentualnie więcej ruchu. Ja starałam się tak bawić z Pysią, żeby jak najwięcej skakała.
Na szafkę, z szafki na podłogę, na szafkę, itd. Wtedy spalała najwięcej energii i tłuszczyku.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto lis 17, 2009 17:48 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Witaj Cioteczko! :D Co słychać u Twoich Panienek? :D

nanetka

 
Posty: 6939
Od: Sob maja 24, 2008 20:44
Lokalizacja: Kraków - Bieżanów Nowy

Post » Wto lis 17, 2009 19:29 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Witajcie, melduję się po weekendzie. Jak dziewczęta? Jak tam psychoterapia Gagulejki? :)
Pamiętacie, że w filmie Broken Flowers Jarmusha byłą taka postać: koci psycholog? Strasznie to ośmieszyli... :twisted:
ObrazekSaninka [']ObrazekSisi

Arsnova

 
Posty: 1299
Od: Nie lis 09, 2008 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 17, 2009 19:43 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Witajcie Ciocie :D.
Łojjjj, u nas się dzieje i to aż za dużo :roll: .
Gaguleńka moja śliczna nadal uskutecznia swoje niecne praktyki :( :? . Wczoraj zlała mi się 2x w ciągu dnia, że aż po prostu opadły mi ręce z bezsilności :(.
Pierwsze lanie miała nad ranem. Zostawiłam jej salon do dyspozycji, bo naiwnie pomyślałam, że skoro nie wchodzi na kanapę, to niech sobie śpi w nocy w swoim ulubionym fotelu. Przebudziłam się ok. 6 i coś mnie tknęło. Poszłam do salonu, a tu folia na kanapie zwinięta, a w środku niespodzianka w postaci kałuży sioo :roll: . Zagrzebało ślicznie maleństwo, to co zrobiło :? . Wzięłam ją na rozmowę do kuchni, potłumaczyłam troszkę, starałam się poukładać w ślicznym łebku w nadziei, że zrozumie... :roll: .
No i nie zrozumiało, bo moje śliczne maleńkie po południu znów się zlało na kanapę, a nasze nocno-poranne rozmowy wychowujące poszły się paść :twisted: .
Załamałam się i zastanawiam się nawet, czy w ogóle nie przestać z tym walczyć, tylko po prostu zaakceptować ją taką jaka jest... :cry: .
Zresztą muszę przyznać, że weci, po których ją ciągałam nie dawali mi większej nadziei na wyplenienie tego lania. I ja zaczynam powoli w to wierzyć :(.

Cieszę się z jednego, że to właśnie ja ją adoptowałam, bo ktoś inny pewnie by jej się już pozbył z domu :(. A ja nigdy jej nie opuszczę ani nie porzucę!
Kocham to moje maleńkie strasznie czy to z laniem, czy bez :oops: :1luvu: .
[img]...[/img]
Moje 2 cudne i ukochane serduszka Obrazek Obrazek

Ulla

 
Posty: 1652
Od: Nie paź 19, 2008 20:35
Lokalizacja: Kraków-Krowodrza Górka

Post » Śro lis 18, 2009 8:27 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Zastanawiam się Ula czy nie byłby czas aby jeszcze raz zbadać sio. Tak dla świętego spokoju.
Nie wiem czy już o tym nie pisałam. Jedna z kotek mojej siostry - dominantka - sikała na sofę w pokoju, na łóżko w sypialni jak tylko się zagapili i ją tam wpuścili, na rzeczy mojej siostry (na rzeczy jej męża nie sikała) i obcych nocujacych u nich w domu. Generalnie masakra. Próbowali różnych sposobów. Tu jednak okazało się, że miała za wysoki odczyn sio i lekki stan zapalny. Teraz jest super i od dłuższego czasu nie zaliczyła sikania poza kuwetą ale profilaktycznie zostawili drugą kuwetę w przedpokoju.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 18, 2009 8:37 Re: Historia maleńkiej Gadżetki i jej siostrzyczki Niuniuni :)

Sylwka pisze:Zastanawiam się Ula czy nie byłby czas aby jeszcze raz zbadać sio. Tak dla świętego spokoju.
Nie wiem czy już o tym nie pisałam. Jedna z kotek mojej siostry - dominantka - sikała na sofę w pokoju, na łóżko w sypialni jak tylko się zagapili i ją tam wpuścili, na rzeczy mojej siostry (na rzeczy jej męża nie sikała) i obcych nocujacych u nich w domu. Generalnie masakra. Próbowali różnych sposobów. Tu jednak okazało się, że miała za wysoki odczyn sio i lekki stan zapalny. Teraz jest super i od dłuższego czasu nie zaliczyła sikania poza kuwetą ale profilaktycznie zostawili drugą kuwetę w przedpokoju.

Ja dodatkowo doradzam badanie krwi w kierunku nerek.

Ostatnio jak chorowała mi Dyzio to badanie moczu było całkiem poprawne, a biochemia wykazała przekroczenie mocznika i bodajże kreatyniny.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 127 gości