Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 10, 2023 11:39 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Anna2016 pisze:Miau dziękuję Ciociu Gosiagosia, Lukas2014, pibon, Ciociu Jolu.....
U nas od rana śnieżyca brrr, mokry śnieg i wiatr, zjadłam rano śniadanko z lekarstwem jako-tako, piłam śmietankę lekko zamarzniętą - świeżej i ciepłej nie chciałam :roll: :roll: :roll: Jakiś tłusty czarny kot wyskoczył z....altanki, duża się zdererwowała, teraz tam pachnie intruzem i tam nie wchodzę :? :? ; inny buro-bialy szedl przy plocie ogródka, wygoniłam go, potem razem wróciłyśmy z dużą do ogródka.
Miaumiziam moich kochanych kocich Przyjaciół, i Lukaska i Sabcię i Kubulka i Foresta i kotki Cioci pibon i wszystkich przyjaciół i zdrowia i dobrego dnia życzę
Łaciatka


U Was śnieżyca a u nas piękna wiosna, na termometrze było nawet 20 stopni 8O
Podesłać Wam słoneczka?
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76077
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt mar 10, 2023 12:05 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Słoneczka to i u nas nie ma, ale przynajmniej się ociepliło, teraz na termometrze już 12 st C!

Łateczko, ale fajnie, że Duża kupiła Ci nowy domek! Każda Księżniczka potrzebuje nowego pałacu! :1luvu: :201497
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69294
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 10, 2023 12:25 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

To jeszcze z okazji Dnia Mężczyzn Granada (i aria z kwiatkiem z Carmen) w wykonaniu mojego ulubionego Mężczyzny, czyli Placido Domingo :D , tu jeszcze bardzo młodego (1970 r., czyli Placido miał 29 lat):
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69294
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 10, 2023 16:39 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

jolabuk5 pisze:To jeszcze z okazji Dnia Mężczyzn Granada (i aria z kwiatkiem z Carmen) w wykonaniu mojego ulubionego Mężczyzny, czyli Placido Domingo :D , tu jeszcze bardzo młodego (1970 r., czyli Placido miał 29 lat):

Niesamowity głos :1luvu:
Pozdrawiamy piątkowo
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Pt mar 10, 2023 16:46 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

bozena640 pisze:
jolabuk5 pisze:To jeszcze z okazji Dnia Mężczyzn Granada (i aria z kwiatkiem z Carmen) w wykonaniu mojego ulubionego Mężczyzny, czyli Placido Domingo :D , tu jeszcze bardzo młodego (1970 r., czyli Placido miał 29 lat):

Niesamowity głos :1luvu:
Pozdrawiamy piątkowo

Dziękuję! :1luvu:
Też pozdrawiam :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69294
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 10, 2023 16:46 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

KĄCIK MUZYCZNY
Ostatnio zajmowałam Waszą uwagę Wagnerem, który opery - moim zdaniem - nie czuł. Dziś czas na operę, będącą świetnym dramatem - Toskę Pucciniego. Streszczenie Toski było już prezentowane w Kąciku (tu początek viewtopic.php?f=8&t=190784&p=12345945&hilit=Scarpia#p12345945 ). Teraz chciałabym zająć się bardziej szczegółowo charakterami Florii i Maria, a posłużę się przy tym tekstem artykułu, który napisałam w 2002 r. do naszego klubowego biuletynu. Artykuł nosi tytuł Mister Tosca?
http://trubadur.pl/archiwum-trubadura/b ... ster-tosca
Mario Cavaradossi, jeden ze znaczących bohaterów operowego świata, bywa czasami postrzegany jako swoisty ozdobny dodatek do wspaniałej, niezwykle wyrazistej i dramatycznej postaci Toski. Dlaczego? Cóż, powód jest chyba jeden – w 2. połowie XX wieku w piękną Florię wcielały się na scenie artystki tej miary co Maria Callas czy Magda Olivero – i to one zawładnęły wyobraźnią melomanów, odsuwając nieco w cień Maria, choć w tej roli partnerowali im najwybitniejsi ówcześni tenorzy. Tymczasem Mario w żadnym wypadku nie jest tylko pięknym chłopcem, artystą przypadkiem pochwyconym i zmiażdżonym przez bieg historycznych zdarzeń. Nie jest „panem Toscą”, bladym cieniem silnej osobowości swej partnerki. To, że Tosca w rozpaczy zdobywa się na odważny czyn zabicia Scarpii nie znaczy, że Cavaradossi jest słaby. Przeciwnie, to on – artysta, arystokrata, intelektualista przepojony liberalnymi, wolteriańskimi ideami – jest głęboko zaangażowany w politykę i żyje w ciągłym zagrożeniu. Tymczasem Tosca jest w istocie prostą dziewczyną o pięknym głosie, która przeobraziła się w olśniewającą damę, kapryśną diwę, ale nie dorównuje Cavaradossiemu intelektualnie. Mario musi jej pobłażać, ustępować i czasami traktuje ją jak dziecko, z jej chorobliwą zazdrością i nierzeczywistym światem sztuki, w którym żyje. Tosca śpiewa com’ e bello il mio Mario, ale ta fraza może być myląca, gdy rozpatrujemy wzajemne relacje między Cavaradossim i Toscą. Zwłaszcza że partia Toski (której młode soprany po prostu NIE MOGĄ wykonywać) jest zwykle odtwarzana przez dojrzałe śpiewaczki, zachowujące się na scenie w sposób bardzo dominujący i chwilami sprawiające wrażenie, że zaraz dadzą Cavaradossiemu klapsa.
Ten długi cytat pochodzi z książki Heleny Matheopoulos Plácido Domingo – My Operatic Roles, poświęconej w całości rozważaniom hiszpańskiego tenora na temat postaci, które kreował na scenie. Charakter Cavaradossiego – mówi dalej Domingo – wydawał mi się od początku tak jasno zarysowany, że nie zmieniałem zasadniczej interpretacji, by dostosować się do różnych partnerek (...). Jednak używałem odmiennego sposobu gry, zależnie od tego, z jaką Toscą miałem do czynienia. Jeśli zachowywała się bardzo władczo i apodyktycznie, musiałem stawać się twardszy i jeszcze bardziej niż ona stanowczy. Gdy była zalotna i przymilna, mogłem reagować łagodniej, bardziej miękko i nawet trochę się bawić, pokazując absurdalność jej nieuzasadnionej zazdrości, a jednocześnie cieszyć się tą dziecinną zazdrością cudownej kobiety, którą tak bardzo kocham. Bo Mario naprawdę jest bardzo zakochany w Tosce.
Posłuchajmy duetu miłosnego Florii i Maria (Raina Kabaivanska jako Tosca).


A ona? Patrząc na Toscę obiektywnie, trzeba stwierdzić, że jest nieznośna – mówi o swojej bohaterce Maria Callas, dla której Tosca była pierwszą dużą rolą, ale od debiutu (Ateny, 27.8.1942) wykonywała ją rzadko, aż do 1964 r., kiedy zasłynęła jako jedna z najwybitniejszych odtwórczyń tej partii. W pierwszym akcie to może nie histeryczka, ale na pewno istota nerwowa. Wkracza na scenę, wołając Mario! Mario! (…) Oczywiście, jest zakochana po uszy. Pragnie tylko jednego – zobaczyć Cavaradossiego; w głębi duszy czuje się zagrożona, niepewna. Z czasem skoncentrowałam się na jej impulsywności, niecierpliwości, a wtedy, znalazłszy usprawiedliwienie dla jej zachowania, zaczęłam postrzegać ją w innym świetle (Stelios Galatopoulos Maria Callas – boski potwór).
Znalazłam na YouTube 3 filmowe wersje II aktu Toski z Callas - z 1956, 1958 i 1964 r. Zobaczmy najwcześniejszą (jako Scarpia - Ed Sullivan).


Ciekawe, że druga, równie wielka Tosca – Magda Olivero – też nie od razu znalazła klucz do charakteru tej bohaterki. Toscę zaczęłam śpiewać późno [w 1957 r.] – wspomina artystka w wywiadzie telewizyjnym (Parma, 21.2.1987) – ponieważ nie mogłam zrozumieć tej postaci, nie mogłam jej rozgryźć. Była daleko ode mnie. Odmawiałam więc kolejnych propozycji, mówiąc, że nie mogę wykonywać partii, której nie pojmuję i nie czuję do tego stopnia, by się z nią identyfikować. Nie śpiewałam zatem tej opery z szacunku dla kompozytora. Aż wreszcie pewnego dnia uświadomiłam sobie, że ta pierwotna wręcz religijność, granicząca może z bigoterią, dzikie i pierwotne emocje miłości i zazdrości są przecież bardzo ludzkie i bardzo kobiece. Bardzo prawdziwe.
Znalazłam tylko pełną wersję Toski z Magdą Olivero, niestety bez napisów, ale jeśli ktoś chciałby sięgnąć do tego nagrania, zapraszam.
https://www.youtube.com/watch?v=T5oJA3ctc-Y

Za to Franco Zeffirelli, mający na swoim koncie znakomite inscenizacje Toski (także z udziałem Callas) wydaje się zafascynowany jej bohaterką. To artystka, osoba bezkompromisowa, silna i namiętna; podobna była Anna Magnani. Każdy chciałby mieć taką przyjaciółkę czy kochankę. (Luca della Libera, Il Messaggero, 12.1.2000). Jednocześnie Zeffirelli podkreśla, że Tosca nie jest – nie powinna być – wielką diwą, pojawiającą się na scenie z naręczem róż, laseczką i w ogromnym kapeluszu. Tosca nigdy taka nie była. Jest kobietą pełną życia, ciepłą, bezpretensjonalną. I bardzo sexy. Wpada do kościoła, robiąc Cavaradossiemu scenę zazdrości, a za chwilę całuje go tak namiętnie, jakby już mieli zacząć się kochać. Właśnie jej zmysłowość czyni konfrontację ze Scarpią szczególnie niepokojącą. Tosca nienawidzi Scarpii, ale jednocześnie podświadomie pociąga ją jego siła i okrucieństwo. Ostatecznie zabija go nie tylko po to, by ratować ukochanego, ale także – by ocalić się przed sobą samą (S. Galatopoulos, op. cit. i Franco Zeffirelli, Autobiography). Najwybitniejsze odtwórczynie partii Toski zbliżały się do takiego właśnie ujęcia jej charakteru. Magda Olivero, o której mówiono, że w jednej, spokojnie zaśpiewanej frazie potrafi osiągnąć więcej niż inne Toski w całym spektaklu (J. Ardoin, The Dallas Morning News, 12.5.1979) interpretowała tę postać w sposób genialny: krucha i delikatna, cierpiąca i pełna pasji, kochająca i agresywna, biedna, poniżona i zdecydowana działać (Il nuovo Adige, 23.7.1962). A Maria Callas w swej niezapomnianej kreacji – według Harolda Rosenthala, recenzenta Opery (marzec’64) – była impulsywna, głęboko religijna, ciepła, kobieca i rozkochana w Cavaradossim. Bo przecież istotą wzajemnych relacji Toski i Cavaradossiego jest właśnie wielka miłość i o niej trzeba przekonać widzów.
Nie mogę się powstrzymać przed pokazaniem Wam także wersji duetu Toski i Scarpii z 1964 r., z genialną Marią Callas i demonicznym Scarpią Tita Gobbiego:

Dla chętnych - mam także link do wersji z Paryża z 1958 r. (ponownie z Tito Gobbim)
https://www.youtube.com/watch?v=S1PnVd1YXvc
Moim zdaniem fascynująca jest obserwacja Marii w tej scenie, za każdym razem interpretowanej przez nią trochę inaczej.
Tyle na dziś, za tydzień - dalszy ciąg rozważań o Tosce, a za dwa tygodnie, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem - kolejna porcja muzyki latynoamerykańskiej!
Miłego słuchania! :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69294
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 10, 2023 18:59 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Łatka. Ja ci miauknę co się robi z takowym opcym - czeba osyczeć, owarknąć i pacać łapcią aż uciekmnie wewte pędy!
Książniczka Ofelja bojowa
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35118
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin


Post » Pt mar 10, 2023 23:19 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

MB&Ofelia pisze:Łatka. Ja ci miauknę co się robi z takowym opcym - czeba osyczeć, owarknąć i pacać łapcią aż uciekmnie wewte pędy!
Książniczka Ofelja bojowa

A jak obcy jest silniejszy? :strach:

MaryLux :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69294
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 10, 2023 23:38 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

jolabuk5 pisze:
MB&Ofelia pisze:Łatka. Ja ci miauknę co się robi z takowym opcym - czeba osyczeć, owarknąć i pacać łapcią aż uciekmnie wewte pędy!
Książniczka Ofelja bojowa

A jak obcy jest silniejszy? :strach:

Zaatakować z liścia
Pestka bojowa

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt mar 10, 2023 23:50 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Miau tak Ciociu mir.ka, bardzo poprosimy o cieplo :201494
Ofelko, tak zrobię następnym razem a na pewno to będzie niedługo bo w nocy inny bury szedł wzdłuż bloku blisko ogródka, miauczę Wam, tyle się teraz narobiło tych intruzów ze aż strach :strach:
Łatulkapokolacyjkowa :kotek: :kotek:

Placido śpiewa pięknie a ja wieczorem rozmawialam.z koleżanką z Poznania która l....uwielbia Toscę :P od razu pomyślałam o Joli :P

Anna2016

 
Posty: 11495
Od: Pt lut 12, 2016 17:41

Post » Sob mar 11, 2023 0:54 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Pesteczko, ale jak obcy silniejszy, to przy takim ataku można oberwać :strach:
Latusiu, niedobrze, ze tyle obcych się kręci, to pewnie wszystko niekastrowane kocurki. Może gdzieś w pobliżu jest chętna kotka? :strach:

Aniu, ja co prawda lubię raczej Cavaradossiego niż Toscę, ale dobrze, że są i miłośnicy Toski :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69294
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 11, 2023 1:05 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Jadlam wlasnie obiadokolacje. Freddy przyszedl i zaczal sie interesowac moim talerzem. Mysle sobie - i tak nic mu nie podpasuje. Odwrocilam sie na chwile a on w tym czasie juz jedna lapka w talerzu stanal :ryk:
Fredziu!
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4964
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Sob mar 11, 2023 2:31 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

Bystry kotek! Nie doceniłaś go :wink:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69294
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 11, 2023 6:51 Re: Moje koty Sabcia Usia Calinka Mini i Kitka

U mnie też wysyp kotów. W zimę ich nie widywałam. To nie ma końca, co rusz jakaś bida się trafia. Moje domowe też niespokojne przez to bo jasno i je widać.

aga66

 
Posty: 6745
Od: Nie mar 05, 2017 18:46

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia, Lifter i 1145 gości