Kitusia i Marysia {Maciuś za TM} Bytomskie Łobuzy :D

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon mar 23, 2015 21:40 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

Hej Martuś, ja też jestem twarda sztuka. Chorowałam na gigantyczne grypy jak pracowałam przez 5 lat w poradni i tysiące ludzi dzień w dzień chuchało mi w twarz. Odkąd tam nie pracuje to nie choruje. Do teraz ;) Też bym chętnie wzięła jakiś lek, ale nic nie pomoże na gardło :/

Zrobiłam sobie talerzyk ze smakołykami - z biedronki takie angielskie cukierki, angielskie maślane ciasteczka i chrupki te duszki - nie wiem jak się nazywają. Poszłam napalić w kominku obracam się a Marysia mi pożera te chrupki - ona wzięła tego chrupka w całości do dzioba a jak się obróciłam i odruchowo zawołałam Marysia to wzięła wystawiła ozor i wypluła duszka 8O To się działo w ciągu 2 sek ale było takie komiczne :ryk: wciąż mam przed oczami Marysie z wywalonym ozorem a na nim ten chrupek :D Oczywiście chrupek cały omamlany :ryk:

Kasiu, sprawdź, odśwież i zaloguj się - też czasem tam mi nie zaskoczy, ale filmy są oba, nie mógł zastrzec skoro ja oglądam, a nie jestem wyjątkowa ;) A jak chcesz się pośmiać i jednocześnie mieć sporo emocji to puść ten drugi. Ale Mapy Gwiazd są dobre, szczere do bólu ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon mar 23, 2015 21:45 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

Klaudus juz wiem co jest nie tak :D próbowałam na tablecie puścić, stad ten błąd wyskoczył :ok: juz działa :D

:ryk: :ryk: O matko, Marysienka musiała komicznie wyglądać :ryk: ale w sumie jej się ie dziwię, też uwielbiam te daszki :1luvu:
Obrazek

sistersy25

Avatar użytkownika
 
Posty: 2996
Od: Wto paź 28, 2014 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 23, 2015 22:05 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

A widziałam dzisiaj Klaudia te angielskie słodycze w Biedronce! Dobre są?Miałam ochotę kupić, ale się zaparłam..Nie nie nie, za duzo słodkiego już.. :placz:
A Orofar próbowałaś?
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon mar 23, 2015 22:14 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

Nie próbowałam :/ Jutro mi coś dadzą, pewnie lepszego niż cholinex.
Dobre są te słodycze! U mnie w domu nie ma dużo słodyczy. A Biedronke lubię za to, że są zawsze jakieś nowości z różnych stron świata, wina też - kiedyś to śledziłam a teraz już nie mam zbytnio mozliwości.
Ja wzięłam te jakby tofikowe cukierki, herbatniki maślane i morele w czekoladzie - pomyliło mi się, chciałam figi czy co tam było. Jeszcze nie próbowałam tych owoców w czekoladzie, ale uwielbiam więc mogę w ciemno brać :) A nie drogie nawet były - no ta jedna wspaniała bomboniera za 16 zł przeszło, pożałowałam na nią :)
Nie lubie Biedronki za jajka 3jki :/ To duże fopaaa.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Pon mar 23, 2015 22:28 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

Klauduś orofar jest dobry na gardło, ewnie u lekarza również polecą :ok: przy anginie zawsze go mi przepisują :ok: ale tu bez antybiotyku i tak się nie obejdzie :(

Co do biedronkowych słodyczy - o ja tez uwielbiam :1luvu: dawno biedrony nie dowiedzałam, bo daleko tutaj miałam ( tzn tak myślałam, a okazuje się że gdzieś w promieniu 500 m ode mnie właśnie wybudowano, pora znaleźć gdzie :ryk: 8O ), także się chyba wybiorę po zakupy :1luvu:
Obrazek

sistersy25

Avatar użytkownika
 
Posty: 2996
Od: Wto paź 28, 2014 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 24, 2015 8:04 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

Ja mam całe z oo obok chaty :lol:
Dino, żabka, biedronka jeszcze czekam na krokodyla :lol:
Bardzo lubię chodzić do biedronki bo są tam rzeczy tańsze niż w innych sieciowkach. Mo ulubionym sloikiem ostatnimi czasy są suszone pomidory z pestkami dyni :1luvu: do wszystkiego ich używam. Do kanapek, do sałatek do mies :1luvu:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Wto mar 24, 2015 11:40 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

Hej

My również robimy zakupy w Biedronce,ale też w Lidlu i Carrefourze :ok:
Obrazek

aannee99

Avatar użytkownika
 
Posty: 9667
Od: Wto sie 28, 2012 8:35
Lokalizacja: Lubuskie

Post » Wto mar 24, 2015 12:29 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

My robimy w Lidlu, Kaufie i Biedronce, kupując w kżdym konkretne towary zazwyczaj. :P

Doberek Kochane! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 24, 2015 12:33 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

jak tam Klauduś po wizycie u ludzkiego weta?


ja po zakupy przestałam jeździć przywożą mi :mrgreen:
a co, leniwa się zrobiłam :lol:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76626
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto mar 24, 2015 13:18 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

Hej Dziewczyny :)

Właśnie wróciłam. Ludzka wetka była bardzo miła, piękna i elegancka - pani w wieku ok 45 lat. Stwierdziła, że mam ropne zapalenie gardła, obłożone migdałki ropą i wszystko generalnie wygląda źle. ale dziś czuje się dobrze, bo w nocy już nie wytrzymałam i poszłam po pół suchej bułki i zjadłam ją po ciemku w łóżku zapijając gorącą herbatą. :D Przepchało mi to gardło i zasnęłam bez problemu, a dziś mi lepiej :D Dostałam antybiotyk i płukankę. Rachunek w aptece - 7 zł, aż spytałam dwa razy!
Dostałam l4 i dobrze, bo już taki haracz płacę w zusie, że chętnie skorzystam po 4 latach ze swoich praw :)

Byłam też u mojej wetki odebrać książeczki i pokazać wyniki - wetka powiedziała, że dziewczyny mają super wyniki obie i dała syrop na odporność - cena 65 zł. Kuracja ma trwać 3 miesiące a ten syrop starczy mi na niecały miesiąc - więc w ładne koszty wpędziły mnie te dwa koty - 160+160+65 zł. Ale koniec z tym, postanowiłam z nimi konkurować i zadbać w końcu i o siebie. Też chcę być taka piękna jak moje pannice :D
Pytałam wetkę o szczepienia, skoro mają obniżoną odporność to czy to wina braku szczepień. Kitusia miała 4 lata temu szczepienie, a MArysia wcale odkąd u mnie jest. Wetka powiedziała, że w tym wieku nie szczepimy już Kitusi. Że szczepienie może jej nawet zaszkodzić, bo obniży odporność i coś podłapie. Także Kitusia ma odporność na choroby wirusowe i więcej nie będzie szczepiona. A MArysia też nie miała być, ale powiedziałam, że nie wiem czy miała jakiekolwiek szczepienie (ale chyba miała, bo nic nie złapała na dworze) będzie miała za parę miesięcy szczepienie jedno i też na tym koniec.
Wetka mówi, że to bzdura, że trzeba szczepić koty co roku te niewychodzące i starsze.
Do tego pokazała mi testy na białaczkę i te inne choroby, które dla mnie zachowała. Pokazała z ulotką, że wszystko się zgadza i koty nie maja żadnych takich chorób.
Bardzo lubię tą wetkę, serio, ona jest taka mądra :D

Powiedziałam jej, że moim kotom spodobał sie spacer i co ona myśli, żeby czasem wziąć koty na słońce na ławkę i posiedzieć tam z nimi, czy na spacer je zanieść - ZANIEŚĆ! powiedziała, że to super pomysł i śmiała się, że tak im się spodobało. Oczywiście jak mnie weźmie na spacer z kotami to będą wyłącznie noszone. Nie będą dotykały czystymi łapkami brudnej podłogi, chyba że to będzie koc. Albo na wycieczkę do mamy je wezmę niedługo. Wetka mówi, że to fajny pomysł, że będą miały rozrywkę.

Poszłam potem do sklepu i było świeże mięso i powiedziałam takiej jednej sprzedawczyni, że chcę jedną małą pierś z kurczaka. Jak ja nie cierpię tej baby. Przychodzę do domu, a w torbie pół kurczaka. Dałam trochę kotom to powąchały i Marysia zjadła kęs a Kitek nic. Podzieliłam to i do zamrażarki. I mam pół zamrażalki mięsa, a nie ma kto to jeść. Wołowina i pierś z kurczaka - takie rarytasy, a księżniczki wybrzydzają. Ta baba wszystko mi tak upycha. Np chciałam 20 dag sera to wcisła mi 35. I tak ze wszystkim - kupujesz 2 kg ziemniaków, dostajesz 3. Ale za to towar nie leży im w sklepie :/

Ale dziś przepiękna pogoda - za to kocham wiosnę :D Grzech w domu siedzieć :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto mar 24, 2015 13:39 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

Qrka, nabieram ochoty na ponoszenie koteczków na dwórze.. Oczywiście wylącznie też noszenie. Ale. bawiam się, że potem będą się za bardzo domagać :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 24, 2015 13:41 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

Moje już powoli zapominają i nie drapią w drzwi. Wczoraj wypchnęłam Marysie na korytarz to zawinęła się i uciekła do mieszkania jak najdalej od drzwi :D Dobrze jej tak :) Dzięki temu mam spokój z wyciem, drapaniem w drzwi i wyrywaniem listewek ze ścian ;p A w ogóle to mi się od dawna marzy iście na łączkę z kotami na koc. Ale boję sie konsekwencji - jakby sie coś stało, lub ugryzłby je kleszcz. Ale pod dom na ławkę mogę iść, ale tam psy zaś chodzą i dzieci z brudnymi łapami będą chciały koty dotykać - to już wolę spacer i pochodzić. Ale wiem też że to będzie dla kotów stres. Co innego jak idą do weta a co innego spacer bez celu.
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto mar 24, 2015 13:46 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

Nie bez celu, tylko dla przyjemności koteczków :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto mar 24, 2015 13:50 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

hihihi no tak :D Prawda jest taka, że tak samo z pierwszą jazdą autem - najpierw stres, szalała jak szalona :) a teraz Maryś wygląda przez okno :) Wprawdzie jak jej się dłuży to kładzie się w tyle pod szybą, ale nie biega strasznie już po aucie. Tak samo spacer do weta już nie jest taki straszny. Krzyk jest w klatce, że wynosimy koty z domu. Marysia sie drze jak dziecko na cały blok, ale na dworze już cisza i paczy :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto mar 24, 2015 14:00 Re: Kitusia, Marysia i Maciuś w naszych sercach [']

Ciekawe, kiedy moje przestaną wrzeszczec przy niesieniu do weta.. :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: magnolia.bb i 34 gości