Działkowa Czarna Armia. I goście. Do zamknięcia.

Czarne koty mają w sobie coś wyjątkowego. Piękna ta czarna Armia

Niech się jeszcze grzeją na słoneczku póki taka pogoda :ok:

Zaocznie do Czarnej Armii dopisuję też dwa Znikotki, które urzędują w ruderze i działkowego Miziaka, który jak cień przemyka z działki na działkę

Wie, jak się nie wstawiać we wrogie oczy działkowych dziadków :lol:

Miziak jest oswojony, można go wygłaskać i podnieść. Głównie dla niego stawiam w ukrytym miejscu "koryto" - wiem, że wieczorami przychodzi na kolację, choć bardzo rzadko go widuję. Oczywiście ta trójka wpisuje się kolorystycznie w działkowy standard, czyli czarnidła :201461

Niedługo zrobi się znów spokojnie na działkach, znikną tłumy i wtedy znów przejmę opiekę nad Silvą. Teraz Silva mieszka sobie na jednej z działek, u pani, która bardzo często tu nocuje, wiec ma człowieka na stałe.

Piękni czarnoarmiści

No i też się cieszę, że działkowym dziadkom już za chwilę będzie za zimno i na parę miesięcy zginą z oczu kotom :piwa:

Kciuki za znikotki z rudery i Miziaka :ok:

jakie czarnidła piękne :1luvu:

Moja wetka ma taką czarną bandę przy gabinecie. Jako kociaki udawały dzikusów, oswoiły się jak już tak wyrosły, ze zostały uznane za rezydentów lecznicowych

Gaciu,

Duza skasowala cala poczte i nie wiem, jak Cie odszukac :oops:

Mam niepelnosprawna Duza - ona utrzymuje, iz to tw. Syndrom Mru.
:oops:

szkoda slow.

sasiedzi obok robia remont wmieszkaniu :strach:

strace pewnie zdrowie psychiczne.

Mru

Mru, przeciez możesz w nasz obrazek kliknąć - jest pod każdym moim postem!
Albo tu viewtopic.php?f=46&t=169185&start=105
Bo tutaj to ja tylko podglądam co robią moi działkowi kumple

Gagat

Avian pisze:Mru, przeciez możesz w nasz obrazek kliknąć - jest pod każdym moim postem!
Albo tu viewtopic.php?f=46&t=169185&start=105
Bo tutaj to ja tylko podglądam co robią moi działkowi kumple

Gagat

Dzieki!

M.

Sprawdziłam kontrolnie krew Brzydalowi - wyniki książkowe! Cieszy mnie to bardzo, bo już miał 3 lata temu problem z nerkami. Teraz wszystkie parametry w srodku norm, do tego Brzydal ma ładne futro i wielki apetyt, znaczy dobrze się czuje

Jedno mnie martwi - trzeba mu znów zrobić porządek w paszczy, a on bardzo źle znosi narkozę, a właściwie wybudzanie z narkozy ... Musi wetka pomyśleć, jak zorganizować zabieg, żeby zminimalizować problem z wybudzaniem. Brzydal strasznie się rzuca podczas wybudzania - wyje jak potępieniec i rzuca jak dzika bestia :roll:

Radecki zaczyna nareszcie nabierac ciałka po chudym lecie, Batonik jak to Batonik, okrągła foczka

Chłopaki dostali prezenty od byłego działkowego kumpla Dymka - Di rozbija się teraz po wystawach i pracuje na swoich kolegów. Zafundował im nowe posłanka, zapas dobrych chrupek i żwir. Zaopatrzenie na zimowe dni zapewnione :kotek:

Pasik znów przysłał reprezentanta krówek na działki ...
Wczoraj przyjechałam ciut później z kolacją - w krzaczkach niedaleko miejsca, gdzie stawiam (w tajemnicy przed wścibskimi oczyma) miskę siedział łaciaty kocio. Nie wiem, kto to - muszę poszperać w starych fotkach, czy któryś z rzadko trafianych kotów, czy nówka-świeżynka. Zdecydowanie nie jest to dziki kot, który zwiewa gdzie pieprz jak tylko zauważy z daleka człowieka. raczej nieufny, ale mający kontakt z człowiekiem.
Mam nadzieje, ze to spacerowicz ... To samo pisałam półtora roku temu, kiedy pojawił sie na działkach łaciaty Listek :roll:

Czarni mają się dobrze - Radek szaleje, przykręca śrubę kolegom. Baton dostał tradycyjnie na zimę wielki ogacony kosz; zapewne spędzi w nim następne miesiące, wychodząc tylko do kuwety

Bo do misek nie - miseczke wstawiam mu do koszyka. Buda jest na tyle duża, że śpi w niej też Brzydal - ten duet nadal nierozłączny

Silva trzyma się działki pani, która ją dokarmia - ma tam ciepłe legowisko w trocinach (sama je wybrała). Myślę, ze spokojnie spedzi tam zimę. W każdym razie mam zgodę pani, zeby tam wchodzić i doglądac koteczki podczas jej nieobecności. Z Silvą często spedza czas czarny Miziak. U mnie sie stołuje (choc rzadko go widuję, ale wiem, ze jest). Ponoć żyją w niezłej komitywie i nawet wspólnie bawią się szyszkami czy gałązkami

Tyle wieści

"Obcy"

Czyli u czarnoarmistów nastał błogi spokój i cisza, bo nie ma leśnych dziadków

Ech ten Radek, on się już chyba nigdy nie zmieni w relacjach z kumplami a taki jest fajny na wystawach

Batona w pełni rozumiem, bo też najchętniej zapadłabym w sen zimowy :wink:

Fajnie, że Silva bezpieczna i dokarmiana a nowy krówek śliczny

A tu się mylisz - działkowe dziadki, a właściwie ten jeden, który wciąż mendzi, strasznie sie teraz nudzi, wiec wymyśla. I w związku z tym znów zawisło w gablocie pismo zabraniające "stałego utrzymywania psów i kotów". W ogóle nie reaguję na takie teksty.
Jedna z pań z działek doniosła mi, ze facet łazi po działkach i szuka misek. :roll:

Borze szumiący :evil:

Brak mi słów ...

Avian pisze:Pasik znów przysłał reprezentanta krówek na działki ...

Niekończąca się historia z tymi kotami... :wink:

Avian pisze:A tu się mylisz - działkowe dziadki, a właściwie ten jeden, który wciąż mendzi, strasznie sie teraz nudzi, wiec wymyśla. I w związku z tym znów zawisło w gablocie pismo zabraniające "stałego utrzymywania psów i kotów". W ogóle nie reaguję na takie teksty.
Jedna z pań z działek doniosła mi, ze facet łazi po działkach i szuka misek.

Że też sobie innego sposobu na tę nudę nie wymyśli :roll:

Zawsze tak jest, ze jak na chwilę gdzies wyjadę zaraz sobie koty coś zafundują :evil:

Wróciłam po 3 dniach w niedzielę wieczorem i od razu na wejściu usłyszałam, że Brzydal to chyba jest ugryziony w tyłek przez Radka i to chyba jakiś ropień sie robi.
Pojechałam wczoraj obejrzeć Brzydala - futro na udzie posklejane, ale gorączki niet. Ale że w altanie ciemno i brudno na czyszczenie rany, zapakowałam Brzydala i do weta.
Jak wetka wycięła futerko wokół rany i oczyściła tą całą maź na wierzchu, ukazała sie wielka jama - rana 2x4cm :strach:

Od razu z podejrzeń został oczyszczony Radek

Takiej rany się zębem nie zrobi. Prawdopodobnie nadział się na coś, pociągnął i rozerwał skórę. Zrobił się ropień, który na szczęście pękł, zostawiając wielką dziurę.

No to Brzydal teraz 2 tygodnie na antybiotyku i z dziurą na tyłku :roll:

Mam nadzieję, ze jakos się uda w warunkach działkowych czyścić codziennie ranę ...

Biedny Brzydalek

Niech się ładnie i szybko goi :ok:

Działkowa Czarna Armia. I goście. Do zamknięcia.

Kto przegląda forum