Trójkot i Szatony (n° 5)

Podejrzewam, ze jest im w cichosci wdzieczna, jak tak przyklejaja sie do Pupusza i go calkowicie absorbuja

... bo wtedy go blokuja i on nie ma mozliwosci robic tego samego jej :twisted:

Docenia wiec swiety spokoj, jaki ma dzieki nim. Pupusz jej tego co prawda nie robi bez przerwy, tylko zrywami, ale i tak biedaczka czesto ma dosc. Jego, gdy ma taki zryw, nic nie powstrzyma-oprocz szatonow, jak sie okazuje :mrgreen:

Kto by pomyslal-ze trafi kosa na kamien :lol:

Wrzuta nadal sie slimaczy w nieskonczonosc, jutub usiluje do mnie gadac po angielsku :twisted:

za to odkrylam, ze moge wrzucac filmiki na fb Obrazek

Tylko nie wiem, czy dobrze wybralam ustawienie (chcialam prywatne, zeby sie wyswietlalo wylacznie z linka ode mnie), wyswietla sie Wam?

Demolka, czyli inwazja szatonow-po raz drugi.
Sasza owija sie wokol Puszka jak anakonda.
http://www.facebook.com/#!/photo.php?v= ... =2&theater

Zawartość chwilowo niedostępna

Wgralam jeszcze raz: http://www.facebook.com/video/video.php ... _processed

Każe instalować program :roll:

Co się stanęło, że nie możesz wstawiać filmików, jak kiedyś?

Sasza ma dylemat: tulić się do wujka, czy tarzać się na jurcie?

Uff, przynajmniej Wojtkowi sie otwiera

Rzeczywiscie ma dylemat, najchetniej by sie podzielil na dwie sztuki :lol:

Hańka pisze:Każe instalować program Co się stanęło, że nie możesz wstawiać filmików, jak kiedyś?

Rety, jaki program instalowac?

Mnie nic nie kazalo, wgralo sie normalnie, tylko mialam problemy z udostepnianiem i ustawieniem prywatnosci.

Nie wiem, co sie stalo, dawniej wstawialam na wrzute i bylo rach, ciach i juz, ale oczywiscie musieli pozmieniac, zapewne w celu ulepszenia :twisted:

Wczoraj usilowalam i transkrypcja pliku trwala pare godzin, bez skutku, dzis to samo :roll:

Mam dosc wrzuty :evil:

Też miewałem takie problemy z Wrzutą.

Cos sie chyba spsuli...

Wgralam Puszka w godzinie ryby :kotek:

Start:
http://www.facebook.com/video/video.php ... _processed

Powrot:
http://www.facebook.com/video/video.php ... _processed

Jak sprinter.
A powrót, to też sprint po drugie danie.

A nie, powrot to tez po pierwsze danie-on sie upiera przy tym, aby mi asystowac w wyprawie do kuchni, asystuje przy nakladaniu na talerzyki (ponaglajac natarczywie) i pilnuje, zebym szybko zaniosla na pietro i dala im jesc :lol: