Klakier. Mir Murka za TM [*]. Bajeczka.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 12, 2011 10:34 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

Miaudobry :)
Dobrze, że poniedziałek jest tylko raz w tygodniu...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 12, 2011 13:05 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

Mir Murka już po USG. Miało ono wykluczyć obecność w kocie pewnego paskudztwa, którego nawet nie chcę nazywać - no i pan doktor paskudztwa się nie dopatrzył.
Ale na tym koniec dobrych wieści.
Jeszcze rok temu obie nerki były prawidłowych rozmiarów, bez zmian strukturalnych. Teraz jedna jest marska. Teoretycznie ta bez zmian może przejąć funkcje tej niesprawnej. Ale może nie przejąć...
Pomału zaczyna do mnie docierać, co to znaczy.
Jakoś mi tak dziwnie okulary zaparowały...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 12, 2011 13:14 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

Bazyliszkowa pisze:Mir Murka już po USG. Miało ono wykluczyć obecność w kocie pewnego paskudztwa, którego nawet nie chcę nazywać - no i pan doktor paskudztwa się nie dopatrzył.
Ale na tym koniec dobrych wieści.
Jeszcze rok temu obie nerki były prawidłowych rozmiarów, bez zmian strukturalnych. Teraz jedna jest marska. Teoretycznie ta bez zmian może przejąć funkcje tej niesprawnej. Ale może nie przejąć...
Pomału zaczyna do mnie docierać, co to znaczy.
Jakoś mi tak dziwnie okulary zaparowały...

Na razie niech Ci okulary odparują - Psotuś dość długo radził sobie z jedną sprawną nerką...

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon wrz 12, 2011 13:22 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

jasne , może sobie spokojnie funkcjonować z jedną, naprawdę, w sumie o Kefirze tak mówili weci - że ma w sumie jedną normalną a drugą jakąś taką sobie. I jest dobrze!
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Pon wrz 12, 2011 14:38 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

A niech to...nie dziwię, ze ci okulary zaparowały :(
Będą ją operować, czy zostawią tak jak jest?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon wrz 12, 2011 14:41 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

kamari pisze:Będą ją operować, czy zostawią tak jak jest?

Wydaje mi się, że nie ma potrzeby operowania.
Zresztą jak rozmawiałam z moją wetką, byłam jeszcze w takim szoku, że inteligencją i dociekliwością nie zabłysnęłam.
Wysłałam e-mailem wynik usg do dr Neski, zobaczymy co ona na to.

I bardzo wam dziękuję za słowa otuchy.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 12, 2011 14:45 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

To chyba lepiej, jeżeli nie będą operować :roll: narkoza, stres...o matko...bardzo ci współczuję.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon wrz 12, 2011 14:48 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

Jedna nerka wystarczy do życia.
Mogę to potwierdzić z doświadczen ludzkich, rodzinnych. Moja Mama przez pewien czas żyła z jedną.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon wrz 12, 2011 14:59 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

To prawda, że można żyć z jedną nerką. Moja koleżanka straciła jedną nerkę jako nastolatka, potem urodziła dwoje dzieci, do dziś ma się nieźle i jeśli coś jej dolega, to serce. Ale ona tę drugą nerkę miała całkowicie zdrową.
A Mir Murka od ponad półtora roku ma niewydolność nerek - w tej chwili jedna jest marska, a druga niewydolna, tylko nie wiadomo na ile. :(

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 12, 2011 15:07 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

A co wetka mówiła na temat szans "normalnego" życia panny MM?
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon wrz 12, 2011 15:12 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

Wetka stwierdziła, że wszystko zalezy od tego, jak będzie się zachowywać druga nerka.

Zresztą wierz mi, byłam w takim szoku, że zatraciłam zdolność myślenia. Bardziej sensownie pogadam z nią przy najbliższej okazji.

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 12, 2011 16:03 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

Dr Neska błyskawicznie mi odpisała.
Nie możemy zrobić nic ponadto, co robimy cały czas, czyli spowalniać postępy choroby...

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 12, 2011 16:07 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

Dorotka, to ja może mocno potrzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: .
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pon wrz 12, 2011 16:08 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

W takim razie pozostaje trzymać wielkie kciuki za spowolnienie :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Pon wrz 12, 2011 17:52 Re: Klakier, Mir Murka i... rude cuda pod barakiem :( s.58

kamari pisze:W takim razie pozostaje trzymać wielkie kciuki za spowolnienie :ok: :ok: :ok:



:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Bądźmy dobrej myśli....
nie ma co gdybać...
ma być dobrze i już... :1luvu:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 47 gości