Mój czarny, ciumkający kotek Powiększamy rodzinkę

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 22, 2012 22:40 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

"Babcia" tym samym się tłumaczy :lol:
A później dzwoni i pyta się co się dzieje, że kot nie chce puszki jeść :ryk:
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź


Post » Wto paź 23, 2012 11:34 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Afra666 pisze:"Babcia" tym samym się tłumaczy :lol:
A później dzwoni i pyta się co się dzieje, że kot nie chce puszki jeść :ryk:

no nie :ryk: :ryk: :ryk: jeszcze sie dziwi??? :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Sob paź 27, 2012 10:42 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Przyjechalam na weekend do mamy, Borek w domu :roll:
A tu srebrna pieknosc wylegiwuje sie na kanapie :D Kot troche glupieje jak sie do niego podchodzi, pewnie jego 'wlasciciele' nie pozwalaja mu siedziec w takich miejscach. I jak sie go glaszcze to on nie wie co ma robic, ociera sie, wchodzi na kolana, przewraca i nie moze sobie miejsca znelezc :D
Dostal u nas 'sniadanko' i teraz sie grzeje, bo snieg pada.
I nie jest taki chudy, jak mi sie zdawalo. Ma cialko, tylko on po prostu innej budowy niz Borek.
Kot ma cos ze skora, ma strupy, nie wiem czy to po jakis walkach, czy jakas choroba skory.

Zakochana jestem w tym kocie :roll: , szkoda ze go nie moge przygarnac..
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 27, 2012 15:40 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

to moze byc grzybica, alergia skorka, AZS... wszystko.
Wiec koniecznie do weta z nim idz!

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lis 05, 2012 12:41 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

i jak tam problemy skorne, moje slicznosci?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pon lis 05, 2012 15:06 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Na razie nie ma mnie w domu u mamy więc nawet nie mam jak się tym kotem zająć ;(

Za to Borek tak psoci ostatnio, że sam siebie przechodzi :roll:
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 06, 2012 20:15 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

a czy mama nie moglaby go do weta zabrac?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt lis 09, 2012 21:53 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Mama nie ma jak, bo jak wraca z pracy to już jest na tyle późno, że wet zamknięty.
Poza tym nie przetarga kota 2km (w jedna stronę) na pieszo..
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lis 14, 2012 13:39 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

czesc urocze czarnidelko :1luvu:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto gru 04, 2012 21:26 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

czesc sliczne czarnidelko, co porabiasz?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Wto gru 04, 2012 23:03 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Jak co robi ;) Chodzi i psoci :P
I w ogóle stwierdzam, że Borek ma problemy z pamięcią. Dostał kolacje, a po godzinie prowadzi mnie do miski i krzyczy na mnie ;) To samo jest po śniadaniu. Dostaje jeść, a po jakiejś godzinie chodzi i krzyczy i do miski prowadzi ;)
Obrazek

Afra666

 
Posty: 2208
Od: Śro wrz 01, 2010 11:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 05, 2012 14:39 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

glodomor jeden :D moze powinnas mu karme zmienic skoro ta go nie potrafi nasycic?

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw gru 06, 2012 11:30 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

czesc cudowne czarnidelko :*:*:*:* Przesylam mikolajkowe buziaki :*:*:*:*

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt gru 07, 2012 15:18 Re: Mój czarny, ciumkający kotek (na razie jeden ;) )

Afra666 pisze:Jak co robi ;) Chodzi i psoci :P
I w ogóle stwierdzam, że Borek ma problemy z pamięcią. Dostał kolacje, a po godzinie prowadzi mnie do miski i krzyczy na mnie ;) To samo jest po śniadaniu. Dostaje jeść, a po jakiejś godzinie chodzi i krzyczy i do miski prowadzi ;)

:ryk: musisz dawać mu więcej jeść :wink:

moje tez wciąż wołają,ale już nie posądzam ich o sklerozę :roll:
bo gdzie indziej czytam,że koty dostają po kilka obiadków i kolacyjek :mrgreen:
Obrazek
Idź zawsze do przodu,nie oglądaj się wstecz,nie holuj smutku za sobą....,,Dżem"

Annaa

 
Posty: 9795
Od: Sob lis 28, 2009 20:25
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 36 gości