Po imprezce jesce?
Której ciotce mam dać zestaw ratunkowy bo cały czas nie wiem...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
magaaaa pisze:Co taka cisza?
Po imprezce jesce?
Której ciotce mam dać zestaw ratunkowy bo cały czas nie wiem...
pixie65 pisze:A ja wczoraj nie miałam czasu, żeby się poudzielać walentynkowo bo całe popołudnie i wieczór spędziłam w lecznicy z koleżanką i jej kotem.
I niestety nie była to rutynowa wizyta.
Powiem szczerze, że nie jest z nim dobrze...
Pomijając prawdopodobną pierwotną przyczynę jego problemów w tej chwili kociej jest strasznie wycieńczony, ma uszkodzoną wątrobę, krwawiące jelita i w ogóle...![]()
Najgorsze jest to, że kot jest leczony chyba od grudnia i trochę jakby "na oko". W międzyczasie padła już nawet propozycja zrobienia "testu na FIP"Chyba z braku pomysłu na dalsze leczenie...
A potem jeszcze mi się oberwało za podważanie autorytetu jednego z wetów. Ale póki co nie mam przesłanek do zmiany zdania.
Amika6 pisze:Może on lepiej się czuje jak jest trochę przyćpany i dobre wyniki mu nie służą.
pixie65 pisze: Poza tym może być i tak, że w głębi ducha Grzywson nigdy nie pogodził się z faktem, że jednak nie udało mu się mnie eksmitować![]()
Ponieważ zwykle pracuję i dużo mnie w domu nie ma - jakoś trawił moją obecność ale jak czwarty dzień siedzę plackiem to już ma mnie dosyć...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1017 gości