Mój Pięciokot cz. 11 Chyba można się cieszyć! :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 13, 2009 17:37 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

One to piją chętnie, więc doklepię. Patrzyłam czy którys sklep na necie ma conva i immunodol żeby w jednym zamówić, za jednym tranportem, ale wygląda że chyba nie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 13, 2009 17:41 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

a z kasą to nei przesadzaj, nas po parę złociszy nie zbawi a twoim kociastym się przydadzą. Chyba wszyscy wiedzą ile kosztuje leczenie kota, a jeszcze doprowadzenie go do porządku po chorobach 8O
Wszyscy my :mrgreen: po prostu martwimy się o ciebie i kociaste i chcemy pomóc jak umiemy - a często jest to jedyna możliwość :ok:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Pt lis 13, 2009 17:42 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Tyzma pisze:a z kasą to nei przesadzaj, nas po parę złociszy nie zbawi a twoim kociastym się przydadzą. Chyba wszyscy wiedzą ile kosztuje leczenie kota, a jeszcze doprowadzenie go do porządku po chorobach 8O
Wszyscy my :mrgreen: po prostu martwimy się o ciebie i kociaste i chcemy pomóc jak umiemy - a często jest to jedyna możliwość :ok:

:piwa: :piwa:

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 13, 2009 17:43 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

wycałuj mocno wszystkie kociaste i już :mrgreen: :ok: :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lis 13, 2009 17:47 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

Budzić koteczki?? Całować potwory z którymi jestem w stanie permanentnej wojny?? Toż by od szoku zeszły. :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 13, 2009 17:56 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

no nie :roll: nawet rezydentów nie chce wycałować :roll:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lis 13, 2009 18:00 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

alus1 pisze:no nie :roll: nawet rezydentów nie chce wycałować :roll:

wrednota z niej wychodzi

Kinia zmień tytuł wonta bo patrzeć na niego nie mogę

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 13, 2009 18:03 Re: Mój Pięciokot cz. 11 ...nie wyrabiam...:(

No, przecież nie będę budzić...
Śpią wszystkie - maluchy wiszą jedno na drugim, rezydenci powykładani gdzie popadło. Bździągwa przyjeżdża - też fajnie, narobi wrzasku ruchu, może nawet focha strzeli - trochę przerwie ciszę w domu bo poza TV i koncertami Miyuki to tu tak cicho.
Już, Bazylica, już - pomalutku.
Zmieniłam. Lepiej? :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 13, 2009 18:13 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Pasztet ratuje życie??

a te znaki zapytania to co to ma być??????
tam powinny być uśmiechy, wykrzykniki
cos optymist a nie znaki zapytania
to ma być pewniak :lol:

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 13, 2009 18:16 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Pasztet ratuje życie??

Wieloznaczność jakby? Dooobra, mam dziś dzień bez pyskówki - dorobi sie jakiś uśmiech, choć jak dla mnie uśmiechy i podskoki to jak już będę wiedzieć że kociaki są na prostej.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 13, 2009 18:21 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Pasztet ratuje życie!! :)

to taki nieśmiały uśmiech :mrgreen: :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pt lis 13, 2009 18:37 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Pasztet ratuje życie!! :)

uff, jak widzę dziś już bardziej optymistycznie :D Tak trzymać :ok:

Duża von Focha

 
Posty: 1859
Od: Śro kwi 29, 2009 14:04
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 13, 2009 18:39 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Pasztet ratuje życie??

od razu lepiej
to taka zapowiedź dobrego na całego :lol: :lol:
kinga w. pisze:Wieloznaczność jakby? Dooobra, mam dziś dzień bez pyskówki - dorobi sie jakiś uśmiech, choć jak dla mnie uśmiechy i podskoki to jak już będę wiedzieć że kociaki są na prostej.

przy takim tytule toz to juz tylko z górki

bazylica

 
Posty: 3351
Od: Wto mar 03, 2009 0:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 13, 2009 18:42 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Pasztet ratuje życie!! :)

Maluchy się budzą powoli. Skarpeta się ufajdała (sraka rules) ale bawi się patyczkiem. Baka ruszyła na polowanko, Szelka jeszcze drzemie. Małe wstręciuchy. I mordka w conva! :mrgreen:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt lis 13, 2009 18:43 Re: Mój Pięciokot cz. 11 Pasztet ratuje życie!! :)

dobrze, ze one go chca jesc :D
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości