Spacja ma zaognienie znów plazmocytarnego zap.dziąseł-trzeba wyrwać wszystkie zęby..........nie ma już szans na zaleczenie sterydem.od wrześnie było wszystko ok, teraz się rozpaprało....tylko kiełki zostaną-według weta taka jest najlepsza opcja.co za choroba porąbana no!
Spacja po zabiegu parę dni, czuje się bardzo dobrze, zastrzyki dostaje, dobrze zniosła zabieg. Chrumek i Fisia jak zawsze tęsknią za dużą, która nie ma czasu i ciągle jej nie ma. Z Grubaśną jadę nie długo na kontrolne badania krwi, nerki itd. Już czas sprawdzić co tam w kocie siedzi.
Teraz będzie lepiej, przy plazmocytarnym wyrwanie pomaga, je ładnie, na razie musy i papki, potem jak najbardziej za około 10 dni będzie jadła chrupki swoje ulubione Hills i/d.Badania krwi też miała robione, biochemia, morfologia, profil nerkowy i wątrobowy, wszystko jest ok.Tarczycy też nie ma chorej.
Wiem, wiem mój Franuś to ma. Niunia vel Cudna z Orzechowic też już miała usuwane ząbki i jeszcze reszta czeka do usunięcia, bo nie można było przeprowadzać dalej zabiegu z powodu krwotoku. Wetka się o nią bardzo bała, bo przy białaczce każde osłabienie organizmu to wiadomo...