Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
joshua_ada pisze:Wczoraj znów inhalacja Kociego. Króciutka sesja. Będziemy troszkę wydłużać za każdym razem, by się przyzwyczajał.
A ja znów gorzej. Zaczeło się od gardła, potem z gardłem nie było problemów, zajęło zatoki. Teraz nie dość, że zatkanie nie przeszło, to wróciło gardło - zdarte jak tarkąTrzeba było chyba jednak to do końca w łóżku wyleżeć. Ech...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], pibon i 19 gości