Bombilla ma DOM!!! :D :D :D gratulujemy dokocenia, mb!!! :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt maja 02, 2008 21:59

Cudne są te ogródkowe zdjęcia :!: Dziewczynki wśród zieleni :1luvu: Z pewnością im się nie nudzi, bo w trawce czai sie mnóstwo atrakcji :wink:

Pozdrawiamy Ciebie serdecznie i prosimy o wygłaskanie dziewczynek ode mnie i dwóch przystojniaków (którzy są cały czas do wzięcia :wink: ) :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 03, 2008 12:28

Witam pięknie wszystkie dziewczynki :)
Co słychać ? Przegląd ogródka zrobiony? :)

U mnie dzisiaj wielki dzień, półtora miesiąca czekania, będę miala orzeszka, :D :D :D :dance: :dance2:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob maja 03, 2008 15:22

kasia86 pisze:A Bisia jak sie czuje? Unormowało się?

No więc, jak na razie (odpukać) Bisia robi kupki normalne :D
Ale samo lekarstwo nie pomogło: trzeba było także ograniczyć dietę do tych sprawdzonych rzeczy, które Bisi nie szkodzą, bo niestety RC Exigenta Bisia jeść absolutnie nie może - od razu sraczka, za przeproszeniem. Tak samo jest z pozostałymi karmami RC, łącznie z tymi leczniczymi i z Animondą. Po większości Hill'sa kupka jest dużo lepsza, ale też nie idealna. Hill'sa z wołowiną (puszeczka) Bisia w ogóle nie chciała jeść. Ze względów finansowych moje możliwości sprawdzania były ograniczone, jednak udało mi się dobrać jedzonka, które Bisi służą i które chętnie zjada. Są to: puszeczka Hill's z kurczakiem, Whiskas kurczak w musie (wiem, wiem :oops: - ale to nowy produkt i całkiem przyzwoity), saszetki Perfect Fit Active (wbrew pozorom bardzo dobre - z tauryną). Z tym, że powyższe jedzonko traktuję jako dodatek, a podstawę stanowi karma sucha Hill's Adult Hairball Control, która sprawdza się rewelacyjnie :D - z tym, że nie mam pojęcia, dlaczego akurat ta jest taka dobra dla Bisi.
Poza tym Bisia ma jedzenie wydzielane w przepisowych ilościach i już brzuszek się troche skurczył i Bisia przestała domagać się ilości jak dla labradora :lol: , a nawet czasem coś trochę zostawia niedojedzone.
Pamiętam, że gdy zastanawiałam się w październiku nad przyjęciem Bisi pod swój dach, to po stronie możliwych zagrożeń widziałam prawdopodobieństwo tego, że Bisia może mieć alergię pokarmową tak, jak Mrusia i że może to być spory kłopot. Ale powiedziałam sobie, że to przecież bardzo mało prawdopodobne, żeby tak było. Tymczasem okazało się, że tak właśnie jest, a że los bywa bardzo dowcipny, to Bisia nie może jeść właśnie tego, co jedynie może jeść Mrusia :lol: Z Mrusią łączy Bisię natomiast to, że po Lakcidzie itp. lekach, obie mają zieloną biegunkę :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 03, 2008 15:27

anna09 pisze:Pozdrawiamy Ciebie serdecznie i prosimy o wygłaskanie dziewczynek ode mnie i dwóch przystojniaków (którzy są cały czas do wzięcia :wink: ) :D


Dziękuję za pozdrowienia, a dziewczynki za wygłaskanie - szczególnie, że także od takich przystojniaków :D
Dziękuję za przypomnienie o "stanie prawnym" :wink: Baksa i Gina - aluzję zrozumiałam :lol:

Wzruszone dziewczyny poleciły mi przesłać chłopcom buziaki :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 03, 2008 15:49

kasia86 pisze:Witam pięknie wszystkie dziewczynki :)
Co słychać ? Przegląd ogródka zrobiony? :)

U mnie dzisiaj wielki dzień, półtora miesiąca czekania, będę miala orzeszka, :D :D :D :dance: :dance2:


My też witamy gorąco :D

Czy ja dobrze rozumiem :?: Orzeszka z Orzechowców :?: :!: :D

Dzisiaj w ogródku rzeczywiście spędziłyśmy dużo czasu, bo ja nie przejmując się świętem narodowym :oops: wystrzygłam drugą połowę trawnika. Dziewczyny szalały: gonitwy, biegi, polowania itp. Niestety bardzo nie podobało mi się zachowanie Kasi i Kropci, bo Bisia też chciała się z nimi bawić, a one na nią syczały :evil: W tej chwili w ogóle Bisia zachowuje się w stosunku do pozostałych o wiele, wiele lepiej niż one w stosunku do niej. Przestały bać się jej, bo uspokoiła się całkowicie i pokazują, że jej nie lubią, wstrętne dziewuchy :wink:
W sumie, po blisko pół roku mieszkania z nami, Bisia stała się najbardziej normalnym i wesołym kotem z całej czwórki :D (A pamiętam, że wątpiłam kiedyś, czy to w ogóle będzie możliwe :oops: )

Doczytałam - to Cudna :!: :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 03, 2008 22:52

Miałyście udany dzień... żadnej z Was się nie nudziło :D Tylko nie ma żadnego zdjęcia pokazującego dziewczynki na trawniku wystrzyżonym w całości :(
Koniecznie porozmawiaj z Kasią i Kropcią, żeby nie odtrącały Bisi, tylko zapraszały do wspólnych zabaw. Przekonaj je, że im więcej kotów do zabawy, tym weselej :D

Pozdrawiam serdecznie i życze Tobie i dziewczynkom słodkich snów i miłej niedzieli :D Proszę ślicznotki wycałować od nas :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 04, 2008 9:32

anna09 pisze:Miałyście udany dzień... żadnej z Was się nie nudziło :D Tylko nie ma żadnego zdjęcia pokazującego dziewczynki na trawniku wystrzyżonym w całości :(
Koniecznie porozmawiaj z Kasią i Kropcią, żeby nie odtrącały Bisi, tylko zapraszały do wspólnych zabaw. Przekonaj je, że im więcej kotów do zabawy, tym weselej :D

Zdjęć nie byłam w stanie zrobić, bo gdy już cały trawnik był wystrzyżony, to padłam ze zmęczenia i nie miałam siły nawet wziąć aparatu do ręki :lol: - ta druga połowa była gorsza, bo porośnięta wyrośniętymi chwastami gęściej niż trawą. I worków do spakowania też było 2 razy więcej.
Z Kasią i Kropcią rozmawiam bardzo często na ten temat :lol: , ale to urodzone awanturnice i chyba trzeba będzie roku, żeby znudziły się tym pokazywaniem mi, że one Bisi nie akceptują. W końcu to też pewien rodzaj rozrywki kociej :lol:

Dziękujemy za pozdrowienia i całusy dla futrzastej czwórki :D
A niedziela - ze względu na uroczą :wink: pogodę - zapowiada się całkowicie wypoczynkowo :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 04, 2008 12:45

To Kasia i Kropcia rzeczywiście brzydko się zachowały w stosunku do biednej Bisi :( Czyż z ludźmi nie jest podobnie? :(
Powiedz Mrusi żeby się pobawila z Bisią, ale podejrzewam że Mrusia jest za leniwa do zabaw na powietrzu :)

Serdecznie pozdrawiam z zimnych i deszczowych Pabianic. :)

Ja się wreszcie doczekałam mojego orzeszka :D :D :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie maja 04, 2008 14:06

kasia86 pisze:Powiedz Mrusi żeby się pobawila z Bisią, ale podejrzewam że Mrusia jest za leniwa do zabaw na powietrzu :)

Serdecznie pozdrawiam z zimnych i deszczowych Pabianic. :)

Ja się wreszcie doczekałam mojego orzeszka :D :D :D


Niestety, z Mruśką to z kolei jest tak, że wtedy kiedy Bisia ma ochotę na zabawę to Mrusia śpi w najlepsze :lol: Poza tym zabawy Mruśki polegają na tym, że ja rzucam jej kulki z papieru, a ona na nie poluje. W jej przypadku zabawy grupowe w ogóle nie wchodzą w rachubę.

U nas dzisiaj też zimno i cały czas sobie pada. Koty spały do teraz i patrzą zdziwione przez okna, że od rana nic się nie zmieniło na lepsze.

A orzeszek jest naprawdę cudny :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie maja 04, 2008 22:20

mb pisze:Zdjęć nie byłam w stanie zrobić, bo gdy już cały trawnik był wystrzyżony, to padłam ze zmęczenia i nie miałam siły nawet wziąć aparatu do ręki :lol: - ta druga połowa była gorsza, bo porośnięta wyrośniętymi chwastami gęściej niż trawą. I worków do spakowania też było 2 razy więcej.
Z Kasią i Kropcią rozmawiam bardzo często na ten temat :lol: , ale to urodzone awanturnice i chyba trzeba będzie roku, żeby znudziły się tym pokazywaniem mi, że one Bisi nie akceptują. W końcu to też pewien rodzaj rozrywki kociej :lol:

To już rozumiem dlaczego nie było zdjęć. Koszenie trawy potrafi zmeczyć człowieka... szczególnie, jak sie to robi nożycami :lol:
Pozostaje nam czekać aż dziewczyny przestaną być niemiłe dla Bisi, a Tobie jeszcze wynagradzać Bisi tę antypatię Kasi i Kropci :wink:

Pozdrawiamy Ciebie cieplutko i przesyłamy mnóstwo mizianek dziewczynkom :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon maja 05, 2008 19:36

Co u Was słychać? :)
Mam nadzieję, że dziewczynki dzisiaj przyzwoicie się zachowywały względem siebie? :wink:

Pozdrawiam :D
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40409
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pon maja 05, 2008 22:38

Żadnych wieści dzisiaj :cry: Co u Was?

Spokojnej nocy życzymy Waszej piątce i prosimy o wymizianie ślicznych dziewczynek :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 06, 2008 17:49

Tak się rozleniwiłam w niedzielę, że jeszcze wczoraj nic mi się nie chciało robić, nawet postukać w klawiaturę :lol: Tym bardziej, że nic ciekawego się nie działo. Dziewczyny miały znowu możliwość korzystania z ładnej pogody: było tarzanie się w trawie, opalanie, wietrzenie futerek, gonitwy i niestety, posykiwania. Widocznie pół roku to za mało dla nich, żeby się dotrzeć :wink: Cóż, będziemy czekać następne pół roku, może wreszcie wszyscy zrozumieją, że nieodwołalnie muszą żyć w tym składzie :lol:
Dzisiaj znowu rozpogodziło się po południu i można było odbyć miłą przechadzkę, jednak rozkoszny nastrój został zepsuty przez niedobrą Pańcię, która najpierw zrobiła manicure i pedicure Mruśce; następnie Bisi, która przyszła sprawdzić, dlaczego Mrusia wrzeszczy i niczego się nie spodziewając, wpadła w łapy Pańci. A że Bisia znowu stukała ostatnio pazurkami, to obcinanie było jak najbardziej potrzebne. Z kolei zła Pańcia sprawdziła z ciekawości pazurki Kropci i okazało się, że przypominają one haki, takie, jak ten, który miał Kapitan Hook, więc Kropcia też została poddana tym zabiegom kosmetycznym. A na końcu przyszedł czas na Kaśkę, której Pańcia też nigdy pazurków nie oglądała i okazało się, że także nadawały się do obcięcia, bo każdy był inny: a to gruby, długi i tępy, a to przerośnięty i zakręcony, a to znowu rozdwojony i złamany. Najspokojniej zachowała się Kropcia - praktycznie zero reakcji. Bisia burczała ze złości, a tego, co wyprawiały Mrusia i Kasia nie da się opisać żadnymi słowami :lol:

A jutro uprasza się wszystkich o trzymanie kciuków od godziny 10.00 za Mrusię. Mrusia będzie miała operację - po raz czwarty wycinanie wciąż odnawiających się guzków. W zeszłym roku miała operacje w styczniu, maju i 19 listopada, a następnie 1 grudnia była zszywana drugi raz, bo szew się rozszedł. Mało brakowało, a obydwie padłybyśmy wtedy na zawał. Poza tym Mrusia będzie miała przy okazji robione badanie krwi, bo w 2006 roku miała problemy z nerkami i trzeba to sprawdzać co jakiś czas. Chciałabym także wiedzieć, czy te guzki nadal mają charakter łagodny, a z badania krwi można wywnioskować, jak to z nimi jest.
Tak więc przed nami głodna noc, a o jutrze wolę nawet nie myśleć - już jestem półprzytomna ze stresu. Tym bardziej, że Mrusia tak strasznie boi się wywożenia z domu i poza domem wyje non stop w okropny sposób.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 06, 2008 18:54

No to bardzo mocne kciuki za jutro :!: :ok: :ok: :ok: I za pomyślne wyniki badania krwi też :!: :ok: :ok: :ok: A na stresy najlepsze jest głasianie kociego futerka - wobec tego przekaz proszę ode mnie mizianki Dziewczynkom! Pozdrawiamy!
Obrazek

grrr...

 
Posty: 15640
Od: Pon paź 09, 2006 19:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 06, 2008 19:06

Dziękujemy za kciuki i pozdrowienia :D

Mizianki przekazałam od razu, bo upokające głasianie uskuteczniam co chwilę :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 54 gości