Pelcia, Różyczka i Łobuziki. Brambor -zapalenie nerek (?) :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lip 12, 2010 7:41 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

Uuu.. Niektóre koty są naprawdę nie do leczenia (mój Puchaś - zgroza!). Ale ona to przecież taki maluch (2.5 kg doczytałam), a walczy... Trzymamy :ok: :ok: :ok:
Paluszek
 

Post » Pon lip 12, 2010 8:35 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

Wyrzygała posłodzone mleko skondensowane z lekiem?

A nie można jakoś tego łączyć ze środkami na (nie)rzyganie?


A za malowanie wielki respekt :ok:. W taki upał - to musiała być męka...
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Wto lip 13, 2010 23:02 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

Dziś udało mi się wcisnąć potffotom ostatnią porcję Baycoxu. Musiałam jechać na Śreniawitów po jeszcze jedną buteleczkę, ponieważ przez występy rzygowe Bimboły miałam go zbyt mało.

Co tu dużo pisać. Jeden wielki koszmar. Jedne koty przerażone, inne walczą. Cud, że Pela dopiero dzisiaj zaczęła stawiać opór. Do tego mycie kuwet i wymiana żwirku. Wczoraj jeszcze zdezynfekowałam podłogę virkonem (nie wiem, czy to działa na te pier.., kokcydia). Dziś nie byłam już w stanie. To wszystko w tym cholernym upale.

Misiaczek znowu bio się wychodzić na balkon, a tak lubi :( Rózia cała popluta. Pela dzisiaj też. W sumie to nie wiem ile z tej dawki udało mi się tak naprawdę wcisnąć kotom. Tylko Siupsiupka jestem w miarę pewna, że zjadł wszystko. Reszta się popluła w mniejszym lub większym stopniu.

Bimboła dostała zastrzyki - 13 sztuk :( Dzisiaj drugi.

Mam nadzieję, że to wszystko zadziała, bo nie jestem w stanie tego powtórzyć. Mam dość wszystkiego.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lip 14, 2010 9:16 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

biedaku :( porobiło się nieciekawie :(
oby kokcydia szybko poszły precz i nogdy nie wróciły!
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro lip 14, 2010 9:49 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

Biednaś, genowefo, biednaś. :(
Już się boję o Janę - zaraz odrobaczanie...

To mi powiedz z innej beczki - a zdarzyło Ci się wspinać w takie upały?
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro lip 14, 2010 10:04 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

ja ostatnio odrobaczalam zastrzykiem przy szczepieniu, wiec nie bylo dramatu
ale wspolczuje, znam ten bol gdy podawalam aniprazol 4-krotnie :roll:
:ok:
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Śro lip 14, 2010 14:01 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

Genowefo, naprawdę ci współczuję. Dla mnie każde podawanie kotom lekarstw to gimnastyka, walka i stresy po obu stronach, a mam znacznie mniej kotów...
Ale to już chyba koniec udręk?

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Śro lip 14, 2010 14:36 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

Właśnie wyczytałam, że jakaś dziewczyna miała kamleona zarażonego kokcydiami. Dała mu Baycox, terarium wymyła domestosem i wyparzyła. Po zakończeniu podawania leku zrobiła badania kału - negatywane. A za miesiąc z powrotem kamleon miał kokcydia :crying:

VVu - zależy o co pytasz ;) W BUWie jest ścianka wspinaczkowa z klimą także spokojnie się daje. W skałach też można znaleźć miejsca na upały w głębokim lesie. Np. Ostrężnik jest miejscem gdzie chyba tylko w upały daje się wspinać.

Eidt: ale doczytałam, że virkon działa na pierwotniaki :)
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lip 14, 2010 15:03 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

genowefa pisze:VVu - zależy o co pytasz ;) W BUWie jest ścianka wspinaczkowa z klimą także spokojnie się daje. W skałach też można znaleźć miejsca na upały w głębokim lesie. Np. Ostrężnik jest miejscem gdzie chyba tylko w upały daje się wspinać.

Ja raczej myślałem w ten sposób - skoro sama wspinaczka już jest wyczynem, to wspinaczka w upał jest pewnie większym wyczynem?! Zatem może jest atrakcyjniejsza? :roll:
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro lip 14, 2010 16:33 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

jak ja Cię rozumiem :(
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Nie lip 18, 2010 16:10 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

Zjeść albo nie zjeść - oto jest pytanie :roll:
Z dedykacją dla Siupsiupka - kolega wegetarianin Bez Mózgu :kitty:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Lisiaczku[`] herszcie nasz, nie ma nas bez Ciebie :( Nunku[`] krowinko najpiękniejsza :( Plupluniu głupiąteczko[`]
07.03.2019 KONIEC WSZYSTKIEGO, KONIEC MNIE: Busiunia [`]
16.05.2017 PĘKŁO MI SERCE: Żabciu najukochańszy Skarbie[`]
Maciejku[`] Buniu[`] Placuniu[`] Glamutku[`] Bidonku[`] Tadzinko[`] Gadziu złotooka[`]

Wielbłądzio

Avatar użytkownika
 
Posty: 14515
Od: Sob mar 25, 2006 15:11

Post » Nie lip 18, 2010 19:25 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

My też lubimy czereśnie ... wyciągać z talerza za ogonki, a potem je gonić :)

Pela i Siupsiupek
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie lip 18, 2010 21:12 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

a ja w tym roku zjadłam dosłownie 3 czereśnie z mojego krzaczka... nie ma w tym roku owoców niestety :(, to znaczy są, ale te szklarniowe, podlewane, u nas na działeczce susza dała się we znaki....
czyli w tym roku będzie wino wyłącznie porzeczkowe ;)
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Nie sie 01, 2010 23:13 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

A co się u Was dzieje? Wakacje? Upał Was nie powalił? Czy będziemy coś łapać, czy nie?
ObrazekObrazek
______________________________________________________
Można skontaktować się ze mną poprzez wiadomość na stronie:
www.facebook.com/sztukamruczenia

VVu

 
Posty: 3758
Od: Pt maja 14, 2010 11:46

Post » Śro sie 04, 2010 20:10 Re: Pelcia, Różyczka i Łobuziki - Kokcydia... Ratunku! s 61

VVu pisze:A co się u Was dzieje? Wakacje? Upał Was nie powalił? Czy będziemy coś łapać, czy nie?

Nie odczuwamy zbyt częstej potrzeby pisania na forum ;) Łapanie staram się sama ogarniać, ewentualnie wrabiam w to moje sąsiadki bliższe i dalsze ;)

Ale co u nas właśnie miałam zamiar napisać :)

Kocydia poszły precz :) Być może gdyby mnie forum utrzymywało, to codzienna wymiana żwirku nie byłaby dla mnie problemem nawet w tym upale :) Ale ponieważ na żwirek, żarcie i weta dla kotów zarabiam sama, to niestety cała ta akcja z kokcydiami mocno nadwyrężyła mnie finansowo. Leki nawet nie były jakieś drogie, ale codzienna wymiana żwirku niestety trochę kosztowała :roll:

Bimboła miała dziś sterylkę - jak się okazało aborycjną :roll:

Oprócz tego szczepimy się. Na pierwszy ogień poszły Gumko-Miśki. Misiaczkowi ruszają się zęby :( Może to oznaczać początek plazmocytarnego zapalenia jamy ustnej :( On nawet nie ma dwóch lat :(
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Anna2016 i 38 gości