Rysiek, Mefisto, Nikita i Rudi :-) I kosmitka Nora ;-)

» Czw lut 05, 2009 23:37

za jutro w takim razie
A dla kociaków miziaki

» Czw lut 05, 2009 23:42

Ewa, oby jak najszybciej minął ten czas i za nową, lepszą pracę :ok:

» Czw lut 05, 2009 23:43

Boję się, naprawdę, no ale trzeba będzie przeżyć...
Kociaste dziękują za mizianki, właśnie się całe towarzystwo obudziło i łazikuje po mieszkaniu...

» Pt lut 06, 2009 16:49

Jakoś przeżyłam... Wymówienie dostałam, ale szefowe nie próbowały robić żadnego numeru, tak więc jestem do 31 marca w tej firmie. Czyli jeszcze prawie 2 miesiące. Szefowa oczywiście dziś się wyzłośliwiała, ile mogła, jak ją o coś zapytałam, to uwagi w stylu "Można by pomyśleć..." i wredne uśmieszki na porządku dziennym... Ale nie będę jej się odgryzać, niech będzie widać, kto tu ma klasę... Może mi już zresztą pogwizdać, mam to gdzieś. Byle szybciej te 2 miesiące minęły i żebym nie musiała jej już widzieć na oczy...

» Pt lut 06, 2009 20:40

ewaw pisze: Ale nie będę jej się odgryzać, niech będzie widać, kto tu ma klasę...

dokładnie!

trzymaj się Ewa

» Pt lut 06, 2009 21:50

Wiecie co, Rudzik wymyślił sobie w ostatnich dniach nowy sposób zdobywania pożywienia. Otóż nasze mieszkanko wzbogaciło się ostatnio o stół. Stół stoi obok parapetu, bo nigdzie indziej nie ma miejsca. Ja jem, Rudzik siada sobie na parepecie i niucha. Niucha, łepkiem kręci, nionio wyciąga... i nagle... CAP! łapą, co najbliżej leży, np kawałek chleba, albo torebkę z wędliną, i w długą! No wiecie co?! ZERO kultury normalnie. Właśnie jadłam kolację - Rudi usiłował ukraść kromkę bułki i wędlinę! Ale się bestia rozwydrzyła!
Poza tym muszę się poskarżyć na niego, że obgryza mi małpiszon książki! Mam referat niedługo, położyłam sobie na stole kupkę książek i Rudi poogryzał mi rogi okładek! Najgorzej wygląda biografia Speera - zmasakrowana :crying:

Czasem mam dość tych gadów, wszystko niszczą! Oczywiście i tak je kocham...

» Sob lut 07, 2009 22:28

ewaw pisze:. Ja jem, Rudzik siada sobie na parepecie i niucha. Niucha, łepkiem kręci, nionio wyciąga... i nagle... CAP! łapą, co najbliżej leży, np kawałek chleba, albo torebkę z wędliną, i w długą! No wiecie co?! ZERO kultury normalnie. Właśnie jadłam kolację - Rudi usiłował ukraść kromkę bułki i wędlinę! Ale się bestia rozwydrzyła!...

No co, musi sobie koteczek radzić jak potrafi skoro go głodzisz. Głodzony Estian jak wiesz robi tak samo, albo prawie - widocznie głodzone koty, które mają - na szczęscie dla nich -pewną dozę sprytu i inteligencji tak robią :wink:

Książki, to już gorzej.

» Sob lut 07, 2009 22:52

Rudi to by wszystko zeżarł, książki też. Wszędzie wbija swoje zębiska... Czasem mam wrażenie, że go zęby swędzą, on wszystko "bierze na ząb"!
Poszłam po rozum do głowy i przełożyłam książki tam, gdzie Rudzik nie sięga. Reszta na szczęście nie jest taka żarta...

» Sob lut 07, 2009 22:53

Ewa, przyznaj się, znów głodzisz Rudzika biednego :twisted:

» Sob lut 07, 2009 22:57

milenap pisze:Ewa, przyznaj się, znów głodzisz Rudzika biednego

No tak, tuńczyk tylko raz dziennie, poza tym o suchym i wodzie musi sobie kocina radzić... Dlatego takie zapasy tłuszczu na sobie zgromadził - musi mieć co spalać, skora pańcia jeść nie daje :twisted:

» Sob lut 07, 2009 22:58

ewaw pisze:
milenap pisze:Ewa, przyznaj się, znów głodzisz Rudzika biednego

No tak, tuńczyk tylko raz dziennie, poza tym o suchym i wodzie musi sobie kocina radzić... Dlatego takie zapasy tłuszczu na sobie zgromadził - musi mieć co spalać, skora pańcia jeść nie daje

Biedactwo

» Sob lut 07, 2009 23:21

Dziś tak w ogóle jest rocznica śmierci mojej Mamy. Dokładnie rok temu wieczorem odeszła. Boże, nie mogę uwierzyć, że to już rok minął, a mam ciągle wrażenie, jakby to było wczoraj... :cry: