Vice już Dasi..

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pon lip 24, 2006 19:06

Dasiu, agacior_ek ma rację. On czuje Wasze zdenerwowanie i to potęguje jego lęki. Wiem, że trudno po kilku nieprzespanych nocach być na luzie wobec kocich wrzasów i jęków, ale to jedyna metoda.
Jak gada w dzień można pogadywac do niego. W nocy - nie reagować (wiem, to trudne).

Znajoma nie była zestresowana i jej wlazł na kolana. Ty przyszłaś z pracy nie myśląc o następnej nieprzespanej nocy i kot zareagował miziankami.

Jemu NAPRAWDĘ nic zlego się nie dzieje jak jęczy w nocy. Mocniejsze stopery do uszu i za kilka dni przestanie jojczeć.

Będzie dobrze. Byle wytrzymać. Będzie dobrze. Byle wytrzymać. :D
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39453
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lip 24, 2006 19:42

Dzisiaj generalnie Hipek jest ospały i ciapowaty. Pogrywa leniwie na leżąco w piłkę i paca myszkę. Nie dziwę się - pogoda. Dużo pije, je często i po troszkę.

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Pon lip 24, 2006 19:46

Dasia pisze:Dzisiaj generalnie Hipek jest ospały i ciapowaty. Pogrywa leniwie na leżąco w piłkę i paca myszkę. Nie dziwę się - pogoda. Dużo pije, je często i po troszkę.


Czyli wszystko wraca do normy.. :twisted: :lol:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon lip 24, 2006 19:53

Pozdrawiam przed nocką i życzę, żeby mu gapowatość pozostała do rana :wink:

izaA

 
Posty: 11381
Od: Nie wrz 25, 2005 14:09
Lokalizacja: Warszawa-Wesoła

Post » Pon lip 24, 2006 22:41

A ja czekam na jutrzejsze poranne wiadomości.. i wierzę, że będą pochodziły od WYSPANEJ Dasi.. :D
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lip 25, 2006 7:01

Niestety wyspana nie jestem, ale moje niewyspanie tylko w niewielkim stopniu zawdzięczam kocurowi. Cierpię na dyskopatię i wczoraj dopadł mnie ból okrutny i nocka z głowy bo w każdej pozycji bolało... Jak nie urok to...

A Vice lamentował tradycyjnie przy naszym zasypianiu, przy moim wstawaniu nocnym, i przy pobudce. W nocy było tylko krótkich epizodów miaukliwych. 8) Czyli gdyby nie plecy miałabym szanse pospać o wiele spokojniej niż przez ostatnie nocki.

A o 5.20 Vice urządził sobie Mundial. Wyprowadził piłkę za tylnej bramki (fotel) dryblując przebiegł przy lini bocznej (murawę stanowiło nasze posłanie - spaliśmy na podłodze przez moje plecy) i wykonał strzał do bramki przeciwnika (pod łóżko), który ofiarnie całym ciałem wybronił. :P

Zaczyna leżakować na kanapie :) najbardziej niepokoi mnie jego fascynacja drzwiami tarasowymi. Jakoś znosimy to, że siedzimy w tym upale zamknięci i 7 poty nas ogarniają, bo jak tylko otworzymy drzwi Vice startuje spod stołu i trzeba go łapać w locie.

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Wto lip 25, 2006 7:36

Oj, współczuję bólu pleców :(
Ale cieszę się, że Vice się aklimatyzuje :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto lip 25, 2006 7:59

Zróbcie sobie zabezpiecznie siatką samych drzwi, albo odetnijcie siatką fragment tarasu przy drzwiach jeśli cały jest za duży. wtedy będziecie mogli je otworzyć, a kot nie wyjdzie. my przez 2 tyg. smażyliśmy się, a teraz wreszcie mąż z kuplem odcieli siatką kawałek balkonu, przytwierdzili nad samymi drzwiami balkonowymi (po skosie) i wreszcie mogę rozdziawić drzwi na całą szerokosc!
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 25, 2006 8:00

Kicorek pisze:Oj, współczuję bólu pleców :(
Ale cieszę się, że Vice się aklimatyzuje :D


A dziś rano spylał przed moją torbą w paski aż się kurzyło. :lol:

Plecy - ciężko, w pół zgięta chodzę, mam nadzieje, ze nie zakończy sie znów L4. Przyczepię sobie w domu Vice do pleców, niech wygrzewa (ma czym :wink: )

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Wto lip 25, 2006 8:04

Dasia pisze:
Kicorek pisze:Oj, współczuję bólu pleców :(
Ale cieszę się, że Vice się aklimatyzuje :D


A dziś rano spylał przed moją torbą w paski aż się kurzyło. :lol:

Plecy - ciężko, w pół zgięta chodzę, mam nadzieje, ze nie zakończy sie znów L4. Przyczepię sobie w domu Vice do pleców, niech wygrzewa (ma czym :wink: )


Właśnie Ci chciałam to samo poradzić.. :twisted:
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Wto lip 25, 2006 9:33

tomoe pisze:Zróbcie sobie zabezpiecznie siatką samych drzwi, albo odetnijcie siatką fragment tarasu przy drzwiach jeśli cały jest za duży. wtedy będziecie mogli je otworzyć, a kot nie wyjdzie. my przez 2 tyg. smażyliśmy się, a teraz wreszcie mąż z kuplem odcieli siatką kawałek balkonu, przytwierdzili nad samymi drzwiami balkonowymi (po skosie) i wreszcie mogę rozdziawić drzwi na całą szerokosc!


Musimy pomyśleć nad czymś mało inwazyjnym, bo mieszkanie wynajmowane. Taras 30 m2 - wysoki parter. Chyba raczej będzie coś na same drzwi.
tomoe możesz wrzucić fotkę Waszej siatkowej konstrukcji?

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Wto lip 25, 2006 9:55

Obrazek

Na miau jest strona o zabezpieczeniach, byłas tam? Nasze rozwiazanie wymagało niestety wkręcenia 3 wkrętów w styropian. wszystko prócz tego jest nieinwazyjne - głównie taśma klejąca konstrukcyjna i linka stalowa. Siatkę rybacką kupiliśmy w sklepie z siatkami i linami, okazało się że w W-wie jest taki, na pl. Grzybowskim!
Aśka i...
Obrazek

tomoe

 
Posty: 2278
Od: Wto sie 03, 2004 21:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 25, 2006 10:12

tomoe pisze:Obrazek

Na miau jest strona o zabezpieczeniach, byłas tam? Nasze rozwiazanie wymagało niestety wkręcenia 3 wkrętów w styropian. wszystko prócz tego jest nieinwazyjne - głównie taśma klejąca konstrukcyjna i linka stalowa. Siatkę rybacką kupiliśmy w sklepie z siatkami i linami, okazało się że w W-wie jest taki, na pl. Grzybowskim!


Zdjęcie zobaczę w domu, bo tu mam zablokowane imageshack. No i zobaczę na miau. Dzięki. :D

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Wto lip 25, 2006 15:56

Vice był dziś sam w domu od rana do mojego powrotu z pracy. Grzeczny kotek - miał do dyspozycji całe mieszkanie i zastałam je w takim stanie jakim je zostawiłam. 8) Pewnie cały dzień spał :D
Teraz leży na dywanie i się myje gruntownie.

Po obiadku ściągnę z aparatu fotki z wczoraj :)

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

Post » Wto lip 25, 2006 16:19

Obrazek
Obrazek
Obrazek


Tak patrzę na Vice i mam wrażenie, ze ma bardziej przerzedzone futerko na grzbiecie. Może wyrywał jak był sam cały dzień? :(

Dasia

 
Posty: 1311
Od: Sob lip 23, 2005 20:51
Lokalizacja: Legnica

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: maeria89 i 20 gości