Ja już po zabiegu.

Ponieważ moje wcinanie buraczków i picie z niego soczków przyniosło efekt dziś zwiększyliśmy pijawki do 6 szt. Moje żelazo osiągnęło wynik 70 a w zeszłym miesiącu było 34.Dziś po raz pierwszy poczułam ugryzienie w okolicach kostki. Wprawdzie stawiane były w miejsce opuchlizny i do tego duże okazy ale złapały i gryzły zdrowo. Znaczy to że wraca mi czucie w nodze i poprawiło się unerwienie.
To co teraz napiszę pewnie niektóre z was zniesmaczy ale już tyle dziwnych rzeczy pisałam o pijawkach ,że pewnie mi wybaczycie

Ponieważ w procesie gojenia się występują tzw. skutki uboczne w postaci suchej łuszczącej się skóry od dziś wprowadziłyśmy dodatkowy element leczenia mianowicie maseczki z pijawek. Zapewne zastanawiacie się na czym to polega.
http://tvp3.tvp.pl/14296706/na-dzien-ko ... asnej-krwiKto przeczyta artykuł już będzie wiedział.
W moim przypadku ma ona działanie troszkę inne. Ma na celu nawilżenie suchej i popękanej skóry która sprawia mi ból a dodatkowo w miejscu pęknięć ma wysięki osocza.Własna krew jest dla mnie substancją odżywczą dodatkowo wzbogaconą antybiotykiem od pijawek. Nawilża , łagodzi podrażnienie a do tego przyspiesza regenerację tkanki.
Przeważnie takie maseczki stosuje się na skórę twarzy. Celebrytki płacą grube pieniądze za taki zabieg by wygładzić i ujędrnić skórę, spłycić zmarszczki i w ten sposób uniknąć skalpela.
Tu też jest fajny artykuł na ten temat.
http://www.stawianiepijawek.pl/odmladzanie-bez-skalpela