Kupiłam dzisiaj Tosi obrożę uspokajającą
pięknie pachnie, Tosia nie protestuje i generalnie jest wszystko w porządku. Ponosiła ja przez jakieś 2-3 godziny ale zdjęłam jej zanim poszła spać, bo zaczęła być taka trochę przyćmiona 
chodziła ale w ogóle nie skuczała, nie miaukoliła i nie nudziła. Wyraźnie spokojniejsza ale też mam wrażenie jakby lekko smutna. Więc zdjęłam, nie musi jej nosić non-stop. Dzisiaj w nocy Tosia bardzo się bała wichur, u nas zerwało druty, iskrzyło okropnie przed moim oknem, sama się bałam jak nie wiem co. Biedna, cały dzień dzisiaj taka nieswoja była, więc poszłam do zoo i kupiłam obrożę Przed momentem skończyłam pierwszą BARFową mieszankę, podzieliłam ją i pochowałam we woreczki. Czekam aż Tosia wstanie, żeby uraczyć ją pierwszą porcją. Z drżącym sercem czekam
