Wszystkie koty jamnika Melona III- Leoś odkrywa ogona...

Se pomyślilam,że nje mogem jechać.
Melonu bendzie jedmnak pszykro.
Amka

e, gitarę zawracasz.. :wink:

...pojedemy zez Melonem!!!!Fszyskie pojademy ale Fjo zmakniemy wew szafje, co?
Jademy do Alaba!Kto zez nami?
Amka

To ja się przypominam o adres dla Cielutka :wink:

- wszak z Amką umówieni na zabawę. Maluch już reisefiber dostał :roll:

, doczekać się nie może - bo tu 3 dorosłe koty się zmieniają, żeby go wybawić właściwie :lol:

.

Ciel tesz jedzie do Alaba.Siem cieszysz Alabie???

W Teatrze to ja w kadrach robię 27 lat tzw.stara kadrówa jestem a widzisz miałam być młodom lekarkom i to weterynarzem.

Jak człowiek młody to głupi i miłość spowodowała , że teraz papiery z kupy na kupę przekładam.

Ja tam woalałabym w teatrze niż w medycynie...ale ja może w charakterze rekwizytu scenicznego.20 lat temu to nawet jako aktorka...ale teraz wyłącznie rekwizyt!!!! :mrgreen:

Alaba ja siem pakujem wew mój różofy plecaczek!!
Amka

Jeśli mogę podpowiedzieć - Amelka zawsze może tournee zrobić i licznych swych wielbicieli odwiedzić po kolei.
Oczywiście jeśli wielbiciele wiedzą, jak gwiazdę przyjąć: hotel *****, kosze róż, szampan przy łóżku itp.

Amka czekamy, Melon też się zmieści i Leon, u mnie same baby to przydadzą się chopaki. Lecę drogę odśnieżać. Pa...Czekam...
Tylko weźcie ze sobą kotkinsa, to Was wypierze, a mnie nauczy Was prać, w razie gdybyście poszły z Gają do piwnicy na węgielek..

Nje możem jechać bo som latacze wew karmiku i siem na nje paczemy fszyskie.Oprócz Melona ,on siem paczy na miskem.
Ciel ty jeżdżaj do nas jak nam zdejmnom to zez dziurkami zez okmna ta se zapolujem na latacza.Ty bedziesz na njego miauczał a ja se na njego skocze!
Som tesz skoki wew tem tewlizorze co siem paczom Durze i ja se siedze i walem łapkom tech co se skaczom.Nje bendom mje skakli zadne wew mojwm domu!Jezdem mondrom kotom!
A.

Amelia to fanka i kibicka skoków.Siedzi na stoliku i ogląda z bliska. Z odległości ok 10cm.
Dziwny to kotek: wuwzele, skoki...to jej żywioł.Lubi też petardy a pokazy sztucznych ogni to jej świat.
Normalnie w Sylwestra nie sposób jej było zdjąć z parapetu.Wczoraj Małżowi spadło pudło na podłogę -odgłos był taki nieco fajerwerkowy.Panna popędziła jak szalona na okno i zaczęła wypatrywać...z 10 minut pilnowala nieba.Tak się zaanagażowała,że zasnąła tam.
Jest w ogóle szalona- dzis rano wskoczyła na mnie, biorąc odbicie z pleców Leona.Leoś się przebudził, coś burknął i poszedł spać dalej.
Amelka jest kotkiem dziecinnym ,taki niedorozwoik.
Może to i urocze,ale jak na człowieka wskakuje o 5 rano, to...wolę DOROSŁE persy wtedy.
Alab kiedy pierzesz kota??

Kurcze , ja sama się boję, a moja synowa stwierdziła, że jest zima i zimą się kotów nie kąpie, że jak będzie ciepło to ona ją wykapie. A przecież teraz jest cieplej przy kaloryferach, nie ma żadnych przeciągów i nie rozumiem. A Ty jak uważasz? Przecież też kąpiesz swoje, prawda? Gaja jest tak brudna od spodu i taka jak tłusta. Tylko ona nigdy nie byłą kąpana. Jakoś chyba powinnam ją do tego przygotować, nie wiem, przyzwyczaić do suszarki.

Ja bym wykąpała zimą.Sprawdź suszarkę.
Jeśli się da- zrób to teraz.
Latem u nas bywa ziiimmmnnnoooo....

No właśnie też mi się wydaje, łazienkę mam cieplutką, najwyżej tam sobie posiedzi, lubi tam być :ok:

Wiesz , Amelka schnie 2 dni.
Więc uważaj, bez wietrzenia, nagrzane w domu.Ja uważam,że zimą jest to bezpieczniejsze.

A nie można trochę wycisnąć? :mrgreen:

Kota się pierze ino nie wyżyma, nie wiesz? :mrgreen:

Wszystkie koty jamnika Melona III- Leoś odkrywa ogona...

Kto przegląda forum