Nie pisałam nie dlatego, że się obraziłam, ale dlatego, że nie miałam czasu...
Kociaki zaczęły chorować... Na razie nic poważnego, dziś zaliczyłąm z nimi weterynarza, przy okazji zostałam wyedukowana jak im obcinać pazury.
Ptyś dziś ważył 2 490g, a Balbinka 2 140g
Podobno przy takim ich tempie wzrostu możliwe, że płciowo Ptyś rozwinie się już za miesiąc i za miesiąc można będzie iść z nim na kastracje (oczywiście jeśli zacznie siusiać o intensywnym zapachu). Dzis była inna wetka, ale jestem nią bardzo mile zaskoczona. Zbadała Ptyśki na każdą stronę, podałą jednemu i drugiemu antybiotyk, obcieła pazurki, dałą jakiś specyfik na odporność i wyceniła swoją pracę na TYLKO 120 zł

Myślałam, że za coś takiego zapłacę z 200, a tu tylko 120 czyli 60 na głowę...
Ptysie teraz śpią, wogóle od dziś mają nowe miejscedo spania - parapet. Łóżko dzielone ze mną juz nie jest frajdą...
Zdjęcia nan przygotowane, jednak nie mam czasu ich wrzucić - muszę posprzątać mieszkanko, bo na wieczór zaplanowany jest "wieczorek zapoznawczy z Ptysiem i Balbinką"

A jak się ma kociaki w domu to mieszkanie nawet nie stało, bądź wąchało mieszkania o "idealnej czystośći"... Stąd lece sprzątać łązienke, odkurzę i umyję podłogę przed pojawieniem się gości, a w międzyczasie czeka mnei robienie sałatek... ehhh... a jeszcze muszę podać maluchom specyfik na odporność - jakiś żel...
Jak będę mieć czas to może jeszcze dziś wrzucę zdjęcia

P.S. Weterynarz, przy którym się wychowywałam, a praktycznie spędziłąm tam całę dzieciństwo, bo mieli SZÓSTKĘ dzieciaków, był weterynarzem z doświadczeniem ogromnym. Przez jego dom przewineły się zwierzęta poczynając od myszy, szczórów, kotów, psów po żółwie, rybki i sarny

On nigdy nie był i zapewne nie jest nadal (choć już kontaktu z nim nie mam, ale dobre serce się nie zmienia

) obojętny na los zwierząt. Nie raz "przetrzymywał" na rehabilitacji sarny z urazami (oczywiście ograniczając kontakt z nimi do minimum, aby spokojnie można było je później wywieźć do lasu i wypuścić). Stąd jego rady i nauki są dla mnie bardzo ważne i bardzo cenne.