» Pt lip 22, 2011 0:26
Re: MIŁKA NADZIEJA RADOŚCI-CZ.II
Miłeczko, muszę się poskarżyć na Dużą. Może Ty coś wymyślisz, żeby przestała mi dokuczać. Wyobraź sobie, dziś mnie obsypała jakimś zakazanym pudrem kaolinowym. Poczochrała mi futerko, poczochrała, wtarła ten puder, a potem wyczesała. Jaki jest sens, ja się pytam, najpierw czochrać futerko, a potem czesać? No żadna szanująca się kota na to nie pozwoli. Chyba zacznę robić Dużej drapu, drapu i gryzu, gryzu!!!
Gabi oburzona