Sielanka kocio cżłowiecza trwa
Wczoraj kolejno każdy kociak miał areszt w łazience za złe zachowanie

Ku mojemu zdziwieniu pierwszy do aresztu poszedł Garfild, potem po kolei Puszek, Ryś i Protka

Protkę, uciekającą przed Rysiem Lwie Serce wsadziłam do otwartego kontenerka, gdzie śpiochała sobie przynajmniej do 2 w nocy
Obudziwszy się z bardzo realistycznego snu, w którym zwiedzałam Chiny

(może to efekt czytania wczoraj Shoguna

) przez ładne parę minut nie mogłam - tradycyjnie już - ruszyć się z łóżka....
Garfildosek wyciągnął się (włącznie z ogonem) do granic możliwości przy moim prawym boku, Puszek zrobił to smao przy lewym, na mnie wyciagnięta i mrucząca Protka, a biedy Ryś z braku miejsca położył się na nogach, z pyszczulkiem na moim brzuchu. przy okazji stwierdziłam autoratywnie, że najdłuzsze wąsy ma Protka - i w największej ilości kolorków również
Po śniadanku i śmietance kociaki ganiają za własnymi ogonami, tarzają się po dywanie, a Ryś leżąc na pleckach zerka na mnie, miauczy i zaczepia do zabawy...
Kocie zabawy zaowocowały tym, że dziś znalazłam jeden z sandałów z obgryzioną w zapale sprzączką
