Kikur wczoraj miał focha nie z tej ziemi, ze jakiś smarkacz gania po JEGO mieszkaniu, włazi na JEGO łóżko i co najgorsze nie da się opróżnić mu miseczki, bo zamknięta w klatce.

W nocy zaś tak się przytulał, że szok.
Dzisiaj już się razem ganiali.

A Drabikowi maluch rzucił się na szyję i objął go łapeckami - Drabik biedak nie wiedział, co ma zrobić. Feluś nadal omija kolegę wielkim łukiem, a Aster już wczoraj się z nim bawił.
Szkoda, że będzie musiał przeprowadzić się do kociarni.
