w ogóle, to widzę, że się świetnie bawicie

Muszę Was zmartwić.
Mam się dobrze, Szczypiorki też, a dzisiaj odbyła się inauguracja sezonu balkonowego. Mimo deszczu było tak ciepło, że rozpuściłam robactwo, żeby sobie futra przewietrzyły.
Za to ja musiałam skorzystać z Milusinej lactulozy

Jeśli ją tak boli brzuszek, jak mnie przez cały dzień po tym specyfiku, to muszę znaleźć jakieś inne rozwiązanie jej problemów. Normalnie mnie skręcało

.
Poza tym wszystko w najlepszym porządku, ale pracy mam tyle, że zapominam, jak się nazywam. U mnie chyba stało się tradycją, że co wiosna, to jakieś ważne decyzje strategiczne. Teraz też tak jest. Oczywiście boję się jak cholera, ale jeśli tego nie zrobię, to będę dreptać w miejscu.
Gorzej z paleniem. Niestety, zamiast coraz lepiej, jest coraz gorzej. Nie miałam pojęcia, ile może zrobić cichym stłumiony, ale wyraźny żal za papierosem. Nie doceniłam tego i teraz, niestety, muszę przyznać, że moja wytrwałość stoi pod dużym znakiem zapytania. Nie mogę przestać myśleć o papierosie, a w ostatnich dniach to już jakiś kataklizm istny. Byłam pewna, że w trzecim miesiącu to ja już będę miała względny spokój.
Mogę jedno obiecać: tanio skóry nie oddam. Naprawdę bardzo chciałabym wytrwać.