Bonjour
Dojechałam z 2 godzinnym opóxnieniem

. Udało się załatwic dla mnie pokój (bo przedtem sie okazało, że w zeszłym tygodniu jakaś rosjanka zajęła mój pokój

). Ale przez to mam pokój z łazienką

dla niepełnosprawnych

. Pokój ladny, ale brudny i się brzydzę.
Byłam przed chwilą w sklepie zakupic żarełko i środki czystości, a przynjamniej tyle ile dałam radę unieść

.
Pokój z aneksem kuchennym z mikrofalą i łazienką.
Papieru toaletowego niet.
Garów niet.
Sztućców niet.
Kubka i talerza niet.
Jestem głodna i zżeram właśnie bagietkę tażaną w pudełku z masłem zagryzaną żółtym serem (jem go jak arbuza)
Poza tym z lodówki (całej mokrej bleeeee) tak capi, że nie da się tam nic włożyć.
No i fanie, nie
Nie znalazłam jeszcze sklepu z gosp. domowym (Chatku poratuj, jak to się zwie?

), ale moje bystre oko wypatzryło klinike weterynaryjną
Generalnie to jest mi źle, ale to nic nowego, prawda?