Rózia, Dyzia, Łatka, Bazyl, Jovi - kociowieszaczek zielony

[borosia]

ależ mi sie spodobał twój watek
Kociaste masz sliczne. A twoje TYMCZASY BOSKIE

TRZYMAM KCIUKI ZA DOBRY DOMEK DLA KOSMICZNYCH MALUCHÓW.

Mam 10 m. Nelunie , co ciumka do tej pory ( kołdrę) , bo starsze koty nie dały się jej steroryzować . A jak była malelutka tj,. miała jakies 3 tyg. to ciumkała nasze policzki, usta, powieki... Wdrapywała sie w nocy do łózka i dopadała sie do nas...

[ewung]

uff nasz Jovi na szczęście dopada brata. A czasem Bazyla

nie no ja muszę jakiś protest wnieść - nic nie mogę pisać na klawiaturze przez te kociaste.

Dla Kosmo powoli klaruje się domek. Dziś dzieciaki jadą na weekend do moje koleżanki (my wyjeżdżamy) no i kuwetkę dla nich kupiłam pod kolor łazienki koleżanki bo ona od dawna chciała kota a Kosmo bardzo jej sie podoba, wiec ja się przez ten weekend dogadają to chyba będzie domek

[miszelina]

No to za Kosmo i jego potencjalny domek

[Wima]

Powiedz koleżance, że koty w dwupaku są lepsze

[andziula20]

ciocia Łacia i wujek Bazyl - fajnie się z nimi powylegiwać... a jak do tego mamy dres Dużego to już w ogóle... heaven... I'm in heaven...

cudne, piękne, rozkoszne, rozczulające!!!

[Kociama]

Witam słonecznie
ewung jakie sliczne foty Kociastych
Zakochac sie i jeszcze raz zakochać

Szkoda że nie w nasze góry zawitacie
Aż mi serce podskoczyło jak przeczytałam że jedziecie w góry
Może kiedyś co?
Całujemy gorąco

[ewung]

wczoraj wróciliśmy i zamiast spodziewanej obrazy zostaliśmy czule przywitani przez nasze ukochane kociska. Wygłaskaliśmy je mocno i dokładnie
Maluchy wróciły do nas już dziś rano. przywiozła je zachwycona koleżanka, która będzie domkiem Kosmo. Na razie Kosmitek zostaje jeszcze u nas bo koleżanka wyjeżdża ale po powrocie Kosmo idzie do niej. Już za nim tęsknię.

Wczoraj zadzwonił Pan w sprawie Joviego. Zupełnie wyrwana z kontekstu nie przygotowana nie przeprowadziłam z nim żadnej składnej rozmowy. Po pierwszym tel. stwierdziłam że pewnie się już nie odezwie a tu za jakiś czas druga rozmowa że chcieliby przyjść na rozmowę. No ok, umówiliśmy się. A teraz dzwonię do niego żeby z nim tak wstępnie pogadać, powiedzieć mu o oczekiwaniach bo nie wiem czy ta wizyta ma sens. Ale zgłasza sie poczta.
Denerwuje sie tą sytuacją bo pierwszy raz coś takiego mnie czeka.
Raz myślę że facet zrobił na mnie fatalne wrażenie przez tel a potem że wcale nie. Plus w rozmowie to było kiedy zapytał czy można je pojedynczo adoptować a ja mówię że tak ale Kosmo znalazł już dom. A on czy ten drugi - Jovi jest do adopcji - że znał imię, to mi jakoś na plus zadziałało.

Mam nadzieje że Karol zdąży wrócić na to spotkanie. Jeśli przyjdą.

[borosia]

Myśle że będzie dobrze. Zresztą będziesz widziała osobiście pana, który przyjdzie.
Tylko uzyskaj zapewnienie, że go wykastruje w odpowiednim momencie. a nie wywali bo będzie znaczył teren

I jeżeli moge cos poradzić, to jeżeli coś wyjdzie nie tak, bo... itd, itp. to zapewnij go, że może przynieść kotka. Będziesz spokojniejsza...

[borosia]

A nie próbowałaś aby koleżanka wzięła dwa? przekonaj ja, że będzie miała spokojniej, bo kotki soba się zajmą, jedzonko nie wyniesie wcale drożej, ... a po kastracji będą się dobrze chowały

[ewung]

A nie próbowałaś aby koleżanka wzięła dwa? przekonaj ja, że będzie miała spokojniej, bo kotki soba się zajmą, jedzonko nie wyniesie wcale drożej, ... a po kastracji będą się dobrze chowały

Ja tez uważam że dwa to lepiej i super.
Ale wiem że to nie możliwe - koleżanka na dwa sie nie zdecyduje ze względu na tryb życia - i uważam że jest to z jej strony rozsądna decyzja. Jednemu kotu jest w stanie zapewnić należytą opiekę na czas wyjazdów, jest go w stanie zabierać ze sobą do rodziców itp. Po prostu z rożnych względów myślę że w tym przypadku jeden to właściwy wybór.

I jeżeli moge cos poradzić, to jeżeli coś wyjdzie nie tak, bo... itd, itp. to zapewnij go, że może przynieść kotka. Będziesz spokojniejsza...

Ja biorąc swoje kotki tez miałam takie zapewnienie i dawało mi to poczucie bezpieczeństwa choć nigdy mi przez myśl nie przyszło skorzystać

[ewung]

no i domek sie nie pojawił
widocznie tak miało być

[Monisek]

Widocznie Jovi szuka lepszych Dużych.
Za domek

[borosia]

Też tak myslę.
trzymam kciuki za domek.

[czitka]

Ewuniu, przez zmaieszanie kastracyjno-Miciowe nie panowałam nad wątkami i koputerem, a dodatkowo nic mnie nie zawiadamiało. Zajrzałam i oniemiałam z zachwytu! Jakie koty Jakie foty
Te maluchy są boskie do kwadratu, a przemieszane z Waszymi to już po prostu zwariować można od takiego widoku!
Dobrze, że Kosmo ma wspaniały domek, a Jovi jest tak piękny, że kolejka będzie za chwilę!
Ciągle mam zaległe fotki dla Was do wysłania, ale umiem tylko na maila, na pw jakoś nie potrafię
Proszę o adres na pw!
I głaski najcieplejsze dla Wszystkich Cudnych Futer, uściski dla WAs!

[ewung]

i tak Czitko jestem pełna podziwu jednocześnie bieganie z Miciem do weta i podróże zagraniczne

a kociaki faktycznie są fantastyczne i cieszę sie w sumie że koleżanka jeszcze wyjechała i cieszymy sie towarzystwem Kosmo.
Kociaki fajnie dogadują sie z naszym stadem, właściwie tylko Dyzia się z nimi nie integruje.

Maluchy świetnie biegają z napuszonymi ogonkami ostatnio - wyglądają przekomicznie. Albo polują na siebie albo śpią