Zawiozłyśmy z córką Tosię na operację na godz. 9.00
Jakież było moje zdziwienie, gdy do gabinetu poprosiła mnie inna lekarka, wyjaśniając, że dr Borkowska jest na urlopie (?)
Tosia miała mieć operację we wrześniu, ale przełożyłam ją na dzisiaj właśnie ze względu na planowany urlop dr Dominiki.
Bardzo mi ten termin nie pasował, bo moja emerytura pojawia się na koncie dopiero koło 8-ego. Na dzisiaj więc mam prawie puste konto.
Srodki na opłacenie operacji będę musiała wziąć z karty kredytowej obciążonej już i tak, że ho, ho ...
Chyba będę nagrywać rozmowy, bo nie jestem pewna czy to ja nie zrozumiałam co do mnie mówiono czy to dr Dominika zmieniła plany ?
Trudno inna lekarka przygotuje Tosię do operacji, ale ta sama będzie operowała – to w koncu jest najważniejsze
Ale dowiedziałam się też od lek. Anny Ruszczak, że Tosia będzie operowana jako druga, po piesku ????
To dlaczego umówiono mnie na g. 9.00 ? Tosia będzie miaukolić zamknięta w torbie podróżnej lub klatce aż skonczy dr pierwszą operację ?
Dr może być zmęczona, a operacja Tosi wymaga olbrzymiej precyzji i dokładności …
Czy ja się czepiam ?
Czy przesadzam ?
Mają do mnie zadzwonić gdy Tosia się wybudzi – pewnie wieczorem, jak poprzednio …
...............