Z Luniaczkiem..dobrnelismy do kresu wspolnej Drogi [`]

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 31, 2005 11:19

Klaudia pisze:Może jemu ogólnie szkodzą leki podawane dopyszcznie?
Lakcid też jest lekiem laktozowym, a podaje się go na biegunkę.
Nie powinno się go podawać osobom o stwierdzonej nietolerancji mleka krowiego, tymczasem podaje się go zarówno niemowlętom jak i kociętom, które tego mleka pić nie powinny..
tylko głośno myślę :roll:

Klaudio, Lakcid to bakterie kwasu mlekowego, a nie laktoza.
Paleczki Lactobacillus
Laktoza rozrzedza stolce.
Paleczki kwasu mlekowego maja za zadanie je kondensowac.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sie 31, 2005 11:21

Beliowen pisze:
Klaudia pisze:Może jemu ogólnie szkodzą leki podawane dopyszcznie?
Lakcid też jest lekiem laktozowym, a podaje się go na biegunkę.
Nie powinno się go podawać osobom o stwierdzonej nietolerancji mleka krowiego, tymczasem podaje się go zarówno niemowlętom jak i kociętom, które tego mleka pić nie powinny..
tylko głośno myślę :roll:

Klaudio, Lakcid to bakterie kwasu mlekowego, a nie laktoza.
Paleczki Lactobacillus
Laktoza rozrzedza stolce.
Paleczki kwasu mlekowego maja za zadanie je kondensowac.

jasne, ale to co pogrubiłam jest w ulotce
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro sie 31, 2005 11:22

Klaudia pisze:
Beliowen pisze:
Klaudia pisze:Może jemu ogólnie szkodzą leki podawane dopyszcznie?
Lakcid też jest lekiem laktozowym, a podaje się go na biegunkę.
Nie powinno się go podawać osobom o stwierdzonej nietolerancji mleka krowiego, tymczasem podaje się go zarówno niemowlętom jak i kociętom, które tego mleka pić nie powinny..
tylko głośno myślę :roll:

Klaudio, Lakcid to bakterie kwasu mlekowego, a nie laktoza.
Paleczki Lactobacillus
Laktoza rozrzedza stolce.
Paleczki kwasu mlekowego maja za zadanie je kondensowac.

jasne, ale to co pogrubiłam jest w ulotce

Nietolerancja mleka krowiego - to nie jest nietolerancja laktozy.
To zastrzezenie dotyczy osob, ktore nie toleruja kazeiny - bialka mleka.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sie 31, 2005 11:24

nie będe już robić drabinek z cytatów, ale teraz rozumiem :)
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Śro sie 31, 2005 11:26

Nieustająco kciuki za Luneczka!!!

azis

 
Posty: 1359
Od: Śro cze 01, 2005 7:26
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sie 31, 2005 12:45

Dopiero przeczytałam. Trzymam kciuki :!: :ok: :ok: :ok:

Kattys

 
Posty: 7599
Od: Pon lut 07, 2005 16:11
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro sie 31, 2005 14:48

Dzieki Beliowen za wyjasnienia odnosnie Lakcidu, jako ze podaje go wlasnie przy biegunce i zaczelam sie teraz nad tym zastanawiac...Cos mi sie kojarzylo ze laktoza zawarta w lakcidzie nie musi byc przysfajana, ze stanowi pozywke dla tych bakterii w nim zawartych, ktora one rozkladaja do kwasu mlekowego, jakos tak :oops:
No zobaczymy, martwie sie zwlaszcza tym ze sie powtarzaja te biegunki, a kiedys z tym problemow nie byl zadnych. Ale na pewno nie jest to ostry stan, Lunek czuje sie calkiem niezle dzis, nie boli go na pewno brzuszek.

Darowalam sobie ten Traumeel poki co,poczekam co powie pani doktor no i co wyjdzie w tym kupalku.
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro sie 31, 2005 21:07

Podejrzana ta biegunka jest, coraz mniej mi sie podoba :?
Caly w zasadzie dzien bylo znosnie, Lunek raczej do kuwetki rzadko chodzil, troche parcie mial. Teraz wieczorem jednak... no nie podoba mi sie ta kupa, jakkolwiek do brzmi :oops: Nie tylko wyraznie luzna (choc nie woda) ale i duzo sluzu w niej, cala taka sluzowata, lepka... Nawet sie zastanawialam czy to nie robale jakies bo niektore pasma tego czegos byly biale, dosc uformowane i elastyczne, takie no pasma wlasnie, tasiemkowate. Nawet sie zaczelam zastanawiac czy nie robal jakis, ale ani sie toto nie rusza, kupka cala taka sluzowata, ja niby dopiero cobadania robilam (ujemne)... No nie wiem...

Do tego Lunulek ma bardzo nieladna siersc w okolicy ogona, jakas pozlepiana, odstajaca, chyba przejrze toto w poszukiwaniu jednak jakiegos zasuszonego swinstwa. Zapytam jutro lekarke czy by jednak na wszelaki wypadek nie odrobaczyc.

BTW czy ktos moglby mi powiedziec ze jestem glupiutka panikara? :oops: No bo ja wlasnie rycze ze Lunek ma na pewno raka odbytu, bo sluz jest ("nieprawidlowe domieszki" sie to nazywa) i jakas taka bardziej waska i splaszczona kupka byla :roll:
Ja juz nie wiem, u Lunka nic nie wydaje sie niegrozne i po prostu, boje sie... :(
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Śro sie 31, 2005 22:05

Nan, przeczesz mu to futro na tylnej czesci i pogadaj o odrobaczeniu ;)
Tyle zlego na raz - to przesada.
Tak mi sie wydaje, przynajmniej :)
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Śro sie 31, 2005 22:20

Będzie dobrze!!! Musi być przynajmniej jakas poprawa w końcu!!!

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw wrz 01, 2005 12:04

mój psikus przy niedowładzie tylnych kończyn ( trwającym prawie 3 miesiące też mial sierśc w okolicy ogona inną niż na reszcie ciała , potem całkiem wyłysiala mu tylna częśc. im bardziej niedowład posępował tym bardziej łysiały te okolice.
może u Lunka jest podobnie??
Obrazek psikus

ANIA32

 
Posty: 143
Od: Czw cze 30, 2005 10:11
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw wrz 01, 2005 12:31

Nan - gdyby Lunek mial raka odbytu - to niekoniecznie mialby od razu rozwolnienie! :)
Pasma sluzu bardziej wskazuja na jakies podraznienie w jelicie grubym.
I jedno mi jeszcze przychodzi do glowy - rozwolnienia, lepki kal, zmieniona siersc wokol odbytu...
Czy ta siersc nie wyglada jaknieco zatluszczona?
Moze on ma czesciowa niewydolnosc trzustki?
Wtedy kal moze byc wlasnie taki kleisty a siersc jest sklejona niestrawionym tluszczem...

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt wrz 02, 2005 10:21

Kochani, mam chwilowo wylaczony net :( zatem krociotka relacja.
Bylismy wczoraj u dr Ani, Lunek ma dosc powazne zapalenie jelita grubego, bolesnosc odbytnicy byla tak silna, ze gruczolki byly wyciskane po posmarowaniu lidikaina dopiero, i po tez, on czuje bol i parcie, dlatego byl taki niespokojny :( Zbadac pupy sie nie dalo, Lunus dostal na razie zestaw oslonowy typu SEB, Enteroferment, siemie lniane, kleik, przeciwbolowo Nospe i oslonowo Ornipural, na watrobe i trzustke. Leki doustne na razie odstawilismy prawie wszystkie, to moze byc zapalenie polekowe, on tyle tego dostaje...

Na razie odpukac Lunek czuje sie niezle, nie chodzi czesto do kuwetki, ale jak juz pojdzie to potem chodzi przynajmniej 3-4 razy, czuje takie parcie, bidulek moj. Chctba mniej juz lize ogon ale sluz nadal troche wyplywa, nieladny bo gruby, bialy, ygada jak sluzowka jelit wrecz.

Mamy tylko problem z jedzenien, Niunio ma sredni apetyt ale o ryzu z kurakiem nie ma mowy,popatrzyl jak na ... no niewazne na co :oops: Zamowilam Intesinal moze to sie nada.

Na razie poki nie ma goraczki i jakis obfitych kewawen bez antybiotyku do wynikow posiewu, ewentualnie Nifuroksazyd jesli sie dzis-jutro nie poprawi. Potem zobaczymy, Lunio dopiero co baytril skonczyl, wolelibysmy zeby sie obylo bez...

Wczoraj w lecznicy Lunek zaczal sie krztusic i bardzo slinic, musielismy siedziec jeszcze godzine bo pani Doktor, znajac go, obawiala sie wstrzasu po lekach :evil: moj Ufok kochany... Ale chyba po prostu za mocno byl sciskany recznikiem za szyje, bo nie dawal sie dotknac, Bidulek. Tyle ze to bylo zanim cos go zabolalo, wsciekl sie i tyle :evil: A miala byc mila pozegnalna wizyta u naszej kochanej dr Ani Czubek :1luvu:
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pt wrz 02, 2005 10:32

Luneczku kochany, kuruj się maleńki
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 02, 2005 10:37

:ok:
Obrazek psikus

ANIA32

 
Posty: 143
Od: Czw cze 30, 2005 10:11
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: borysku, elkaole, Lifter, Marmotka, Sigrid i 15 gości