Koty Patmola

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sty 20, 2016 13:01 Re: Koty wsród szeptów

kupiłam maść żmijową
i mam wrażenie że działa, bo kolana jakby lepsze
wczoraj dużo więcej zrobiłam zanim zaczęłam klnąc, wypiłam napar z ziela dymnicy i poszłam spać
ale odpuściłam sobie wczoraj spacer -no bo zimno, lód i w ogóle, wiec Caillou odpuściła sobie jedzenie
nie ma spaceru, to Caillou nie jest głodna :roll: pies po prostu dla oszczędnych -
wiec dzisiaj muszę iść :roll:

ale za to boli mnie ząb, dziąsło czy nie wiem co :roll:
jem gozdzki
i trochę pomaga
starość po prostu
i zgryzota

moje dzieci się kłócą jak goopie
gdzie ja miałam mózg, żeby az dwoje dzieci rodzic :oops:
pies to jest dużo przyjemniejsze towarzystwo, nie kłoci się, nie ma wielkich wymagań
dobrze że chociaz mam psa ( a nie tylko same dzieci :strach: ) nawet jeśc codziennie nie potrzebuje :roll: (je tylko w te dni, kiedy na spacer wychodzi -jak ktoś nie lubi spacerów to mógłby naprawdę przyoszczędzić na takim psie)

wczoraj w porze karmienia kończyłam robić pizzę (pizza zawsze przejdzie na kolacje, można włożyć co sie ma na wierzch, jakiś przypraw dosypać do ciasta , z wierzchu serem zakryć i gotowe-wystarczy mieć mąkę, drożdże, trochę sera i 45 minut), i zwierzaki juz nerwowo chodziły
bo czas jedzenia, aja sie jakimiś głupotami zajmuję
i Alibaba strasznie się do mnie wdzięczył i gruchał , aź pomyślałam ze mnie chyba polubił jednak, i może xle go oceniam jako egoistę i w ogóle
ale zjadł i czas prysnął, zwinął się w kłębek i na próby wszelakie wyczesania go czy pogadania reagował niesympatycznie :twisted:
egoista i tyle

jednak najlepszy jest mój pies
on jako jedyny mnie ne wkurza :roll:

i jakiś idiota znowu do mnie napisał maila w sprawie adopcji kota z ogłoszenia :roll:
sam mail był taki jak zwykle, czyli bez sensu -ale czasem jeszcze mam nadzieję , bo wiecie może nie każdy potrafi jednak napisać normalnie o co mu się rozchodzi w sprawie kota -albo może wolno mu tylko jedno słowo wpisać w wiadomość i dlatego te maile takie dziwne

Ale nick tego kogoś wczoraj już wskazywał raczej, ze czas to będzie stracony czytać i odpowiadać
a chciał jedynie do mnie numer telefonu (taka jestem rozchwytywana)
ostatnio nie wpisuję w ogłoszenia, bo potem dzwonią do mnie z promocji jakiś dziwnych i mi wmawiają że na pewno u nich na stronie zostawiłam swoje imię i ten właśnie numer telefonu
albo pytają czy mogą z Elbertem rozmawiać, bo on jakiś produkt u nich zamówił i ten telefon podał do kontaktu :roll: ( i mnie potem tłumaczą jak odbiorę telefon, że może ja o tym nie wiem, bo Elbert mnie nic nie powiedział )-w sumie-to możne i prawda, bo on mi nigdy nic nie :roll: mówi, zawsze tylko miauczy
bo czasem mam nick Elbert w tych ogłoszeniach o Elbercie, a czasem pewne imię damskie, które jednak tylko do ogłoszeń używam

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro sty 20, 2016 16:53 Re: Koty wsród szeptów

Strasznie masz skomplikowane życie :mrgreen:
A dlaczego piszesz o jednym piesku?? a drugi to co? od macochy??
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 26192
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 21, 2016 7:34 Re: Koty wsród szeptów

drugi pies nie jest mój
chociaż, z drugiej strony, to nie wiadomo czyj jest, bo nikt się do niego nie przyznaje
w kazdym razie nie jest bezdomny,i dostaje codziennie jeść -wczoraj dostał pól szyi z indyka, była ogromna ta szyja i starczyła na dwa psy
i moja Caillou bardzo go lubi

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sty 21, 2016 7:53 Re: Koty wsród szeptów

A może Elbert, tylko w domu, przy Tobie mruczy i miauczy,a jak odbiera (jednak) te telefony, to zwyczajnie gada ? 8O

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw sty 21, 2016 11:50 Re: Koty wsród szeptów

raczej nie
bo Elbert to straszliwy tchórz
zadziwiające to jest jak z kotów razem wziętych z tego samego miejsca, prawdopodobnie rodzeństwa, wyrastają tak różne koty
Elbert to tchórz nad tchórze, to nie jest prostu przytulak nakolankowy
to kot dla konesera
ale, z drugiej strony, jest dośc posłuszny, jak na kota, nie wpycha się do lodówki ani do talerza

piłam wczoraj w domu napar z kozłka lekarskiego
smaczny, ale jego działanie jest chyba przereklamowane -bo wypiłam dwie szklanki kozłka , poprawiłam naparem z dymnicy i z arcydzięgla
i poniewaz i tak nie mogłam spać poszłam na porządny spacer nocny -z psem, w parku pięknie było pusto i biało, ale jasno bardzo -chociaż godzina była dobrze po 2, i miasto się dobrze prezentowało, (chociaż za dużo jest paskudnych jelonków i pani jesieni itd :roll: jak w jakim przedszkolu Disneya)
i nie musiałam już rano wychodzić z psem przed pracą 8) same korzyści -bo jak wróciłam to prawie już do pracy wychodziłam
i taka jestem przymulona, że nawet nie wiem czy mnie cos boli czy nie, i jakby wkurzona jestem mniej
czyli jednak działa ten kozłek :kotek:

ale koty dostały wczoraj amoku od mojego picia kozłka, zrzuciły pusty kubek po kozłku
i się w niego wcierały
i robiły rowerek na podłodze
i w ogóle straszne to było, bo sitko ukradły i termos zrzuciły :roll: i tylko chodziłam i zbierałam

Sweetie jest zadowolona życia -tak myślę
nie ma co się o nią martwić
ale
jednak
nie jest to pies, który uspakaja :roll:
dzisiaj rano jak układałam kocie miski (porządek przedec wszystkim) i sie nachyliłam bezmyślnie nad Sweetie -to mi wylizała dwoma ruchami języka całą twarz :roll: - ona stara się być przydatna, ale nie zawsze jej to wychodzi
jak leże i wołam Caillou, to ona kladzie się obok mnie, delikatnie i z rozmysłem i leży spokojnie
a Sweetie bez wołania bieeegnie i skacze mi prosto na plecy i od rau uwala sie na plecach i wylizuje mi twarz -no nie jest to komfortowe i trudno się wydostać
bo Sweetie wazy 20 kg :roll:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sty 21, 2016 12:29 Re: Koty wsród szeptów

Narzekasz i marudzisz. Aż mnie kolana rozbolały od tego i miednica :roll:

Reasumując, głupotą jest, wydawanie kasy na zioła. Zbierasz się ok 1.30 ( noc), na spacer, polatasz se ze 3 godziny i przechodzi wszystko. Jesteś tak senna i zrezygnowana, że nie odczuwasz praktycznie nic, prócz zamulenia - i to jest to :ok:

Ech... no nie dogodzi...nawt Sweeti, gdzie dba o Ciebie, peeling twarzy robi, razem z masażem odżywczym, to dalej źle...


:lol:

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw sty 21, 2016 12:51 Re: Koty wsród szeptów

Sweetie sie u mnie marnuje po prostu
a ona ma wiele zalet
wyje głebokim basem
(zaczyna wycie Caillou, ale tak cichutko bo ona ma cienki głosik i wtedy dołącza grubym basem bardzo głośno Sweetie, Caillou już przestała dawno temu, ale Sweetie jest cierpliwa i wytrwała i wyje dalej jak syrena strażacka -może one są husky obie? )

idealnie ściąga kota ze stołu za futro, jak na stole są talerze (nie uszkadzając kota i tak szybko to robi że kot nie zdąży się odwinąć i ją uszkodzić pazurami)

zje swoje jedzenie i równie chętnie kocie jedzenie i może jeszcze ludzie zostawili????? nie trzeba się schylać jak coś spadnie ze stołu

zagania koty tam gdzie jest potrzeba je zagonić

rozgania koty jak sie kłócą

wzmacnia moja polecenia wydane kotom, jak np"Garfie zejdź" - wystarczy że powiem cichym głosem i sweetie biegnie sprawdzic czy Garfie pojął

po prostu skarb, a nie pies

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sty 21, 2016 12:57 Re: Koty wsród szeptów

Patmol pisze:po prostu skarb, a nie pies

To bardzo trafne określenie . Człowiek nie stara się tak, jak ona.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Czw sty 21, 2016 13:14 Re: Koty wsród szeptów

może to jakaś rasa psa pasterskiego dla kotów ?

po Caillou to może kot przejść, :roll: nie ma wśród kotów szacunku wcale

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw sty 21, 2016 18:19 Re: Koty wsród szeptów

Patmol, myślałam że wiesz, że kozłek lekarski=waleriana=koci narkotyk. Tak jak kocimiętka.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 22, 2016 7:48 Re: Koty wsród szeptów

wiem przecież
ale
to ja piłam, a koty wokół mnie szalały ze szczęścia :roll:
koty nie dostały wcale
zrzucały tez umyty kubek po naparze :roll: i usiłowały do niego wejśc


wczoraj całe towarzystwo dostało na spółę 3 wielkie szyje z indyka (2 kg 10 dag)
psy dostały , duże i grube kawałki, od tej grubszej strony
a koty mniejsze kawałki, tak po 15 dag, oprócz Tymoteusza, dla którego obcięłam kilka kawałków mięsa z psich kawałków szyi

bardzo się podobało -nawet Caillou z ochota zjadła cały swój kawałek (oczywiscie wcześniej 8) byłam z nią na spacerze, zmarzłam jak :twisted: )
a reszteczki kości po kocim jedzeniu -psy elegancko posprzątały
jednak duzo łatwiej barfować jak się ma psy

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 22, 2016 8:06 Re: Koty wsród szeptów

U mnie , wołowina leżała dotąd,aż zaczęła biegać sama, po domu.
Kotki jakoś się do niej nie garnęły :evil:
Na nic moje prośby,że jak zaczną ładnie jeść mięsko i mokre jedzonko, to im kupię fajne prezenty, w nagrodę.
Na nic straszenie,że umrę i się narobi...
Na nic szantażowanie,że jak nie będą jeść, to ja z nimi po wetach latać nie zamierzam i mam to wszystko w d.., skoro nikt mnie słuchać nie chce. :evil:

:roll: :201435

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt sty 22, 2016 8:18 Re: Koty wsród szeptów

ja do moich nie gadam
kładę każdemu przed nos, co dla niego przeznaczone
chwile z nimi siedzę, coby Tymoteuszowi nikt nie zabrał -bo on gapa
wszystkie jedzą z wielkim skupieniem
i wychodzę na 30 -40 minut
bo koty zamykam do jedzenia w pokoju u dzieci -żeby im Sweetie wszystkiego nie zjadła

i po tych 40 minutach zaglądam, czy juz mogę wpuścić psy na sprzątanie resztek kości
przeważnie nie ma co sprzątać

może tobie jest potrzebny po prostu pies?

wołowina jest bardzo trudna do pogryzienia, jeśli dajesz surową
trzeba wprawy w jedzeniu
chociaz u mnie uwielbiają wołowinę, działa na nie prawie jak waleriana
tylko rzadko dostają, bo droga jednak jest przy takim stadzie jak moje

łatwiej chyba jest jak koty dostają po prostu samo mięso, a w tym czasie żadnego mokrego czy suchego do dyspozycji
i daję o stałej porze jeść
jak się ta godzina zbliża, to Sweetie już sama zaczyna koty zaganiać do pokoju dzieci, bo ja najpierw tam koty zamykam, a dopiero potem mięso kroje dzielę
a i same koty juz zaczynają nerwowo chodzić, a Alibaba gruchać

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt sty 22, 2016 8:28 Re: Koty wsród szeptów

Problem w tym,że ja moje (wiele lat) karmiłam suchym. Nie znałam się wcale na żywieniu zwierząt. Nie mówię,że znam się teraz,ale jakieś pojęcie już mam.
Mokre dawałam czasami , dlatego,że kotka zwyczajnie jadła tego... prawie nic.
Jak się "naumiałam", naczytałam... zaczęłam powoli wszystko zmieniać. Owszem, zmieniło sie na tyle,że teraz , wiedzą ,że mokre też jest do jedzenia, wołowina czy inna kura też.
Niestety, odnośnie mięsa... zjedzą ( nie mają problemu z pogryzieniem woła ) - ale ilości naprawdę niewielkie. No i oczywiście, nie za często. Gotowanego nie zjedzą.
Rosolku nie wypiją.
Mokre puszki , coś tam lizną. Przynajmniej tyle dobrze,że jednak...
Robiłam różne cyrki z tym,zeby odstawić suche. Było tak, krótki czas,że suche poszło w odstawkę,ale z czasem... odmówiły tego co było i ... nie jadły.
Nie chodziły, nie prosily niczego innego,ale żarcie mokre, stało nietknięte. Nie będę sie szarpać ze zwierzakami.
karmiłam je na siłę , strzykawką , "za karę",że nie jadły same. :evil: Nie tędy droga. Więcej stresu, niż czegokolwiek.

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Pt sty 22, 2016 8:59 Re: Koty wsród szeptów

trafiłaś na trudne sztuki 8) po prostu


moje u mnie jadły suche, niektóre kilka dobrych lat
dopiero od roku z kawałkiem jedzą surowe
ale to koty, oprócz jednego, z ulicy 8) że tak powiem
nie wiem co jadły wcześniej, na pewno odpadki różne, może tez myszy ?

tylko jeden z nich jako kociak jadł kaszkę mannę na mleku (dawaną mu w dobrej wierze, przez panią u której się urodził), no i pewnie mleczko mamy wcześniej ciągnął
u mnie jadł suche z 5 lat. surowego mięsa nie ruszył, z gotowanego tylko pierś z kurczaka
ale jakoś , przy pomocy psów, daliśmy radę

ale szarpać się nie warto
szkoda stresu i Twojego i kotów

u mnie cyrki czasem robi jeden z psów :roll: ale nie namięso tylko ogólnie na planowe przeze mnie dla niego jedzenie
przy chrupkach było dużo gorzej, bo potrafił 3 dni nie jeść -on w ogóle nie lubił chrupek zresztą, ale uwielbia próbowanie dziwnych smaków typu owoce czy warzywa, na myszy sobie wtedy polował, koniki polne zjadał -wiec w sumie głodny :roll: ne był
potrafi czasem sobie wziąć cebule albo ziemniaka i poobgryzać :roll:
chociaz częściej jabłka bierze

kiedyś, dawno temu, byłam z nim w Sudetach i zeszliśmy do miasta, żeby kupić chrupki, bo się skończyły
taki mały sklepik i duże. otwarte worki z chrupkami, takimi typowymi
no i stałam i myślałam, który wybór najmniej zły
a pani sprzedająca, naprawdę miła, jak się okazało ze nie ma tych chrupek co pies normalnie je, zaproponowała ze da mu spróbować -żeby sobie wybrał co lubi

ale ja myślałam że mnie da te chrupki
a ona go sama zaczęła częstować z ręki 8) no to mój pies, jak to on -każdą chrupkę grzecznie powąchał, ale żadnej oczywiscie od niej nie wziął
nawet RC -chociaz pani była przekonana, że się RG nie oprze -bo to przecież wszystkie psy lubią

czasem myslę, że ten mój pies to nie jest pies wcale 8) tylko jakiś mix psa z niewiadomo czym

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 29074
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Silverblue i 589 gości