Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

Mina Amki bezcenna i ten wzrok, aż mam dreszcze.
Lal też nie wygląda na aniołka.

Lal jest groźnym i bardzo wojowniczym kotek:)
Lal się obraża, fufa wtedy w dwójnasób , Lal wali puchatką i w ogóle Lalencjusz to koteczek nieco nerwowy i niezbyt cierpliwy.
Przy tym jest niezwykle miziasty , cudownie towarzyski no i ten śpiew...
Prawda ,że pięknie mi obrasta??
Aniado on nie bardzo ma ząbki tak w ogóle , weterynarz naliczył wszystkiego 7 sztuk.
Jedzie najpierw do okulisty (16.11 ma wizytę u Garncarza, nie liczę na zbyt wiele, ale sobie porozmawiamy o perspektywie operacji tej zaćmy u Lalka), a potem ma dentystę.
Lal jest słabowidzącym kotkiem.
Co nie przeszkadza mu mieć tzw "charakterka".
Uwielbiam go, bo śpi na mojej głowie z drugiej strony (z pierwszej śpi Fio) , przez co nie będę miała szyi wykrzywionej w jedną stronę i boli mnie równo z obydwu- dzięki moim kotkom! :mrgreen:

Amelkowymi planami matrymonialnymi nie przejmowałabym się wcale, Amka jest jak na razie całkiem niepełnoletnia i nie korzysta odpowiednio z kuwety.
Podejrzewam ,że chce mieć welon i dlatego wychodzi za mąż ...albo może chce pifka?
To nie jest taka osobowość jak Fio, która lubi kaczkę, czerwone wino i trufle...

Piękne, bardzo piękne.
Mimo tych groźnych min.

To ja wolę Amkę za synową, bom prosta kobita. Piwo pijam, trufli nie jadam, bo mnie nie stać, a czerwonego wina nie lubię.

Mnie też nie stać.
Dlatego Księżniczuchna musi się zadowolić mięskiem i puszeczkami oraz Orijeną w miseczce.
Ale posiada tzw. ASPIRACJE.
Wolno jej! :mrgreen:

Ameczka to koteczek prosty i miły.
Gdybyż jeszcze nie siczkowała tu i tam...

Kotkinsie, widziałaś mojego podopiecznego Czesia???

A może słyszałaś o kimś kto chce kota podobnego do persa z pyska i tylko z pyska???

Lal jest lew!

Tak sobie pomyślałam, a nie pamiętam, czy pisałam wcześniej - nie próbowałaś może aromatu pomarańczowego? Hodowcy doradzali mi ten sposób, gdy w ubiegłym roku miałam rude gnojki - jak oduczyć maluchy sikania gdziekolwiek. W Stendersie mają ze 3 rodzaje aromatu pomarańczowego. Trzeba popsikać miejsca, w których kot sika. U gnojków chyba zadziałało... A jeśli nie, to chociaż będzie ci ładniej pachniało ;-)

PS. Na wątku o karmach i żywieniu uzupełniono analizę karm viewtopic.php?p=6429857#p6429857

Lewkowatośc Lalisława też zauważyłam:)

MB nie obraź się , ale dla mnie ten Twój kotek wygląda zupełnie jak kotek. Ani trochę plaskaty.
Może ja mam zaburzone postrzeganie plaskatości?

Ania -spróbuję.
Zaraz zanabędę jakąs pomarańcz...

Hmmm, wiem że foty kiepskie... Gnojek pingwinowaty nie chciał pozować, co chwilę odwracał łeb nie w tą stronę i nie udało mi się pstryknąć idealnie z profilu. No to musisz mi wierzyc na słowo, że jest lekko plaskaty. Nie tak ekstremalnie, bo noska trochę ma, ale w porównaniu z typowym nieplaskatym kotem to morduchnę ma jakby trochę przywalił w ścianę.
Jutro go odbieram z lecznicy, może będzie chciał lepiej zapozować.

Nie wiem czemu ale on mi nieco bardziej brytyjsko wygląda niż plaskato

Plaskato w ogóle nie wygląda:-) Sorry za szczerość.

Koteczekanusi Ty masz jeszcze jakieś kociaki na zbyciu? Bo siem mnie wczoraj dwie osoby pytały o kota - nie wiem co za domy.......nie interesowałam się bardziej, ponieważ młodzieżą się nie zajmuję, ale obiecałam popytać.

Neigh pisze:Plaskato w ogóle nie wygląda:-) Sorry za szczerość.

Koteczekanusi Ty masz jeszcze jakieś kociaki na zbyciu? Bo siem mnie wczoraj dwie osoby pytały o kota - nie wiem co za domy.......nie interesowałam się bardziej, ponieważ młodzieżą się nie zajmuję, ale obiecałam popytać.

Neigh jakby koteczekanusi nie miała, to się znajdą (może nawet u mnie) - kwestia jaki wiek i charakter interesuje dom i jaki dom jest :ok:

.

Lal ma nową kuwetę.
Sika pod prysznic, dziś rano znalazłam tam kupkę.
Siczki zrobił w "starej" kuwecie, a po chwili poszedł na kupkę pod prysznic.
Zasypywał brodzikiem , bardzo zadowolony z siebie kiedy go zastałam w łazience.
Przy okazji sprawdziłam stan kupy-zadawalający:)

Lalek to udeptywacz.
Prowadzi udept wszelkich poduszek, kocyków i miękkich przedmiotów- z miną rozanieloną i nieobecną. Tak nas to zastanowiło z Małżem ,że aż podnieśliśmy delikwenta i przewróciliśy kołami do góry.
I co? I kocie przyrodzenie na wierzchu.
Lal się tam ...hmm..onanizuje??? :mrgreen:

Pierwszy raz widzę ,zeby kastrat- Felek póki nie pozbawiliśmy go jajek czasem zgwałcił jakiś kocyk bądź Melona. Po odjajczeniuz aprzestał tego procederu.
W sumie nam nie przeszkadza, jest dosyć śmieszne.
Życie erotyczne Lalisława.

Wszystkie koty jamnika Melona VI- anonimowi persocholicy!

Kto przegląda forum