Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 17, 2013 14:45 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Dobrze, Dziewczyny, mówicie, ale ja nie mogłam zatrzymać tej kici, bo ona będzie się lepiej czuła w domku na wyłączność. Ona bardzo się stresowała słysząc całe moje stado.
Teraz będzie jedyną rezydentką i będzie miała swoją Dużą na wyłączność, a u nas to przecież niemożliwe.
Mam nadzieję, że kicia się zaaklimatyzuje i wszystko będzie dobrze.
Właśnie skończyłam długą rozmowę z nowym domkiem. Dodam, że to pierwszy kot w domu. Uprzedziłam, że to wyzwanie i że w każdej chwili wesprę radą i jakim takim doświadczeniem.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lip 17, 2013 15:26 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

No i tu się Ewunia dziwię. Ta kotka już swoje przeszła i dziewczyny powinny oddać ją do doświadczonego domu. Przecież nikogo nie ponaglałaś, żeby kicię jak najszybciej zabrać. O takich adopcjach napisałam wcześniej. Oby tylko osoba, która nigdy nie miała kota nie zniechęciła się tak jak moja koleżanka z Wrocławia (już była koleżanka), że kotek nie zachowuje się jak piesek, że parę dni posiedzi w kąciku, nasiusia nie tam gdzie trzeba, albo podrapie jakiś mebel. Albo wykopie roślinki. I znowu kotki nie oddała. Bo jeśli już, to mam nadzieję, że nie do schroniska albo na ulicę.

Przypomina mi sie historia Trawisa, kota domowego, którego ktoś podrzucił do ogrodu, w którym karmiłam koty. Zabrała go Agneska z Jokota, trafił do DT do alix76. Był kotem trudnym, nie lubił innych kotów.
Wrócił z adopcji od pani, która podobnie jak "twoje" panie, które przywiozły Ci kocinę, twierdziła, że Trawis ją gryzł, rzucał sie na nią. Na szczęście ta pani też powiadomiła o tym alix76 i kot wrócił do DT. Potem alix76 znalazła mu cudowny dom, tam niestety Trawisek żył tylko rok i ku rozpaczy swoich ostatnich właścicieli odszedł za Tęczowy Most.

A co do Ciebie Agnieszko - mówiłam Ci, że jesteś wyjątkowa, pełna empatii i nie ukierunkowana w stronę, że "jakoś to będzie". Że trzeba zaryzykować, że adopcja się uda. Kot to nie przedmiot, to zwierzę, które jest wyjątkowo wrażliwe i bardzo nieodporne na stres.

Strasznie mi żal tej białaski :(

I tu trochę o tym jak bardzo trzeba być ostrożnym wydając do adopcji koty, zresztą inne zwierzęta także:

http://zabrze.naszemiasto.pl/artykul/19 ... 1c17,1,3,5

Z ustaleń policji wynika, że mężczyzna zabijał koty we własnym mieszkaniu w centrum Zabrza. Bił je pięścią lub uderzał nimi o ścianę.

Mężczyzna adoptował koty za pośrednictwem internetu od prywatnych właścicieli.
:cry: [*]
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Śro lip 17, 2013 15:45 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonko nigdy nie przewidzisz czy kot trafił dobrze czy nie. Na to patentu nie ma. I żadne umowy czy wizyty pa tego nie zagwarantują.
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 24594
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Śro lip 17, 2013 15:56 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Oddałabyś "trudnego" i po przejściach kota do domu, który nigdy przedtem kota nie miał?
Nie zachowałabyś szczególnej ostrożności i staranności oddając kota do adopcji?
O tym piszę. O tym, że wszystko co człowiek robi powinien starać się robić jak najlepiej potrafi, a nie na zasadzie, że jakoś to będzie. Np. oddając niewidomego kota do wychodzącego domu blisko ruchliwej trasy (blisko autostrady) albo bez sprawdzenia czy w domu są zabezpieczenia przed wypadnięciem przez balkon czy okno.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 18, 2013 1:01 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonko , rozumiem Cie doskonale. Nie potrafię nie zżyc się z kotem . Zeszłoroczną , nieudana próbę dokocenia Niuniem , przepięknym nevkiem , odchorowałam. Mimo, że kocio ma cudowny dom , jest tym jedynym kotem , w okół którego świat Dużych się kręci.....czułam , że zawiodłam kota, który już mi zaufał. Poza tym - często problemem mogą byc także rezydenci. bo tez przywiązuja się często do gościa i przezywaja jego odejście ....nie, to nie dla mnie.... :oops:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16577
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 18, 2013 1:10 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

A ja nie dotrzymałam słowa :oops:
Zgłosiłam Rysia do lipcowego konkursu.
No bo jak mogłabym nie zgłosić, skoro tematem są kocie łapki?
Cały świat wie, że mam kota na punkcie kocich rączek i nóżek :D
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 18, 2013 1:13 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonami pisze:Zgłosiłam Rysia do lipcowego konkursu.


:1luvu: :ok: :1luvu: :ok: :1luvu: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16577
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lip 18, 2013 21:23 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

meg11 pisze:Iwonko nigdy nie przewidzisz czy kot trafił dobrze czy nie. Na to patentu nie ma. I żadne umowy czy wizyty pa tego nie zagwarantują.


To niestety, często bolesna, ale sama prawda.

Iwonko, zaczynasz chyba już wszystko widzieć na czarno, a świat nie jest tylko czarny. I żeby Ci rozjaśnić świat, bo nie wiem czy zaglądasz na wydarzenie "mojej" białej kici, to powiem, ze sama nie mogę uwierzyć w to co się dzieje......
Otóż gdy koteczka opuściła transporterek nie uciekła za kanapę, tylko zwiedziła cale mieszkanie i zaczęła o coś się dopominać. Pani Agnieszka ( nowa właścicielka kici) podsunęła jej miseczkę z jedzonkiem, ale okazało się, że mała chciała pić. Gdy się napiła podeszła do Pani Agnieszki i zaczęła ocierać się o jej nogi. Ta przygotowywana przeze mnie, że może być inaczej, była tak zaskoczona, że cała rozentuzjazmowana zadzwoniła do mnie z tą wiadomością. Potem kicia ułożyła się blisko właścicielki i dała się bez problemu głaskać.
Po dłuższym czasie ktoś przyszedł do Pani Agnieszki. Kicia najpierw się schowała, ale po kilku minutach wyszła i zachowywała się zupełnie swobodnie, dając się nawet gościowi głaskać.

I cóż Iwonko, wynika z tego......? ja myślę, że tak jak wśród ludzi, muszą się spotkać dwie połówki tego samego jabłka, żeby wszyscy byli szczęśliwi.
Mam nadzieje, ze tak już zostanie, a Pani Agnieszka, to bardzo młoda, ale niezwykle rozsądna kobieta. Jestem pełna podziwu :)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lip 18, 2013 21:48 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Widzę Ewunia czarno, bo czytam forum i facebooka. Nie umiem znaleźć wydarzenia białej kici. Cieszę się, że tu jest lepiej niż gdzie indziej.
A pesymistką jestem od urodzenia. Pisałam o tym od zawsze w wątku o poszukiwaniach Ogryni.
Pisałam wtedy, że mimo mojego wrodzonego pesymizmu wierzę, że ją odnajdę.

Uważam jednak mimo wszystko, że bardzo często osoby wydające koty do adopcji bardziej są ukierunkowane na oddanie kota, niż sprawdzenie w jakie ręce ten kot trafi.
Stąd moje uwagi o rutynie. Bo niby dlaczego w sytuacji, gdy generalnie nie jest łatwo wyadoptować kota jedne DT znajdują np. domy stałe dla dwóch kotów, a inne dla dziesięciu albo i lepiej.
Sądzę, że trzeba wykazać się zawsze maksymalną starannością zajmując się tym procederem.

Ja nie rozmawiałam z nową właścicielką białaski, stąd moje obawy. Czytam, że trudny kot ma trafić do domu, w którym nigdy przedtem nie było kota, a sama wiem jakie trzeba ponosić koszty i niewygody mając trudnego kota, stąd moje obawy i czarnowidztwo.
Mam nadzieję, że nie będę opacznie zrozumiana.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw lip 18, 2013 22:23 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonko, sama piszesz o rutynie. A nie pomyślałaś, że doświadczony dom też może wpaść w rutynę. A nowy domek jest wszystkiego ciekaw, we wszystko zaangażowany i jak czegoś nie wiem, to pyta. Przecież musimy wychować młode pokolenie, bo co będzie po nas........czy tylko potop lub inny kataklizm :wink:

https://www.facebook.com/events/6764992 ... tif_t=like
Ostatnio edytowano Pt lip 19, 2013 23:29 przez EVA2406, łącznie edytowano 1 raz
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lip 19, 2013 6:13 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Nie zabieram już więcej głosu. Widać nie znam sie na tym wszystkim, stąd moje wypaczone spojrzenie.
A rutyny nienawidzę, w jakiej by to nie było dziedzinie.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 19, 2013 7:52 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Iwonami pisze:Nie zabieram już więcej głosu. Widać nie znam sie na tym wszystkim, stąd moje wypaczone spojrzenie.
A rutyny nienawidzę, w jakiej by to nie było dziedzinie.


Dlaczego masz nie zabierać głosu?
Po to jest forum, by swoje poglądy publikować, dyskutować, wymieniać zdania.

Ja jestem raczej umiarkowaną optymistką, ale życie dało mi na tyle po łbie, że często mam czarne dni.
Co do kotów, to generalnie są nieprzewidywalne a każdy jest inny.
Oczywiście, że są adopcje dobre i złe. Nic nie jest do końca biała, ani czarne.
Ale zgadzam się z Iwonką, że wiele osób po prostu stawia na oddanie kota, im szybciej tym lepiej. Bez wnikliwej analizy potencjalnego domu. Są też tacy, co dla dobrej statystyki i poklasku biorą na dt tylko ładne koty, oryginalnie umaszczone, tzw "chodliwe".
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 19, 2013 13:15 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Prakseda pisze:
Iwonami pisze:Nie zabieram już więcej głosu. Widać nie znam sie na tym wszystkim, stąd moje wypaczone spojrzenie.
A rutyny nienawidzę, w jakiej by to nie było dziedzinie.


Dlaczego masz nie zabierać głosu?
Po to jest forum, by swoje poglądy publikować, dyskutować, wymieniać zdania.

Ostatnio jedyne na co mam dużo czasu, to na myślenie. W domu nie mam z kim porozmawiać, bo moja mama z racji swojej choroby już rozmawiać nie potrafi. Z kotami na niektóre tematy nie da sie pogadać :wink:
A jak tak zacznę myśleć, to od czasu do czasu dzielę się swoimi przemyśleniami z innymi.
Wtedy znajdzie się ktoś, kto mnie sprowadza krótko i treściwie na ziemię, dlatego postanawiam zamilknąć.
W dzieciństwie czytałam dużo książek. Pamiętam szczególnie kilka, m. in. "Byczek Fernando". Wydaje mi się, że jestem takim byczkiem. Jego zadaniem było walczyć na corridzie, a on wolał stać na łące, wąchać kwiatki i zachwycać się przyrodą.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Byczek_Fernando
Szwedzi wystawili mu piękny pomnik.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Ferdinand_2008b.jpg
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pt lip 19, 2013 13:27 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

Jedna z moich ulubionych książek z dzieciństwa.
Znalam calą na pamięć; Koziolka Matolka też :|

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 19, 2013 13:31 Re: Ogrynia i reszta ulicznych dzikusków - teraz w moim domu

felin pisze:Jedna z moich ulubionych książek z dzieciństwa.
Znalam calą na pamięć; Koziolka Matolka też :|


To przypomnij sobie:
http://rezerwat.krow.w.interia.pl/fernando.htm
Czyż to nie jest cudne? Zdecydowanie jestem takim byczkiem :)
I chyba dopada mnie starość, bo dziecinnieję. :)
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Justynka [*] 26.8.2011 Piglunia [*] 29.9.2011 Babunia [*] 24.11.2014 Rysio [*] 10.10.2016 Ogrynia-zaginęła 8.10.2011 odnaleziona 25.02.2012 zm. 26.11.2018, Tosia [*] 25.03.2019

Iwonami

 
Posty: 5480
Od: Wto sie 10, 2010 21:53
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 1213 gości