Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

Po cichu liczyłam, że wypowiesz się w tej kwestii :wink:

Widzę, że to jeszcze puszek ale zapowiada się ciekawie :wink:

AYO pisze:Po cichu liczyłam, że wypowiesz się w tej kwestii
Widzę, że to jeszcze puszek ale zapowiada się ciekawie

Wiesz, kiedyś ktoś na tym forum zaadoptował kociaka tak samo puchatego jako półdługowłosego. Widzę teraz śliczną, krótkowłosą tri. :mrgreen:

No tak

Boluś ma teraz przede wszystkim OLABOGA rozwijać sie prawidłowo, a reszta to szczegół przecież :ok:

MariaD pisze:
AYO pisze:Olaboga
On jest długowłosy

Olaboga, niekoniecznie. To może być dziecinne futerko.

Bolusiu, nie denerwuj mamusi Aniady, bo zostanie z niej tylko cień.

Misiek i Rysiek mieli identyczne fryzury.

Na krótkowłosych wyrośli.

Jaki on cudniusi!!! :1luvu:

Moje "przedszkole" chyba aż tak puchate nie jest, ale równie rozkoszne. Zakochać się można w takich kociakach w mig, ja na widok tych moich też się rozczulam i szkoda, że nie mogę wszystkich ich sobie zostawić.
A jak mocno Boluś ma otwarte już oczka? Bo u moich kociaków różnie, niektóre zupełnie, niektóre tylko do połowy (i jeszcze posklejane wydzieliną, którą muszę wacikiem usuwać).

Kibicujemy Bolkowi i Mamusi Karmicielce :ok:

» Wto maja 22, 2012 15:33 Re: Boluś ze śmietnika :)

Zofia&Sasza pisze:
kotkins pisze:Dziecko nigdy nie jest takie jak być POWINNO.
Mój za późno zaczął chodzić, za szybko opanował nocnik...zawsze jest inaczej niż ma być.[...]

Doczytuję. Dłuższą chwilę się zastanawiałam po co kotkins uczyła kota robić do nocnika
Bolusiu, nie wyj, nie denerwuj mamy!

Aniada pisze:Dzięki, Amysiu.

Mój Czupurek. Dziś w nastroju aniołkowym.

Wyglada jak orzech kokosowy

Aniada pisze:OLABOGA! Chyba doczekałam się "dzieńdobrowego" wątku.

Jeszcze obrazków i gifów brakuje :mrgreen:

Ale ruch tu jak na dworcu, wszyscy kibicują - my też

Olaboga!

On nie będzie długowłosy, ma bowiem - OLABOGA! - prawie całkiem łysy brzuch.
I całe szczęście, bo ja długowłosych mam pod dostatkiem. Wystarczy. Ostatnimi czasy marzył mi się devon, dla równowagi.

Plejades - mocno ma oczka otwarte. Jak u mangi - tylko oczy z całej buzieńki widać. Ale też musimy je oczyszczać, co robię herbatką ze świetlika i wydzielinki jest coraz mniej.
Robi się też ciekawski, pełzać chce koniecznie po świecie, gromko przy tym pokrzykując.

Jak wywala te swoje ślepka (jedno wprawdzie blade, ale w drugim widnieje tyle energii, że wyraz pysia się wyrównuje), to mam ochotę go zjeść, zaciumkać, zatulić. Tym jednym, żywotnym, bystrym ślepkiem podbił mnie całkowicie!!! :1luvu:

Orzech kokosowy!!??!! O matko i córko. Był już chomikiem, tygrysem, sakiewką, a teraz jest orzechem. No dobrze. Beliowen do dziś na fb wyraża powątpiewanie w to, że Boluś jest kotem. Ot, moderacja!

Kwestia orzecha zatem mnie nie zaskakuje...

Nie zapominaj o bukłaku!

Przecudny to jest kić, OLABOGA!

Gretta pisze:Nie zapominaj o bukłaku!

Przecudny to jest kić, OLABOGA!

Dziękuję! Ach, jak dziękuję. Teraz będę chwalić każde napotkane dziecko, bo wyobrażam sobie, co musi w takich chwilach czuć dumna mama. :mrgreen:

Aniada pisze:

kot w białych butach :1luvu:

A w centymetrach to ile Bolusia przybyło?

To Boluś już tak "dorosło" wygląda

Boluś ze śmietnika. Kupię krowę w trybie PILNYM!! ;)

Kto przegląda forum