Skierniewicka banda i arystokracja

U nas spadło może z 10 kropel.

U nas nic nie spadło (z rzeczy możliwych do spadnięcia z nieba na zasadzie sił przyrody) bo może coś innego spadło.

najmysia pisze:U nas nic nie spadło (z rzeczy możliwych do spadnięcia z nieba na zasadzie sił przyrody) bo może coś innego spadło.

iście filozoficzne podejście

Faktycznie! :lol:

A u nas ulewy nie z tej ziemi.

O... Widzę, że dzisiaj o pogodzie. :ryk:

A jak tam mały "cham" Carlos?

I ktoś statki odstrzeliwuje :ryk:

Magda, nadal jest chamem :ryk:

WarKotka zaprasza mnie do zabawy piórkami, a ten skurczybyk już się nauczył i jak tylko słyszy jej miauczenie natychmiast przylatuje :lol:

Dobry jest, ciekawe co z niego wyrośnie? :roll:

No cóż.., skoro się z koteczkiem nie bawicie, to czyha na okazję. :ryk:

WarKotka zaprasza mnie do zabawy piórkami, a ten skurczybyk już się nauczył i jak tylko słyszy jej miauczenie natychmiast przylatuje

Odruch Pawłowa. :ryk:

U mnie też wszystkie do jednego piórka przybiegają i skaczą jeden przez drugiego - nawet dorosłe. :wink:

jak się nie bawimy - bawimy się, tylko on by się bawił 24 na dobę :mrgreen:

wykorzystuje KAŻDĄ okazje do zabawy :lol:

Koty kradną mi czereśnie :roll:

Do zabawy, bo chyba nie jedzą

bawią się

WarKotka zahacza pazurkiem i rzuca w drugi koniec pokoju

Ale Wy macie fajnie z kotami. Każdy dostarcza innej atrakcji

Ta, dla przykładu tera Niuniol dokonuje konsumpcji mojej skromnej osoby :mrgreen: