Pan Spokojny Garfild dostał szwungu
Od siódmej rano siedział na mnie i miauczał

wstałam od razu prawie, bo pomyślałam, że kociak głodny, spragniony albo kuwetka brudna.... tymczasem wszystko gra - woda świerzo nalana, jedzonko suche i mokre było, kuwetka odwiedzona tylko przez jednego kota, a Garfildosek miauczy

tym bardziej to mnie zaniepokoiło, bo to kociak który jak miauknie raz na tydzień to jest sukces

a teraz miauczy jakby go ze skóry obdzierano

Obejrzałam całego, obmacałam, zajrzałasm do pyszcza i uszu, a kot miauczy i barankuje

Reszta kotów wyprowadziła się z pokoju i nie rpzychodziła na wołanie po imieniu i na koci....
Puszek schował się pod wanną.... Protka wlazła do mikrofalówki i siedziała tam zapierając się łapami przy próbie wyciągnięcia

Ryś próbował wejść za lodówke, tylko trochę miejsca mu brakowało i utknął w najciemniejszym kacie kuchni. Co się dzieje z tymi kotami?!
Sytuacja się wyjaśniła jak Pan Spokojny Garfildos zdecydował się wejść do kuchni... a wszystkie koty w panice uciekały przed nim

Widocznie coś mu się wszystkie naraziły i Garfild dał im do wiwatu..... Nawet teraz omijają go szerokim łukiem, przez co Garfildosek ma całe łóżko dla siebie....