Kuba i Rosen oraz my - koci "TouchPad" str.89

Ja mam weckend pod znakiem działań logistycznych zwiazanych ze zjazdem klasowym za trzy tygodnie na Kaszubach na 30-lecie matury

Kierownik wycieczki czyli moja przyjaciółka wylądowała w szpitalu i stamtąd kieruje akcją :mrgreen:

a ja w realu latam jak kot z pęcherzem - menu, zaliczki i te inne takie :mrgreen:

To roboty macie wszystkie dosc! Tak powinno byc :mrgreen:

Glupie mysli nas nie napadna. Urlop to musi byc cos fajnego. W nastepnym tygodniu moze bede miala dlugi weekend i potem jeszcze chce jechac na pare dni do Szwajcari. Taki prawdziwy urlop na razie zapomne. Kiedy sie wakacje rozpoczynaja?

Efekt tego "drugiego" to jest po prostu zazdrosc. Ja jestem ta druga urodzona i zawsze myslalam, ze moja siostra ma cos lepszego. Tak juz dziala swiat.

A ja odliczam już do urlopu jak maniak :mrgreen:

. Jeszcze tylko do środy, potem wielkie pakowanie i za tydzień nad morzem :1luvu:

Jednej, jedynej rzeczy związanej z urlopem nie lubię - pakowania, szczególnie w zakresie wybierania ciuchów. A spada to zawsze na mnie. Największą torbę ma zawsze moja pociecha, bo przecież na urlopie prać nie będę a to wiek kiedy się wszystkim i wszedzie brudzi jak stworzenie nieboskie :mrgreen:

I ja poszperam za tą Twoją pastą Secret :wink:

Dużo tego na włosy dajesz ? Ziarenko groszku, orzech włoski, mandarynka ?

Pakowac lubie, ale rozpakowac i poprac to jest beee.

Tej pasty dasz gdzies takie mazniecie palcem, troche wiekszy groszek albo laskowy orzeszek. Rozcierasz w dloniach i skubiesz wlosy albo rozwalasz tak dloniami i potem koncowki tylko jezykujesz.

Zaintrygowałyście mnie tą pastą - można więcej szczegółów :roll:

OK

Ja mam gęsty fryz z naturalnym lekkim skrętem. Podkreślam go pianką ale spróbuję pasty. Who knows

Jak umyje włosy przed spaniem i położę się mokrymi - rano mam loków szał :mrgreen:

ALe to się zmienia, skręt się rozluźnia, na studiach 12 lat (to juz tyle ?

) temu miałam sprężyny i pseudo KUDŁATA :mrgreen:

AYO pisze:Zaintrygowałyście mnie tą pastą - można więcej szczegółów

WKLEJAM CYTATA :wink:

SecretFire pisze: (...) pasta n. p. od Schwarzkopf "surfer look" Matt-Paste albo od L`oreal tez maja. Troche drogie ale oplaca sie, bo super malo potrzebujesz a efekt jest fenomenalny. W Rossmann tez powinni miec od tej ich wlasnej marki.

Proszę mi tu nie narzekać na urlopowe pakowanie! :twisted:

Spakowałabym się w ciągu 10 minut (żelazko zabrałabym ze sobą, żeby nie tracić czasu na prasowanie :lol:

), ale nie mam możliwości wyjechać

SecretFire pisze:Efekt tego "drugiego" to jest po prostu zazdrosc. Ja jestem ta druga urodzona i zawsze myslalam, ze moja siostra ma cos lepszego. Tak juz dziala swiat.

Coś w tym jest. Zwykle zazdrosny jest Rosen, choć Kuba też musi powąchać z daleka co Rosen dostał. Dostają to samo do jedzenia, żaden nie jest wyróżniany jakimiś przysmakami, a i tak myślą, że drugiemu jest lepiej. Czasem jak oba koty siedzą nam na kolanach (a bywa tak ostatnio :mrgreen:

), Rosen zejdzie ze swoich kolan i sprawdza miękkość Kubowego poddupnika. Czasem tak długo podgryza Kubę za ogon lub po tylnych łapkach, że Kuba sam ucieka, a Rosen wówczas zadowolony wraca na swoje kolana :roll:

Zaraz napisze o paście

Mam pastę Loreal - Studio Remix - Strukturyzująca pasta do włosów (mam ja przed sobą, więc jestem mądra :wink:

). Kosztuje toto w moim sklepie osiedlowym niecałe 20zł. Na moje krótkie włosy zużywam coś pomiędzy groszkiem a orzechem laskowym, tak jak Secret pisała. Pastę używa się na suche włosy. Na opakowaniu piszą, żeby rozprowadzić ją na dłoniach i oddalić je kilka razy od siebie, żeby zstworzyła się "siateczka włókien" między nimi. Rozprowadza się na suchych włosach i układa je palcami. Pasta jest fajna, bo dość dobrze trzyma, a NIE TWARDNIEJE, nie tworzy skorupy na włosach i nie obciąża włosów tak mocno jak silne pianki czy woski. Można zmieniać fryzurę w ciągu dnia bez używania nowej porcji pasty - wystarczy tylko odpowiednio ukształtować fryzurę, a ona będzie się tak trzymała!

Emil i Lilly podczas jedzenia sie zamieniaja miskami :mrgreen:

Psiama mozesz uzyc tez specjalne szampony do wlosow, n. p. od Nivea albo od marki Rossmanna, ktore przy myciu troche wlosy prostuja. Ja chociaz mam gladkie wlosy uzywam tez od czasu do czasu te wlasnie, bo wlosy sie potem czuja takie mieciutkie i gladkie no i w ogule... No i do stylingu tez sa takie srodki, ktore mozesz nawet bez tego specjalnego przyzedu do prasowania wloswo uzywac tylko ze suszarka.

Jak na pusta glowe to nawet podobnie opisalam :-)

Mi tylko wyrazow brak. :mrgreen:

Ja przewarznie tych nitek nawet nie robilam, ale sie tez udawalo. Nie nawidze wosku, bo po tym czulam sie jak przykuta i wlosy tluste. Jak bym miala czapke na glowie. Na dlugie wlosy pasta tez sie nadaje, bo mozna nia wyroznic pasemka albo kolo twarzy tak ladnie zrobic. Na loki nie probowalam.

mmk pisze:Proszę mi tu nie narzekać na urlopowe pakowanie! Spakowałabym się w ciągu 10 minut (żelazko zabrałabym ze sobą, żeby nie tracić czasu na prasowanie ), ale nie mam możliwości wyjechać

Zabieram Cię ze sobą ! Warunek - prasujesz :twisted:

A będzie tego trochę .... :roll:

To ja na lokach przetestuję jak pastę dorwę :ok:

Dzięki za info

Rzecz w tym, że postanowiłam raz jeszcze zanim całkiem sie zestarzeje spróbować zpuścić włosy do jednej długości ciut za linię uszu i potem dać to sobie odpowiednio fantazyjnie ostrzyc.
Męczyłam sie kilka miesięcy, jestem już na ostatniej prostej, tylko moje włosy z gatunku lekko się układających czasami z niewiadomych przyczyn odmawiają współpracy i wyglądam jakby mnie ktoś oliwą oblał :evil:

Taka pasta pomogłaby postawić je trochę nawet takiemu beztalenciu jak ja - nie używam suszarki, lokówki i tych innych takich, nawet grzebienia i szczotki nie używam tylko za radą mojej fryzjerki nadaję kształt mokrym i puszczam na wiatr :roll:

psiama pisze:Zabieram Cię ze sobą ! Warunek - prasujesz A będzie tego trochę ....

Kiedy jedziemy i dokąd?

Nie bardzo lubię prasować, ale przemęczę się i będziesz miała wszystko gładziutkie, równiótkie i nie przypalone :wink:

I bez towarzyszenstwa kotow przy prasowaniu. Mmk, spytaj sie ale najpierw, czy Cie tez wyzywi, bo jak nie to ja bym nie jechala :mrgreen:

AYO uda Ci sie, bo talentu do tego wlasnie nie potrzebujesz. Tylko palce i to wszystko. W lato ja tez nie susze tylko puszaczam tak sobie. Jak zwine rano mokre, to na drugi dzien nie raz mam jeszcze troche mokrawe... Tyle sie tych wlosow u mnie nazbieralo.

Kuba i Rosen oraz my - koci "TouchPad" str.89

Kto przegląda forum