Och jak mi dziś źle w pracy:-( Zresztą nie tylko dziś, ten miesiąc był wnerwiający na maksa przez działania mojej firmy

Ale na szczęście niedługo idę do domu a jutro wolne. Za to następny tydzień spaprany bo zamiast mieć zaplanowane wolne mamy szkolenie i musiałam sobie przeplanować tydzień a w niedzielę znowu będę sama w pracy siedzieć. Dobrze, że tylko sześć godzin.
A w domu sobie eksperymentuję.
Po pierwsze robię na drutach kamizelkę. Od dawna marzę o samodzielnie dzierganych rzeczach więc w końcu zamiast robić jakieś wprawki zabrałam się za konkret. Nie wiem czy będzie dało się to nosić i kiedy skończę

Mam jednak nadzieję że coś z tego wyjdzie. W każdym razie to coś będzie niebieskie

Po drugie produkuję "domowe czipsy" z jabłek i marchewki. Mam nadzieję, że się ładnie wszystko ususzy i będzie zdatne do spożycia.
Poza tym chciałam się pochwalić eksperymentem meblowym ale za bardzo nie wyszedł na zdjeciu. Zrobiliśmy sobie taką szafeczkę na korytarz - na wymiar żeby kuwety pod nią się chowały. Normalnie dumni z siebie jesteśmy. Na szafeczce jest miejsce dla moich koszy. Najlepsze jest to że my mamy wielkie plany co jeszcze sobie sami zrobimy. Nie zniechęciło nas nawet to, że robiąc szafeczkę popełniliśmy sporo błędów. Ale stoi

