Miałka i jej sługa uniżony-zdrowiejemy?cz.II:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 12, 2009 12:23 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

Miałce wszystko jedno z czego pije,ale miska nie może stac przy karmie,chociaz nie wiem czy to nie jej fanaberia :evil: bo poidełko stoi obok miseczki z karma i kota popija z niego :evil:
Zawsze mówiłam że,to maupa złośliwa :twisted: jak ja nienawidzę kotów,zwłaszcza pewnej pingwinki :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 12, 2009 12:27 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

Dorotko fajne to poidełko :D
oby Miałeczce służyło dobrze

u mnie to misek ,garnuszków :roll:
człowiek sie połapac nie może
raz mi sie zdarzyło popić wody z kubka kotów
bo u nas to wszędzie są ,na stole na szafkach kuchennych itp :lol:
ale pęcherze chorują to wodę daje gdzie popadnie ,byle piły

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob gru 12, 2009 12:36 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

Kociamko :1luvu: :1luvu:
Witaj na wateczku :1luvu: :1luvu:
Właśnie ,u mnie też tak jest ,byle piła jak najwięcej i płukała ten pęcherz,bo jak długo można chorować,chociaz po nie nie widać.Właśnie lata mi po mieszkaniu taka czarno biała torpeda z turbodoładowaniem w postaci zadartego ogona i z dzikim wrzaskiem oznajmia światu że,czas głupawki nastał :ryk: :ryk:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 12, 2009 12:38 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

kotka doroty pisze:Kociamko :1luvu: :1luvu:
Witaj na wateczku :1luvu: :1luvu:
Właśnie ,u mnie też tak jest ,byle piła jak najwięcej i płukała ten pęcherz,bo jak długo można chorować,chociaz po nie nie widać.Właśnie lata mi po mieszkaniu taka czarno biała torpeda z turbodoładowaniem w postaci zadartego ogona i z dzikim wrzaskiem oznajmia światu że,czas głupawki nastał :ryk: :ryk:


TurbodymoMiałka :ryk: :ryk: :ryk:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob gru 12, 2009 12:46 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

TurborakietoMiałka :ryk: :ryk: Zostałam zdeptana obmiauczana i tornado przeszło,leży koło mnie i mruczy 8O 8O Zrozum tu kocicę :roll:
Moja wariatka :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 12, 2009 13:13 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

ale suuper to poidło dla miałki :D u nas kiedyś też takie było, ale musiałąbym kupić 10 kg puriny żeby je dostać :roll:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Sob gru 12, 2009 13:28 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

znalazłam fotki pijącej Myszencji :P

Obrazek

Obrazek

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob gru 12, 2009 14:00 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

Cudo :1luvu: :1luvu:
Miałka dopóki kapie woda to nie podejdzie ale jak już przestanie kapać to i owszem ,chłepcze aż miło :wink:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 12, 2009 14:02 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

agul-la pisze:ale suuper to poidło dla miałki :D u nas kiedyś też takie było, ale musiałąbym kupić 10 kg puriny żeby je dostać :roll:

A ja mam za darmochę,jako stały klejent sklepu :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob gru 12, 2009 14:26 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

kotka doroty pisze:Miałka dopóki kapie woda to nie podejdzie ale jak już przestanie kapać to i owszem ,chłepcze aż miło :wink:

a nie, nie, to u nas odwrotnie :twisted:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Sob gru 12, 2009 14:30 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

kotka doroty pisze:TurborakietoMiałka :ryk: :ryk: Zostałam zdeptana obmiauczana i tornado przeszło,leży koło mnie i mruczy 8O 8O Zrozum tu kocicę :roll:
Moja wariatka :1luvu: :1luvu:

No przecież krzyczała: TIDIT!, a Ty jej na drodze stałaś!
Brum!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob gru 12, 2009 15:19 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

alus1 pisze:znalazłam fotki pijącej Myszencji :P

Obrazek

Obrazek

ale super - też chce - jak to mieć?

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Sob gru 12, 2009 17:29 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

kotka doroty pisze:Cudo :1luvu: :1luvu:
Miałka dopóki kapie woda to nie podejdzie ale jak już przestanie kapać to i owszem ,chłepcze aż miło :wink:

A moje chłopaki chcą wypijać łapką od góry, i kilkakrotnie wywaliły całość... teraz mam wsypane trochę kamyczków akwariowych, żeby dociążyć, i jak na razie stoi... ;-)

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Sob gru 12, 2009 17:31 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

Powitać pięknym popołudniem.
Obrazek
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Sob gru 12, 2009 18:10 Re: Miałka i jej sługa uniżony-dalej łykamy tabletki :(cz.II

Rina też nie chce pić z żadnej miseczki, woli wodę z kubka (nawet ma swój ulubiony) i jakoś nie myślałam do tej pory, że to ma co wspólnego z maupowatością :twisted:. Hmm... Przypomniał mi się kocur, który wyjadał dżem owocowy prosto ze słoiczka.

Ale Myszencja jest duża i ładna :)
A koty nie są do rozumienia, tylko do kochania. Rina dzisiaj spała ze mną, zachowywała się jak mały, słodki aniołek. Leżała przy mojej głowie, mrucząc donośnie jak stary trabant, w pewnym momencie spojrzała na mnie, położyła mi łapkę na policzku i tak już została. A przed chwilą przeleciała jak burza przez korytarz, zwaliła kubek, przeraziła prawie na śmierć innych rezydentów, zerwała firankę i w ogóle koci-diabeł.
Nawet nie staram się zrozumieć :roll:

Shoo

 
Posty: 1116
Od: Pt lis 06, 2009 21:41
Lokalizacja: Warszawa (okolice)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 451 gości