Pimpek już chyba całkiem dobrze. Je bardzo ładnie, wali do kuwety, kupka jest raz dziennie i prawie, że odpowiedniej konsystencji i kształtu. Kotek jednak bardzo się nudzi w łazience. Jest jednak cierpliwy. Niedawno odkryłam, że jedną z jego ulubionych pieszczot jest delikatne podgryzanie

na przykład łapie mnie ząbkami za brodę, albo ciumka mi ucho
Frędzel ma wszystko w nosie, a Pompon nie może się doczekać kiedy mu wypuszczę kolegę.

Przynajmniej tak to wygląda, a jak będzie to zobaczymy za dwa dni.