Wrocilam z pracy.
Nie wiem, naprawde nie wiem jak bardzo Wam podziekowac za okazane serce, troske, rady. Nigdy nie bylam dobra w pisaniu, czasami to co stukamy w klawiature jest nieadekwatne do odczuwalnych emocji.
Nie potrafie slowami opisac ogromnej radosci, wruszenia
Napisze dziekuje, dziekuje z calego serducha.
Lesio jest u mnie

Co prawda to tylko DT ale kochamy malego myszorka i postanowilismy ( nasza dwuosobowa rodzina -malolat i ja) , ze bedzie u nas dopoki nie znajdziemy mu domu stalego.
A wierze, ze takowy sie znajdzie!
Moj wet-moj serdeczny kolega bardzo sie zaangazowal w leczenie Lesia. To on jako pierwszy postawil diagnoze. Wie, ze nie oczekuje od niego cudu ale zrobi wszystko a nawet i wiecej aby kotuch zyl lepiej. Na weekend ma bojowe zadanie dowiedziec sie wiecej na temat karlowatosci przysadkowej
Maly myszorek dzielnie walczyl przy pobraniu krwi. Trzymaly go dwie osoby a i tak ugryzl do krwi Lukasza a mnie solidnie podrapal
To samo bylo przy RTG.
A teraz konkrety.
Kosci nie sa odwapnione! Nie ma zlaman, zadnych nieprawidlowosci.
Za to sa ogromne jak na takie cialko narzady

Ogromny zoladek, ogromne serduszko ( teraz wiem dlaczego klatka piersiowa jest tak rozdeta)
Zostala pobrana krew na pierwsze podstawowe badania i odwieziona do labolatorium. Wyniki beda w poniedzialek.
W poniedzialek tez bedzie ponowne pobieranie krwi i wyslanie jej do Warszawy.
Na razie Lesio ma wlaczony do leczenia Cobactan poniewaz ma znowu katar

Ropa z nosa i lzawiace oczka.
Nie wiem jak to sie bedzie mialo do wynikow warszawskich, mysle, ze obgadam to w poniedzialek z Pawlem.
Jako tymczasik ciapkowski maluch ma zapewniona karme i zwirek. Chociaz na to nie trzeba bedzie wydawac kasy.
Ktos wczesniej pytal jak sie Lesio zachowywal w schronie.
Widzialam go zawsze przy misce lub siedzacego przy innym kocie. Lesio jest bardzo towarzyski, lubi miec kolegow.
Zeby biegal radosnie lub bawil sie z innymi kotami to nie widzialam. Raczej lubi sie grzac, myc komus uszka i przytulac sie.
Nie zawsze trafia z kupa do kuwety. Kupa jest twarda wiec nie problem posprzatac.
To tak na szybko. Musze cos zjesc, wystrugac dynie dla malolata, wymiziac wszytskie 6 kotkow
Napisze wieczorem wiecej info i wstawie zdjecia.