Tulisia i Czesia - Tulisia dziś odeszła

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 18, 2008 21:09

a kiedy ostatnio kurze scieralas?:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob paź 18, 2008 21:11

hehe ostatnio - przedwczoraj.

ale fakt jak pod tym łóżkiem siedzi to moze jej do nosa kurzysko wchodzi?

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 18, 2008 21:20

moje jak siadaja na gore szaf to kichaja przeokrutnie :roll:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie paź 19, 2008 5:37

Tuliśka traci puch niemowlęcy. sierść staje się błyszcząca i gładka - zauważyłam na zdjeciach ze u sióstr jej też tak się dzieje. Czeszemy i wyrzucamy ten puch ;-)

Dziś rano zauważyłam ze biega sobie z jednego końca mieszkania na drugi z myszą w zębach ;-)

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 19, 2008 6:52

wdzisz?:) zaznajomila sie z terenem
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie paź 19, 2008 19:52

Ten puch to zimowy a nie niemowlęcy - traci go w cieple, moje tak samo, daję im co jakiś czas pastę odkłaczającą na wszelki wypadek.
A na ręce nie musisz Tulinki od razu łapać - jej trzymanie w rękach jeszcze się kojarzy z przeżyciami sterylkowymi. Siostry też jeszcze wykazują w tej dziedzinie obawy, ale już na mizianie przychodzą, jak mają chęć, a obecność innych kotów na moich kolanach budzi pewną zazdrość - chodzą wtedy w pobliżu i popiskują.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15207
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie paź 19, 2008 19:56

co by nie mowic, kotenki mialy ogromne szczescie, mam nadzieje, ze juz do samego konca, czyli wiele wiele lat, beda szczesliwe:)
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Nie paź 19, 2008 22:49

Dziś zauważyliśmy ze Tuliśka dostaje zadyszki przy bawieniu się. Jak sobie pobiega połapie zabawki.

Kurde mam nadzieję ze to nic powaznego ze tak dyszy jak pies bo się po prostu zmeczyła. Po przejsciach z Zuzką nie wiem co bym zrobiła gdyby tuliśka zachorowoała.

Jutro i tak do weta ide niech ją obejrzy.

Nie widać zeby piłą wogóle - jakby wody nie ubywało w misce. mozliwe ze tylko mokre jedzenie jej wystarcza?

kuweta zasikana i zakupana w ilosciach "zastraszajacych" wiec widac że wodę skadiś czerpie nie?

No boję się. Dopóki wet nie uspokoi mnie będę miała "stresa" ogromnego.

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 20, 2008 6:37

trzymam kciuki, aby niuńka zdrowa była! :ok:
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Pon paź 20, 2008 8:51

Może jej po prostu gorąco? Wszystkie złapane jesienią kociaki ofutrzone mocno są, przygotowane na zimę na cmentarzu :oops:
A w mieszkaniu po prostu ciepło, dużo cieplej niż na dworze.

Trzymam kciuki, weta na pewno warto odwiedzić, dla własnego spokoju :idea:

Agalenora

 
Posty: 5833
Od: Pon lis 14, 2005 23:49

Post » Pon paź 20, 2008 20:34

Osłuchowo czysto - czyli ok. Musiałą sie po prostu zmęczyć i w domu też gorąco - bo nie mamy możliwosci przykręcenia ogrzewania. Zaszczepiona.

Za to .........początki zapalenia dziaseł???????????? z czym to się je?? ma jakąś podobnież bladą kreskę na dziąsłach, która moze się przerodzić w purpurową itp itd. I dlatego z pysia może jej śmierdzieć. Najchetniej przestałabym jej dawać mokre - zuzka żyła na suchym i czyściutko w pysiu i bez zapachowo.

Jak Tuliska zachoruje to nas mm pod most wypędzi normalnie. :-P

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 14:44

Wczoraj popatrzyłam jej do pyska - przy sprzeciwie oczywiscie. I rzeczywiscie zaczerwienione ma przyzębie.


zobaczymy co powie nasza doktorka

I wczoraj dostałam brzucho do głaskania ;-0

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 14:45

buuu, u mnie na 3 glaskanie brzuchola lubi 1 :(
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Wto paź 21, 2008 15:12

Satoru pisze:buuu, u mnie na 3 glaskanie brzuchola lubi 1 :(


Nie płakaj, ja mam 4 i też brzusia wywala tylko 1, takie życie :wink:
Moje koty: Rysiek, Mefisto, Nikita, Rudi. Noreczka za TM [*]. I Gacek na doczepkę...
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=102921
Obrazek

ewaw

 
Posty: 4249
Od: Czw cze 22, 2006 11:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 21, 2008 19:58

uu jedzie jej z pyszczka jeszcze gorzej. W poniedziałek do weta koniecznie. biedna ona tak się boi wynoszenia z domu ;-( znów się cofnie doswojenie :-(

magoska_

 
Posty: 1756
Od: Nie lis 07, 2004 13:38
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 19 gości