Re: Moje kocistosci - wpadka

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 27, 2008 22:17

Oby jak najdłużej...

Życzę Wam tego.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 28, 2008 21:38

Oby...
Dziś nie smakowało nawet świeżo skrobane mięsko wołowe...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sie 28, 2008 21:43

Siean pisze:Oby...
Dziś nie smakowało nawet świeżo skrobane mięsko wołowe...


Może pogoda nie odpowiada??
Ciśnienie spada i takie tam...

Cieplutko myślę.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sie 28, 2008 22:12

Może...
bardziej boję się, że to mocznik powoduje nadżerki w pyszczku i Bis po prostu nie może jeść sam.
Rok temu, po leczeniu ząbków, przez dwa tygodnie wahał się i wybrzydzał na zawartość miseczki. Tak bardzo przeżywał ten dyskomfort. Jeśli teraz ma jakąkolwiek niedogodność - po prostu nie będzie jadł. :(


Osiem lat temu pierwszy raz w życiu musiałam zdecydować o eutanazji kota. Blanchett miał wielokrotnie wyższe wyniki mocznika, nerki zniszczone tak, że na USG niemal niewidoczne, ale usiłował jeść. I pluł jedzeniem, bo rany w pyszczku były takie, że nie był w stanie niczego połknąć. Uznałam wtedy, że wybiorę dla niego lepiej.
Nie chcę wybierać dla Bisa :( Nie kiedy przytula się do mnie i mruczy mi w ucho w nocy.
Ale boję się, że nie będę miała wyboru...

Ktoś ma jakiś pomysł na coś, czym można posmarować pyszczek? Nadżerek jeszcze nie widać, ale Bis co jakiś czas międli pyszczkiem, jakby go coś drażniło...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 29, 2008 4:58

Jakoś na początku roku Dracul, nerkowy przecież i leciwy, miał bardzo zły okres - gwałtowne wahnięcie wszystkich wyników w dół, jedzeniowstręt i bardzo brzydko w pyszczku. CC zaordynowała mu (oprócz kroplówek) steryd. Wywołało to, poza gwałtowną dyskusją na forum, duży skok cukru. Jednak steryd pomógł, cukier po jakimś czasie (niedługim) wrócił do normy, a Dracul zaskoczył.
Opinia generalna jest taka, że kotu nerkowemu sterydów podawać nie można. Ale czy w takiej sytuacji nie warto spróbować? Oczywiście ostatnie słowo ma wet, ale może się uda. Tak sobie tylko głośno myślę, bo bez jedzenia z Bisem będzie gorzej :(
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 29, 2008 17:17

Zapytam dziś weta.
Bo jest źle, bardzo źle :(
Kot niby jest nadal przytomny, lubi się miziać, ale... każdy dzień, w którym muszę z nim walczyć by go nakarmić to tylko pogarsza sytuacje...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 29, 2008 19:53

Wróciliśmy od weta.
Bis ożywiony, poprosił o jedzenie, że głodny i... wypluł wszystko, co mu podałam w miseczce.
Niedobrze :(
Wet wypatrzył paskudną aftę na dziąśle, w miejscu, gdzie rok temu był usuwany martwy kieł. :( Podał kotu Dexafort. Zobaczymy, czy choć trochę pomoże...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 29, 2008 20:04

A jakie on ma teraz wyniki?
Czy Dexafort to steryd? Nie pamiętam co dostał Dracul, pomogło. Zaczął znowu jeść. Ale przecież każdy przypadek jest inny :(
Cholera, no, kciuki trzymam mocno, tyle mogę, może jakoś pomogą
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 29, 2008 20:07

W ostatnim badaniu krwi mocznik i kreatynina były przekroczone ponad trzykrotnie, dokładnych danych nie podam niestety w tej chwili.
Tak, Dexafort to steryd. Działa przeciwzapalnie, więc jest szansa, że jakoś ta afta zmaleje.
Dzięki za kciuki...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 29, 2008 20:09

casica pisze:Czy Dexafort to steryd?


Dexafort to steryd.

Ja także trzymam kciuki :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt sie 29, 2008 20:09

Mocno trzymam za Bisa.
Steryd pobudza apetyt, wiec może załapie.
Trzymaj sie Siean.
Ostatnio edytowano Pt sie 29, 2008 20:41 przez Fredziolina, łącznie edytowano 1 raz

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11995
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Pt sie 29, 2008 20:16

Dzięki...
Może to zabrzmi okrutnie, bo moja mama strasznie to przeżywa, ale wiem, że jeżeli Bis ma odejść, ona powinna być przy nim. On ją najbardziej kocha, najbardziej po babci...
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sie 29, 2008 20:45

Kciuki trzymam.
Mocno...
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sie 29, 2008 20:51

Trzymaj sie kotku....jedz..

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 29, 2008 20:55

Siean :( cały czas Wam kibicuję, mam naprawdę szczerą nadzieję, ze Bisiu zaskoczy po tym sterydzie. To świństwo, ale jest szansa, że pomoże.
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1188 gości