Psotusiowy pamiętnik

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 02, 2008 19:03

Kochany Psotku! Bardzo lubię czytać Twój pamiętnik i zazdroszczę Ci tych wspaniałych wspomnień z dzieciństwa!

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 02, 2008 23:45

Pigułka
W końcu nawet ja przestałam się bać. U Mamrotki było zupełnie inaczej niż w naszym domku, ale też ciekawie. Poza tym Ola była blisko, więc nie musieliśmy już na nią czekać. I było nas więcej, więc ciągle ktoś był głodny. I mogłam ciągle wymyślać, jak ustawić talerzyki i dekoracje, żeby było ślicznie, miło i inaczej niż poprzednio. Pigułka
A Ola i jej Tata zawsze pilnowali, żebym miała co położyć na talerzykach. Mama ciągle mi powtarzała, że jest ze mnie naprawdę dumna.
Psotek
Ola czasami wychodziła z domu i dość długo jej nie było. Mówiła, że musi chodzić do szkoły i się uczyć, żeby nie być osłem. Oli brat i rodzice też wychodzili, żeby zapracować na nasze jedzonko. Ale starali się, żebyśmy nigdy nie zostawali zbyt długo bez nich. Więc tak to sobie wszystko zorganizowali, żeby zawsze ktoś był z nami. Ja jednak najbardziej lubiłem, kiedy Ola była w domu, bo ją znałem najlepiej.
Kiedy Oli nie było, trochę się kręciliśmy po pokojach. Mamrotka pokazywała nam różne kryjówki, gdzie można było się schować i pospać, jeśli się akurat nie miało ochoty na niczyje towarzystwo. Tylko my i Azorek wiedzieliśmy o tych miejscach – no i może jeszcze Ola.
Najbardziej mi się podobał mebel, który Ola nazywała wersalką. W dzień Ola czasem na nim siedziała, kiedy musiała się pouczyć. A wieczorem ustawiała go trochę inaczej. I ze środka wyciągała prześcieradło, poduszkę i kołdrę – i to wszystko układała na wierzchu. A potem sama się kładła pod kołdrą i zasypiała, całkiem jak my w naszym domku. Tylko, że nas nakrywała wtedy Mama, a Ola musiała to robić sama, choć mieszkała z mamą i tatą. Biedna Ola! Musiało jej być przykro, że jej nikt nie okrywa. Dlatego czasem wieczorem przychodziłem do jej łóżka i układałem się na jej kołdrze, na jej tylnych łapkach, żeby się nie rozkopała.
Pewnego dnia, kiedy Ola była akurat w szkole, Mamrotka pokazała nam ciekawą rzecz. Można było wejść do środka wersalki i ułożyć się na poduszkach lub kołdrze Oli, nawet jeśli były schowane. Mamrotka nie zawsze zapuszczała się aż tak daleko, ale czasem wchodziła do wersalki, jeśli do domu przychodził człowiek, którego nie chciała spotykać.
Azor stwierdził, że to dobry pomysł, ale nie chciał wchodzić za daleko, bo był na to za duży. Ale ja i dziewczynki czasem odważaliśmy się wejść aż na poduszkę Oli. Zwłaszcza Pigułce świetnie to wychodziło, bo przecież była najmniejsza. Mama jednak zostawała z Mamrotką i z Azorkiem, bo wciąż jeszcze jej łapka nie była zdrowa.
Od tego dnia wchodziliśmy tam często na przedpołudniową drzemkę. A potem znów mieliśmy sporo energii do nowych zabaw.
Pigułka
To rzeczywiście był fajny pomysł z tą całą wersalką. Mamrotka z Mamą chowały się po prostu w materiale z tyłu tego mebla, a my jako mniejsi wchodziliśmy głębiej. Bardzo lubiłam leżeć z Psotkiem na takim czymś miękkim, co Psot nazywał śmiesznie poduszką. W nocy Ola kładła na tym tylko głowę i już niewiele miejsca pozostawało wolnego. Ale my wszyscy troje mieściliśmy się na tej poduszce
całkiem wygodnie. I nikt obcy nas nie widział!
Psotek
Azor czasami wchodził do wersalki z Mamą i Mamrotką, a kiedy indziej zostawał na zewnątrz. Zawsze jednak był blisko nas, żeby się nami opiekować. Zresztą chyba bez nas trochę by się nudził. Burek i inne psiaki musiały też chodzić do psiej szkoły, żeby się nauczyć różnych psich umiejętności. A Azorek już to wszystko umiał. I mówił nam, że to Ola go prosiła, żeby stale był z nami. I to Azor zwykle pierwszy wiedział, kiedy Mamę boli łapka i trzeba zaalarmować Olę lub jej brata, żeby Mamę zawieźli do Pana Doktora.
CDN.

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Sob lut 02, 2008 23:54

A u mnie w domu nie ma wersalki buuuuuuuuu Obrazek

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 03, 2008 14:12

Jak to: nie ma wersalki 8O 8O 8O :?: To na czym śpi Wasza Duża :?:
Psot

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 03, 2008 15:45

U nas też nie ma wersalki, a Duża śpi w łóżku Rycha :D
Mi Rychu nie pozwala spać w swoim łóżku :evil:
Gagat
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie lut 03, 2008 16:08

[quote="MaryLux"]Jak to: nie ma wersalki 8O 8O 8O :?: To na czym śpi Wasza Duża :?:
Psot[/quote
Na łóżku!!!!!!!!!!! :crying:
Można tam wejśc be problemu ale nie można się schować bo jest prześwit! :crying:

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon lut 04, 2008 9:28

Biedna jesteś, Kropciu :( Ale ja też już nie mogę się schować w wersalce - albo ona się skurczyła, albo ja za bardzo urosłem :)
Psot

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 04, 2008 10:37

Pigułka
Świetny przyjaciel był z tego Azorka. Nigdy się ze mnie nie śmiał, jeśli nawet mi się coś nie udało. Tylko potem mi tłumaczył, gdzie zrobiłam błąd i jak to naprawić. I pomyśleć, że kiedyś się go bałam! Także Mamrotkę lubiłam coraz bardziej i już zupełnie się nie przejmowałam, jak ona wygląda. Ona była naprawdę świetna.
Martwiło mnie tylko to, że Mamę dalej często bolała łapka i musiała ciągle gdzieś jeździć do jakiegoś Pana Doktora. Kto (lub co) w ogóle to jest, ten Pan Doktor? I dlaczego on nie może przyjechać do nas, żeby Mama nie musiała tak często jeździć? Ale Mamrotka mi wytłumaczyła, że czasem trzeba zrobić zdjęcie łapki Mamy i Pan Doktor nie może przywieźć do nas całego sprzętu, bo to waży strasznie dużo. A poza tym do Pana Doktora i jego Koleżanek przyjeżdżają też inne chore kotki i pieski – i one też mogą potrzebować tego aparatu. To mnie nawet przekonało.
Psotek
Mamrotka tłumaczyła Pigułce, że trzeba robić zdjęcia łapki naszej Mamy i że aparat jest strasznie ciężki. Ale niby po co robić zdjęcia samej łapki? W czym by to miało pomóc Panu Doktorowi? Nie wierzyłem też, że aparat był ciężki. Przecież Ola robiła zdjęcia nas całych. A aparat do robienia zdjęć całego kota musi być większy niż aparat do robienia zdjęć samych łapek! A Ola mówiła, że jej aparat jest lekki. Przekonywało mnie tylko to, że inne koty też mogą potrzebować tego aparatu, jak Pan Doktor już pojedzie do domu.
Dopiero potem Mamrotka mi wytłumaczyła, że to zupełnie inny aparat i że on na zdjęciach pokazuje to, co mamy w środku, kości, żołądki i inne potrzebne nam rzeczy. Bardzo tym byłem zdziwiony. Myślałem, że to tylko ja mam żołądek i płuca – a tu raptem okazało się, że każdy kot to wszystko ma. I to nie tylko koty, ale pieski i ludzie tak samo... Jak głupio! Myślałem, że jestem jedyny na świecie, a tu nie dość, że istnieje całe mnóstwo kotów, a każdy z nich ma nerki, jelita i serce zupełnie tak samo jak ja, ale – żeby było ciekawiej – mają to wszystko także psy, a nawet ludzie.
Pigułka
Nie rozumiem, co Psotka aż tak mocno zdziwiło. Przecież Azor jest naszym przyjacielem, więc może mieć wszystko to, co my. Przecież to się nie liczy, że on jest psem, skoro jest naszym przyjacielem. Ja wcale nie byłam o to zazdrosna, że Azor ma ogon i łapki tak jak ja. Powiem więcej – gdyby nie miał ogonka, byłoby mi trudniej zrozumieć, o co mu chodzi. Ogonkiem można pokazać dużo rzeczy – to, czy jestem zadowolona, czy nie, że jestem zaciekawiona albo przestraszona. Biedna Ola, ona nie miała ogonka, którym by mogła to wszystko mogła pokazać. Ale Ola mówiła, że to nie szkodzi, że nie ma ogonka, bo ona potrafi wszystko to pokazać w inny sposób.
Psotek
Pewnie, że z ogonkiem życie jest znacznie łatwiejsze niż bez niego. Dzięki niemu mogłem uprzedzać innych, o co mi chodzi i jak się czuję. Ale to już chyba przesada, żeby ludzie mieli nerki tak samo jak ja! I też biegają do toalety i piją tak samo jak ja. Tylko że ja musiałem wszystko w kuwecie zakopywać sam, a ludzie już nie. Starczyło pociągnąć za taki śmieszny sznureczek z rączką lub nacisnąć kółeczko nad takim pojemniczkiem z wodą – i wszystko spływało dalej samo. Ola mówiła, że to się nazywa kanalizacja i te wszystkie brudy spływają gdzieś tam, do miejsca, które Ola nazywała kanałem. Zastanawiałem się tylko, dlaczego ludzie mają tę całą kanalizację, a my – nie. Przecież to MY jesteśmy najważniejsi na świecie!
CDN.
Psotusiu Ciocia serdecznie Cię pozdrawia :D

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon lut 04, 2008 10:45

Ciociu, dziękuję :) Martwiłem się o Ciebie... Szkoda, że mieszkasz tak daleko i nie mogłem Cię wczoraj odwidzić :(

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 04, 2008 11:00

MaryLux pisze:Ciociu, dziękuję :) Martwiłem się o Ciebie... Szkoda, że mieszkasz tak daleko i nie mogłem Cię wczoraj odwidzić :(


Psotusiu szkoda że tyle drogi nas dzieli,ale Ty sie nie martw o ciocie bo ja to stara skleroza jestem :oops: a ten telefon Duży obiecał mi przydrutowac do ucha :lol:

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pon lut 04, 2008 11:04

O, to ciekawy będziesz miała kolczyk, Ciociu :):):) Oryginalny :)
Psot

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon lut 04, 2008 13:29

:D
Obrazek

Obrazek

EVIVA L`ARTE - czyli premiera nowej książki ! Ogryzek i przyjaciele w formie drukowanej !!!

caty

 
Posty: 5382
Od: Nie sty 01, 2006 18:36
Lokalizacja: Centrum Krakowa, azymut na krzyż :)

Post » Pon lut 04, 2008 13:46

Ciociu caty, dziękuję, że do mnie zaglądasz :). To dla mnie prawdziwy zaszczyt :)
Psot

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 06, 2008 5:55

????????????????????????????????????????????????????????????????????

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 06, 2008 7:15

Cześć Psotusiu :)

kothka

 
Posty: 11588
Od: Wto lis 09, 2004 12:50
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MB&Ofelia i 74 gości