ajmk pisze:Kto jeszcze coś mądrego napisze??
Może nie supermądrego

, ale opiszę początki z moją zagłodzoną Perełką (obecnie 2,5 kilo, a startowała od 1 kg).
Ponieważ wyglądała DUŻO gorzej zaczęliśmy od testu na białaczkę (FIVa nie było w lecznicy, do której zawiozłam kota prosto ze schroniska, bo pewnie też bym z robiła), bo nic specjalnie nie tłumaczyło takiego wychudzenia. Zrobiliśmy też badanie krwi-głodówka może uszkodzić nerki i wątrobę. Wątroba wyszła fatalnie (już jest dużo lepiej), za to nerki wyglądały początkowo dobrze, ale im więcej kota przybywało, tym nerki gorzej sobie radziły.(późniejsze USG potwierdziło, że jedna nerka jest praktycznie nieczynna).
Zaczęłabym więc na pewno od badania krwi, (testy niekoniecznie-bo są dosyć drogie, a stan kota nie wskazuje obecnie ani na białaczkę ani na FIV), pewnie bym też odpchliła i zaaplikowała coś na uszy (jeżeli jeszcze przed badaniem krwi, to upewniłabym się, czy preparat nie obciąża za bardzo nerek i wątroby). Z rtg być może poczekałabym na badanie krwi-jeżeli okaże się, że jej stan nie pozwala obecnie na narkozę i jakikolwiek zabieg to nic Ci po rtg ( nie mówiąc o tym, czy da sobie zrobić rtg bez narkozy). Na temat odrobaczenia nie mam zdania-mi kota bardzo długo nie pozwalano odrobaczyć (kazali odkarmić).
Ona faktycznie nie wygląda źle-nawet nie widać, że jest coś nie tak ze szczęką. No i jest piękna. czekam niecierpliwie na dalsze wieści