Czy ja wiem.... Nostalgia została potaśkowa
To było wielkie doświadczenie, dzisiaj inaczej patrzę na wszystko co lata.
A ile się nauczyłam! Taka taśka poleciała sobie na wysokości 6400(albo 4600

), i ona rozpoznaje kontynenty po zapachu! Inaczej pachnie Francja, inaczej Hiszpania....
Ale wiecie co było największym zaskoczeniem? Siła kaczego g.....
Otóż jeden z wielu basenów miały Taśki pod płotem, który był zarośniety chmielem.Tam był wykopany dół, tam stała ostatnia wielka woliera. W dole wyścielonym folią była woda. One się tam taplały, a w okolicy zostawiały niezliczone pamiątki w których grzęzłam przez ostatni miesiąc na czworakach. Potem tę wodę i ten cały gnój wchłonęła ziemia. W okolicach płotu.
I chmiel, z którym walczyła moja sąsiadka zza płotu najprzeróżniejszymi sposobami (mnie się podobał) zniknął na zawsze

Nie ma

Nie wyrósł
A stary był, taki zza Niemca.
Natomiast z Niemoim kłopot, bo Jurek w napadzie szału odrąbał taką wielką gałąź mniejszej jabłonki, z której tylko Niemój skakał sobie na dach komórki i znikał. TŻ doszedł do wniosku, że Niemój pokaże Cosi. I teraz Miciek nie może sam wyjść z ogrodu-łapki, więc trzeba mu nieustannie odtykać tajną dziurę
On grzeczny, jak za bardzo Balbunia na niego nawrzeszczy, a nie rozumie, że kiedy Miciek ją goni, to zabawa, to spuszcza ogonek i sam idzie do tej dziury za karę wyjść
Ale to jeszcze nic. Sąsiedzi za siatka z prawej sprawili sobie psa
Coś rośnie, na razie wygląda jak mały wilczur, z pewnością nie jest to redbull czy jak mu tam było

, ale pies to pies. Obok
Na ogrodzie, z którego pzrychodzi Miciek
