» Czw sie 16, 2007 16:07
Ale wiesz, to dziwne, ten kociak wychowywał się na ulicy,kontakt z człowiekiem miał tylko i wyłącznie przy karmieniu,a i to nie zawsze, a tak szybciutko się przekonuje do ludzi,już wie, że nikt nie chce mu zrobić krzywdy(no, chyba że podczas wyjmowania go z klatki na wizytę wet), ale i wtedy nie gryzie, nie drapie, tylko wczepia się pazurkami w klatkę szalejąc ze strachu...Mądry jest ten nasz Lesio, w ogóle ma same przymioty bo i ładny, mądry, łagodny, kochany,no a do tego gamoń!
Czy znajdzie się jakaś odpowiedzialna osoba, która poświęci swój czas takiemu mądremu kocurkowi i będzie go socjalizowała? On już jest w trakcie socjalizacji, więc powolutku dobrniemy do udomowionego Lesia...