Perełka-już wszystko dobrze

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon maja 21, 2007 22:20

Jeśli chodzi o głos to może kitka po prostu nie mówi. Kreska, która urodziła się u mnie od małego nie mówiła (otwierała pyszczek i nic). Z maleństwem jeździłam do weta, bo myślałam, że jest chora (jej matka Dongi miała 3 razy zapalenie krtani). Teraz jak się bardzo spręży to uda jej się zaskrzeczeć ale najczęściej otwiera bezgłośnie mordkę lub wydaje dźwięki przypominające raczej fukanie. Taka po prostu się urodziła. Wetka mi mówiła, że "bezgłośne" koty to nie jest coś bardzo dziwnego i się zdarza.

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 22, 2007 7:03

Gosiu, jak rozmawiałyśmy wczoraj to miałam małe zaćmienie umysłu, dopiero TZ mnie otrzeźwił: `to samo, co miał Floren?` I moja mózgownica zatrybiła.
Też podawałam Florenowi Cusiviral - sprawdził się rewelacyjnie, zatrzymał pogłębianie się zmian w oczach, a nawet nieco je cofnął.
Co do antybiotyku - to pewnie jakaś wersja amoksycykliny z kwasem klawulanowym - zapytaj o odpowiednik w aptece. Poza tym są też wersje weterynaryjne - Synulox, Synergal w tabletkach. Nie powinno być kłopotu.

Do Doc idę dopiero na 15. Czegokolwiek się dowiem, dam Ci znać.

Bardzo mocno trzymam za Was kciuki.
Buziaczki.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto maja 22, 2007 8:23

Beliowen pisze:Nie, mogę je Wam na tę receptę kupić i wysłać - bo będę wysyłać paczkę do Krakowa :)

Rozmawiałam z wetem, z którym konsultował się wczoraj "mój" wet podczas wizyty-może być Cusiviran :) . Dlaczego niektóre informacje trzeba z wetów wyciagać na siłę? 8O

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 22, 2007 9:38

Agn pisze:Gosiu, jak rozmawiałyśmy wczoraj to miałam małe zaćmienie umysłu, dopiero TZ mnie otrzeźwił: 'to samo, co miał Floren?' I moja mózgownica zatrybiła.
Też podawałam Florenowi Cusiviral - sprawdził się rewelacyjnie, zatrzymał pogłębianie się zmian w oczach, a nawet nieco je cofnął.
Co do antybiotyku - to pewnie jakaś wersja amoksycykliny z kwasem klawulanowym - zapytaj o odpowiednik w aptece. Poza tym są też wersje weterynaryjne - Synulox, Synergal w tabletkach. Nie powinno być kłopotu.

Do Doc idę dopiero na 15. Czegokolwiek się dowiem, dam Ci znać.

Bardzo mocno trzymam za Was kciuki.
Buziaczki.

Ang, to ma być Cusiviran (czy Cusiviral)?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 22, 2007 9:40

Perełka grymasi-po nocy cała miseczka Convalescence stoi nieruszona. Iams dla kociat to juz zupełnie inna sprawa-znika natychmiast. Trzeba było kotu horyzontów kulinarnych nie rozszerzać :)

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto maja 22, 2007 13:46

Jeśli chodzi o antybiotyk, trzeba zapytać w aptece o możliwy odpowiednik. Często jest tak, że jakiegoś leku albo jakiejś określonej dawki nie ma akurat w hurtowni, i już (przechodziłam to parę razy z "ludzkimi" lekami), ale w aptece wiedzą, co ma takie same substancje czynne i co mogą sprzedać na taką receptę.
Deli

Deli

 
Posty: 14574
Od: Nie cze 29, 2003 11:14

Post » Wto maja 22, 2007 21:35

Tosza byłem dzisiaj w azylu, ta kotka szara nadal jest.
Oczywiscie jak tylko zobaczyły puszki, to wiesz dosłownie ta Szara to chciała się zabić aby tylko szybko otworzyć puszkę!!!
Pracownik azylu mówił że dostały rano jedzenie, nie wiem może i tak nie bedę przesądzał, byłem w azylu o 1o.oo więc musiały dostać bardzo mało tego jedzenia albo nie dostały.
To co widziałem to owszem bardzo dużo suchej karmy w miskach.

Teraz to takich super nadzwyczajnie miziastych kotek to jest CZTERY!!!
W moment zjadły dwie puszki. Zostawiłem troche ale w sobotę muszę dowieść nowe.
Szara już nabrała wiary w siebie bo jak dorwała się do miski to już nikomu nie dała sobie zabrać miejsca!

Niestety ze względu na pracę jestem w stanie być w azylu co czwarty piąty dzień, to za mało aby je dobrze podkarmić. Azyl otwarty jest tylko do 16.oo.

KOCIA RODZINKA POZDRAWIA GORĄCO PEREŁKE!!!!!
Opowiedziałem im wszystkie wieści o Perełce
Powiedziały mi że chciałyby być na jej miejscu.
I życzą jej aby mimo wszystko wracała do zdrowia!!!

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Wto maja 22, 2007 21:38

Dla przypomnienia zdjęcia tych kotków sa tutaj:

http://www.fundacjazmienmyswiat.tarnow.pl/gal-azyl.php

Aha, tak troszeczkę wyglądają lepiej ale tylko troszeczkę.
I najważniejsze wygląda na to że koci katar wyleczony!

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

Post » Czw maja 24, 2007 0:05

Mam dwie zupełnie sprzeczne diagnozy i zalecenia. Wypadałby pójśc do trzeciego weta, ale aż sie boję :) .
Perełka chyba troche tyje-ma już coś, co z wielkim naciąganiem można nazwać malutkim brzuszkiem (dawniej skóra była naciagnieta na żebra, a dalej była duza wklęsłość i skóra otaczała kregosłup (trochę mętnie pisze, ale nie mam wprawy w opisie anatomicznym :D ).Zaczyna grymasić-convalescence musi być wymieszany zkurczkem, inaczej nie ruszy. dziś zaryzykowałąm i dałam jej surową mielona wołowinę. W zasadzie nie musiałam mielić-każdy kęs połykała w całości. 8O .
Podejrzewam, że przyczyną jej stanu może być faktycznie długo nie leczony koci katar, który zaczął się, jak byłą jeszcze małym kotem i chrupki,których nie może jeśc ze względu na stan zębów.. Ale dlaczego szara jest chuda-przeciez zęby ma ładne. Może te chrupki są niedobre.
Dziś Perełka miałą gościa, który choć niejedno w życiu widzał był wstrżąsnięty jej wyglądem i oczarowany towarzyskością :) . Ona na zdjęcia ch wygląda lepiej, niż w rzeczywistości, ale myślę, że zrobimy z niej pełnogabarytowego, pięknego kota. :D

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2007 8:39

dziekuje Gosiu, ze bylas tak dyplomatycznie delikatna w opisie mojej reakcji za ktora sie wstydze :oops:
A Perelka to jest kot ktorego jakbym nie zobaczyla to nie umialabym sobie nawet wyobrazic. Czlowiek z ktorym ona zamieszka bedzie naprawe szczesciarzem.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15661
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw maja 24, 2007 9:01

Wydawało mi się, że to do oczu to Cusiviral, ale głowy nie dam... nie mam już opakowania, żeby sprawdzić.
Z tymi diagnozami - to wydaje mi sie, że tak naprawdę ciężko jest zdiagnozować kota w takim stanie wycieńczenia. Ale widać, że kota nie ma zamiaru być umierająca, więc sądzę, że to kwestia czasu, aż zacznie wyglądać tak, jak wszyscy oczekują.

Ciągłe, nieustanne kciuki.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw maja 24, 2007 9:11

Liwia pisze:dziekuje Gosiu, ze bylas tak dyplomatycznie delikatna w opisie mojej reakcji za ktora sie wstydze :oops:
A Perelka to jest kot ktorego jakbym nie zobaczyla to nie umialabym sobie nawet wyobrazic. Czlowiek z ktorym ona zamieszka bedzie naprawe szczesciarzem.

Ja naprawdę wolę taką reakcję, niż taka , jaką zaprezentował pierwszy "oglądacz"-znajoma wybuchnęła płaczem na jej widok :( długo nie mogłam jej uspokoić. O d dwóch tygodni ne daje znaku zycia..
A śmiech do łez zapewnia zdrowie psychiczne, poza tym, o ile sobe przypominam, nie uśmiałyśmy się z kota, tylko z tego jak niektórzy niekonwencjonalnie realizują swoje marzenia (w moim przypadku o posiadaniu kota długowłosego-Perełka prócz tego, że jest przeraźliwie chuda, ma bardzo rzadkie futro i choć ta sierś jest długa, to jest jej faktycznie bardzo newiele).
Za ten smiech to mne zresztą pokarało okropnym atakiem alergicznym-pewnie jesetm uczulona na ludzi śmiejących sie z moich zwierząt :lol: (Perełkę mam 2 tygodnie i tak nia nie reaguję :lol: )

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw maja 24, 2007 10:42

Goska w zaistnialej sytuacji nei wiem, czy jeszcze kiedykolwiek osmiele sie zyczyc Ci "spelnienia wszystkich marzen" :lol: nie opatrzywszy tego komentarzem i szeregiem zastrzezen :)
Perelka (zmien imie :!: ) jest swietnym, rozczulajacym kotkiem o nietypowej urodzie i cudnym charakterze ale jakos odstaje od moich wyobrazen dlugowlosej kotki w typie MCO.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15661
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Czw maja 24, 2007 15:55

Korzystając z sennego popołudnia wypuściłam Perełkę "na pokoje". Zobaczyła Toffika i schowała się w szuflady, gdzie śpi. Toffi poprzyglądała się uważene Temu czemuś, stwierdzila, że to Nie Kot i też poszła spać. :)
Wczoraj Perełka osyczała Klusie, no to Klusia też ją osyczała, ale jakoś tak bez przekonania to zrobiły :) .
Zaczynam rozumieć właścicielki tych małych terrierów z kokardkami na czubku głowy. takiego malucha bierze się na ręce i idzie na spacewr, nie odczuwając żadnego ciężaru :)
Skoro imię trzeba zmenić z powodów psycho-irracjonalno-zabobonnych :lol: , to czekam na propozycje. Propozycje Liwii mają się tak do do tego kota jak...sama już nie wiem. :) Nie pasują.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt maja 25, 2007 20:32

Jak dzisiaj się ma Perełka?

thor

 
Posty: 1241
Od: Czw paź 28, 2004 20:51
Lokalizacja: Tarnów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Meteorolog1 i 48 gości