Kocińscy: zima za progiem...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lis 28, 2007 3:49

Gdyby nie Stefcia-Pyza, pewnie dalej nie wiedziałabym o istnieniu tego wątku...

Czester i Sonia są śliczne! :love:

Zobaczymy, jak będzie do nich pasować pyzaty pysio Pyzy :)

Trzymam za bezproblemowe dokocenie i szybkie Pyzy wyzdrowienie! :ok:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Śro lis 28, 2007 7:58

Dziękuję za odwiedziny :)

Pyza kocha zabawę sznureczkiem :roll: Może szaleć do upadłego :D
Nadal grzeczna, spokojna ale chętnie się bawi. Przesiaduje na oknie wychodzącym na ulicę i ogląda zasypany śniegiem świat :)

Sonia odzyskała apetyt - bo przez dwa dni trzeba ją było prosić, żeby zjadła :roll: Stres... ten trzeci kot za drzwiami...

Głównie do wiadomosci Berni - nie ma śladu biegunki :D qupale Pyzy pierwsza klasa :wink:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lis 28, 2007 10:24

to była biegunka ?
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro lis 28, 2007 13:14

Nie, nie było . Własnie o to mi chodzi, żeby się Berni nie martwiła - rózne rzeczy trzeba u kotki naprawić ale to jedno jest w porządku - biegunki nie ma :wink: A piszę to dlatego, że chyba starsze koty u Berni też coś miały nie teges z kupami ostatnio? Czy ja cos znowu pomyliłam... :?

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 29, 2007 7:59

Czester zmienił taktykę - już nie czeka pod drzwiami pokoiku Pyzy, tylko się do nich dobija :wink:
Pierwszy strach juz chyba pokonał...zwycięża ciekawość :)

A dziś rano było -8 na termometrze - brrr...

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 30, 2007 8:37

Oglądnęłam wczoraj bardzo dokładnie Pyzę i wydaje mi się, że wygląda dużo lepiej :D
Skóra na brzuszku jest różowa, dość gładka - zniknęły te duże czerwone plamy. Są tylko takie małe (ok. 0,5 cm) zaczerwienione i wypukłe ogniska - może trzy na brzuszku i jeszcze znalazłam dwa na łapkach i jedno na podbródku. Tak, że raczej idzie ku lepszemu :D

Apetyt jest przeogromny :roll: Pod tym względem Pyza pasuje idealnie do Kocinskich - wszystkie koty będa na permanentnej diecie :wink:

A Czester już nie może wytrzymać :roll: Robi sceny pod drzwiami pokoiku Pyzy: drapie, wyrwał kawał uszczelki, zwija dywan, który jest przy drzwiach. A dziś rano...czmychnął TŻ-towi między nogami i popędził do Pyzy. TŻ myślał, że będzie scysja - ale gdzie tam - koty stanęły naprzeciwko siebie, stuknęły się noskami i obyło się bez warczenia, stroszenia sierści i innych takich :D
Oby to była dobra wrózba :)

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lis 30, 2007 9:17

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Pon gru 03, 2007 8:20

Dziś bardzo krótko, bo czas mnie goni :?

Brzuszek Pyzy coraz ładniejszy - prawie całkiem się zagoił :)
Dzis wizyta u wetki - zobaczymy co powie.

Pyza nadal jest słodkim (coraz bardziej) kociakiem :D

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon gru 03, 2007 9:33

Cieszę się, że z brzuszkiem ładniej :)
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Wto gru 04, 2007 8:32

Po wczorajszej wizycie u wetki:

Pyza cierpliwie zniosła baaaardzo dokładne i długie oględziny wetki.
Wygląda na to, że grzyb przechodzi do historii :D Co prawda zostały jeszcze dwie małe plamki (jedna pod pachą a druga na tylnej łapce) ale to już bardzo niewiele. Piguł już nie zazywamy, tylko te dwa miejsca kąpiemy w nizoralu i smarujemy - bardziej na wszelki wypadek, niż z rzeczywistej potrzeby :wink:

Natomiast , żeby nie było za różowo :wink: , to stan zapalny dziąseł pogłębił się przez ostatni tydzień (nie wystarczyło smarowanie żelem stomatologicznym) - i niestety trzeba było podać mocny antybiotyk :( Wetka chciała tego uniknąć, bo może to niestety spowodować nawrót grzyba :? Ale nie udało się. Trudno. Może jakoś się uda tego grzyba uniknąć.

A, nie napisałam, że w tamtym tygodniu po raz pierwszy robiłam sama zastrzyk Pyzie 8)
Pyza dostawała zastrzyk co drugi dzień, a dość długie siedzenie u wetki w poczekalni jest uciążliwe i dla nas, no a przede wszystkim stresujące dla kotki. Więc poprosiliśmy o zastrzyk do domu.
To podskórny, więc nic trudnego :roll:
W tym tygodniu też chyba będę robić sama zastrzyki w domu, tylko wetka musi zobaczyć, czy dobrze działają.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 05, 2007 2:22

To dobre wieści, i mniej dobre...

Czytam i czekam już tylko na same dobre! :ok:

---

jola.goc

 
Posty: 1738
Od: Śro mar 31, 2004 13:25
Lokalizacja: dolny Górny Śląsk

Post » Śro gru 05, 2007 8:02

Dzięki Jolu, że do nas zaglądasz :D

Wczoraj znowu byłiśmy na zastrzyku :roll:
Ale na szczęście antybiotyk pomaga - już widać, że jest lepiej :D
Pyza nawet ze trzy chrupki zjadła wczoraj :!: Pewnie wcześniej nie chciała jeść twardego bo musiały jej te dziąsła mocno dokuczać :(
A dziś ja będę robić zastrzyk :roll: 8)

To cudne uczucie - brać na ręce kota, który chce, żeby go podnieść i przytulić :D I nie odpycha się łapkami, tylko kładzie łapki na ramiona i przytula pysio do szyi :1luvu: Cała sie wtula w człowieka mrucząc. Kochana koteczka :D

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 05, 2007 9:31

Madziu, przepraszam ze wczoraj nie odpowiedziałam ani tu ani na maila.
Zarobiona i zaganiana jestem :oops:

Cieszę się, że z grzybkiem tak do przodu poszło. Teraz jeszcze 'tylko" buzia.
Trzymajcie się !!!
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

Post » Śro gru 05, 2007 15:13

carmella pisze:Madziu, przepraszam ze wczoraj nie odpowiedziałam ani tu ani na maila.
Zarobiona i zaganiana jestem :oops:

Cieszę się, że z grzybkiem tak do przodu poszło. Teraz jeszcze 'tylko" buzia.
Trzymajcie się !!!


Nie ma sprawy :D
Doskonale wiem, jak to jest z tym brakiem czasu... :roll:

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 06, 2007 10:13

wesołego i bogatego :)

Obrazek
Obrazek

carmella

 
Posty: 15616
Od: Nie lut 29, 2004 14:46
Lokalizacja: Podbeskidzie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: jrrMarko i 231 gości