Koty - moja pasja.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 14, 2006 6:59

Badań nie zanalizue poza jednym- glukoza we krwi nawet do 260 nie jest jeszcze powodem do niepokoju- koty w momencie stresu wyrzucaja do krwi wielkie ilości glukozy, żeby móc szybko uciec. Tak jeszcze spojrzałam na te wyniki.... Wszystkie parametry jakieś strasznie niskie są... Może Ją jednak za bardzo nawadniają? Albo to jakiś błąd... I nie wydaje mi się możliwe zakażenie bakteriami przez lizanie pupy.... Chyba, że jakaś ranka w pysiu ale to i tak mało prawdopodobne mi sie wydaje. Szybciej okołoperacyjne zakażenie ale też dziwna ta temperatura... Nie wiem. Blue, Beliowen może Wy możecie coś zasugerować :)
Do zobaczenia Yennefer- czekaj na mnie w bytowniku przy ognisku.
10.02.2013 mój świat się zawalił.

Kto Ci tam Krokerku brzuch miętosi? Komu ćwierkasz? Do kogo się przytulasz w nocy? W czyich ramionach czujesz się bezpieczny?
09.11.2015r. odszedł Kroker

Slonko_Łódź

 
Posty: 5664
Od: Pt cze 10, 2005 7:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto lis 14, 2006 7:54

Czy ona miala bardzo dokladnie ogladana buzie i gardlo?
Pod katem, czy jakies cialo obce nie tkwi, miedzy zebami, w przelyku...to nie musi wyjsc na RTG.

Kazia

 
Posty: 14047
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 14, 2006 8:28

Ona ma białe krwinki na strasznie niskim poziomie.
Czy panleukopenia nie była brana pod uwagę?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18775
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lis 14, 2006 8:58

wspominano o panleukopenii, ale nie potwierdzili w koncu czy ja przepadaja pod tym katem czy nie.
przed chwila dzwonilam do tej kliniki, pani doktor ktora ja prowadzi ma dyzur od rana, jeszcze nie analizowala wynikow z wczoraj,, ma mi zadzwonic co mysli dalej robic.

Powiedziala ze Kicia jest smutna.................

Jezu, jak jej pomoc?
Tak bardzo sie boje, tak bardzo..........
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto lis 14, 2006 10:53

Rozmawialam z doktorem
Nakarmili ja na sile strzykawka, podwyzszony poziom glukozy to moze byc wina kroplowek i stresu.
lecza ja, dopoki lecza jest nadzieja - tak uslyszalam

jade do urzedu, przy okazji zajrze do kliniki

trzymajcie prosze kciuki

ona ma tylko 3,5 roku... do tej pory byla kochanym wesolym kotkiem, bardzo przywiazanym do ludzi, ciagle szukajacym kontaktu, teraz jest nie dopoznania, nie moge sie z tym pogodzic.
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto lis 14, 2006 11:26

Jolu, w rozmazie są blasty :(
To nie jest dobry znak :(
Białych krwinek prawie nie ma, liczba czerwonych drastycznie spadła, płytek mało :(

Kot chyba nie jest w stanie umożliwiającym wykonanie biopsji szpiku?
I jeszcze - czy ona była kiedykolwiek szczepiona?
Na podstawowe kocie choroby?
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lis 14, 2006 13:33

Ja radziła zrobic test w kierunku panleukopenii.
Objawy jelitowe i ten niski pozim białych krwinek ( przy barku szczepien kota ) są bardzo niepokojące.

nie wiem w jaki stanie ejst teraz kica , ale moze warto jej zrobić transfuzje krwi?? lub przynjamniej samego osocza.
Obrazek

Formica

 
Posty: 2094
Od: Wto kwi 12, 2005 12:05
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lis 14, 2006 13:38

Formica pisze:Ja radziła zrobic test w kierunku panleukopenii.

Dokładnie, zwłaszcza że doczytałam już że kicia nie była szczepiona :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lis 14, 2006 15:57

wrocialam z kliniki, nie widzialam jej, w sali obok byla operacja - nie moglam tam wejsc (to nie sa zamkniete pomieszczenia)
kicia dostala relanium ktore u kotow pobudza apetyt, potem zostala nakarmiona na sile, poczatkowo wypluwala a potem lykala - dzielna dziewczynka. czyli juz wczoraj raz i dzisiaj drugi byla karmiona.
zadzwonie tam jeszcze przed 18ta czy sa jakies wiesci.

czy powiklania po ropomaciczu, poczatkowo nie rozpoznanym - dopiero 5ego dnia trafila na stol, nie daja takich objawow? czy moze to byc zakazaenie organizmu wlasnie z powodu ropomacicza?
jak kot moze sie zarazic panleukopenia?
ona nigdzie nie wychodzila z domu. tylko ze mna na trawke na smyczy, naprawde zadko.
Mam druga kotke wychodzaca, ktora jest tylko p/wsciekliznie szczepiona, czy ona nie miala by tych samych objawow?
chyba ze zarazila sie w klinice, jak dlugo rozwija sie ta choroba? pierwszy raz byla tam od 1.11 do 5.11
pierwsze niepokajace objawy - to czw 9.11
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto lis 14, 2006 16:14

Okres wylęgania panleukopenii to najczęściej 4-14 dni.
Zarazić się mogła w lecznicy.

U dorosłego kota panleukopenia na ogół przyjmuje postać poronną, ale w okresach osłabienia odporności może być groźna.
Okres pooperacyjny niewątpliwie jest okresem obniżonej odporności :(
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lis 14, 2006 16:38

przeczytalam ze objawem sa wymioty i goraczka, ona nie wymiotowala, tylko raz - slina, wyraznie nie jadla z powodu bolu w gardle/przelyku/tchawicy, trudnosc przy polykaniu widoczna.
Goraczke miala tez tylko w jeden dzien, wieczorem, gdy zawozilam ja do kliniki. Nie miala biegunki, raczej problem z wydalaniem, wyciskala na sile malutkie kupki, co chwilke byla w kuwecie. Od kilku dni jednak, jak przestala jesc, nie miala koopki.
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto lis 14, 2006 16:50

Objawem nadrzędnym jest niska liczba białych krwinek, Jolu.
Wirus panleukopenii uszkadza szpik kostny, czego objaw w postaci choćby blastów w rozmazie też jest.
Nie jestem Ci w stanie postawić diagnozy przez net ale wobec objawów uważam że powinno się wykluczyć panleukopenię.
Jest dostępny u wetów test który wykrywa obecność wirusa w kale.
abluo ergo sum

Beliowen

Avatar użytkownika
 
Posty: 55549
Od: Czw lis 25, 2004 11:33
Lokalizacja: 52°04′N 21°01′E

Post » Wto lis 14, 2006 16:53

Jolu, objawy wcale nie musza byc standardowe. Wymioty i biegunka wystepuja najczesciej u malych kociat - bo u nich najczesciej spotyka sie panleukopenie.
U doroslego kota mogly wystapic objawy niestandardowe - czeste oddawanie kalu, wysoka goraczka, apatia, brak apetytu.
To wszystko razem wskazuje na wirusowe zapalenie jelit. Na p wskazuja wyniki badan. Jak najszybciej zrobcie test na P. Nawet psi, na parwowirusy.

Przykro mi, ze tak.
Zaszczepiony, dorosly kot, nawet w fazie czasowego oslabienia odpornosci zabiegiem najprawdopodobniej przeszedlby chorobe niemal bezobjawowo.
Nieszczepiony dorosly kot moze miec wlasnie objawy niestandardowe.
Pocieszajace jest to, ze to dorosla kotka, ma znacznie, ogromnie wieksze szanse na przezycie niz malutkie kocie.

Trzymam kciuki.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Wto lis 14, 2006 17:02

dzis mnie zapytano czy ona jest wychodzaca, bo to porazenie przelyku wystepuje przy wscielkiznie, ale z kolei kicia ma reakcje na swiatlo- odruch zrenicowy (czy jak to nazwano).
dzis przynajmniej nie oddychala ponoc pyszczkiem, bo wczoraj jak ja zobaczylam taka bidule, nie "umyta", z zaschnietymi lezkami z otwartym pyszczkiem to lzy same mi ciekly...
podano jej inny antybiotyk, czekamy...

mam druga kotke-trikolorke, mieszka z rodzicami na parterze, na pietro do mnie i do kici nie przychodzila, trikolorka jej nie tolerowala. Teraz gdy tygrysi nie ma chetnie wzielabym ja do siebie, ale sie boje ze jesli ta mlodsza miala cos zarazliwego to ta to lapnie. Ta druga jest wychodzaca i szczepiona tylko p/wscielkiznie, sterylizacja kilka lat temu.
Pamiętam :( Migosiu, Okruszko, Masieńko, Maurycy, Sasza [']
Moja Paciunia ['] :(

natur11

 
Posty: 11849
Od: Śro sie 23, 2006 22:41
Lokalizacja: W-wa

Post » Wto lis 14, 2006 17:06

Jolu, jesli nie byla szczepiona, zaszczepcie najszybciej jak sie tylko da - najlepiej w ciagu jeszcze dzisiejszego wieczora.
Panleukopenia jest bardzo zjadliwym, wrednym i morderczym wirusem. Mozesz ja sama do domu przyniesc.
Przez przypadek. Na butach. Na rekach.
Wszystkie koty nieszczepione, z ktorymi mozesz miec teoretycznie nawet kontakt, powinny byc natychmiast zaszczepione.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Silverblue, Wix101 i 194 gości