Zuza, Dzikus, Chudiej i Norbuś. Zenuś [']

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sty 24, 2007 21:54

Niedawno dzwoniłam do nowego domu Tosi. Mała czuje się dobrze,chętnie mruczy, daje się głaskać i jest naprawde szczęśliwa. Pięknie zjadła zwiedziła kuchnię w której obecnie mieszka. Zapoznała się z kuwetą. Nowi opiekunowie powedzieli, że mała jest spokojna i bardzo ufna.Obiecali, że w niedługim czasie obfoca Tośkę i wstawią zdjęcia. Nie wiem tylko czy do tego wątku, czy może założą jej nowy.

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Czw sty 25, 2007 18:46

Rademenes oszalał. Wczoraj sprał na kwaśne jabłko małą Hathor. Nasyczał również na mnie, nawet próbował mnie udrapac jak go chciałam wziąć na ręce. Nie wiem co się dzieje. Matko tyle w nim było agresji. Każde do niego podejście kończyło się ranami na rękach. Dopiero jak już leżałam w łóżku przyszedł do mnie i jak gdyby nigdy nic się nie stało nadstawił łebek do głaskania. Niestety Hathor jest w gorszej sytuacji. Jej nie pozwala się nawet zbliżyć. Cały czas na nią syczy i wali łapą z wyciągniętymi pazurami. Czy to możliwe, że jest zazdrosny o to, że mała Hathor bawiła się z Tosią? 8O

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Czw sty 25, 2007 18:48

możliwe, że coś go boli... :roll:
Agata & Kreska & Jeż
Obrazek Obrazek

agacior_ek

 
Posty: 3023
Od: Pon wrz 05, 2005 9:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 26, 2007 15:43

Sama już nie wiem co otm sądzić. Wczoraj wieczorem Rademenes zachowywał się już tak jak zawsze. Mruczał przytulał się, pozwalał się głaskać i miętosic na wszystkie możliwe sposoby, nawet bawił się z Hathor. Myślę, że on był wkurzony obecnością zupełnie obcego kota.

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pt sty 26, 2007 15:47

O, dopiero doczytałam, że Meni miał złydzień. Może faktycznie gość go zdenerwował. Mój Cyryl przy pierwszej tymczasowej kici dostał takiego napadu złości, że się go bałam. Potem na szczęście było coraz lepiej.
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto lut 06, 2007 18:01

Matko jak ja dawno nie pisałam o moich futrzakach!
Od soboty w moim domu jest o pięć osób więcej. Przyjechali moi rodzice i dzieci mojego brata. Mam w domu istny meksyk. Rademenes się na mnie obraził, moją mamę omija szerokim łukiem (bo się jej boi), dzieciom nie da się dotknąć. Jedyną osoba którą toleruje jest mój ojciec. Mała Hathor wszystkim pakuje się na ręce, mruczy i jest w niebowzięta. Wreszcie ma się z kim bawić. Nawet moja mama bierze ją na ręce i myzia. Menes zachowuje się tak jakby nie mógł się doczekać kiedy wyjedzie całe towarzystwo. Ze złości na ciasnotę i większy niz zwykle hałas wczoraj sprał Hathor na kwaśne jabłko. Coś mi się zdaje, że czarny to taki mały egoista jest i na dodatek bardzo niegościnny. Szczerze mówiąc to sama mam już dosyć zamieszania w domu i tęsknię za spokojem. Podzielam odczucia Meniego.


Co do Tosi to mała nazywa się teraz kulka. Mam jej zdięcia ale są w mojej poczcie i nie wiem jak je tu przepisać. Zaraz wyślę je Kicorkowi to może umieści je w tym wątku.
Ostatnio edytowano Wto lut 20, 2007 2:48 przez Samira, łącznie edytowano 1 raz

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Wto lut 06, 2007 19:29

Samira wysłała mi ten sam mail aż cztery razy :lol:

Oto Tosia czyli Kulka:
Obrazek Obrazek Obrazek

Chociaż na zdjęciach ją zobaczyłam - śliczna krówka :D
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto lut 06, 2007 19:41

Faktycznie bossska krówka :1luvu:.
Obrazek

gattara

Avatar użytkownika
 
Posty: 14955
Od: Czw kwi 20, 2006 7:03

Post » Śro lut 07, 2007 10:46

a ja ciągle nie mogę się napatrzeć na Twoją Hathor. Ma takie cudne pysio, i taki... rozrywkowy wyraz twarzy :D
Rademenesa pamiętam z Józefowa - super, że ma fajny dom :-)

Ja mu się nie dziwię, że dziwnie reaguje na dodatkowe pięć osób (w tym trzy nieletnie) w JEGO domu. Chłopak lubi spokój, dość już namieszkał się z całym stadem :-) I pytałaś go o zgodę? ;-)

Poproszę o więcej zdjęć futrzaczków
Maja [2005 - 2017] i Gucio [2007 - 2017], Luśka i Tygrysek
Obrazek Obrazek Obrazek

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40312
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=67449

Regata

 
Posty: 7025
Od: Pt sie 26, 2005 18:46
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie lut 18, 2007 17:32

Faktycznie z Hathor to ładna bestia. Może portrecik dla małej, a przy okazji i dla czrnego księcia Meniego I. Proszę o portrecik.

Hathor wczoraj dostała pierwszą ruję. Niby nic dziwnego, poza tym że zamiast do Rademenesa zaleca się do mnie :twisted: . Już się zaczęłam zastanawiać -czy ja tak mało kobieco wyglądam? :twisted: :
Rademenesa omija szerokim łukiem, pewnie uznała, że on trochę wybrakowany wink: i nie warto sie nim interesować.
A tak w ogóle to ile dni będę musiała znosić zaloty? :twisted:

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pon lut 19, 2007 9:04

Samira pisze:Hathor wczoraj dostała pierwszą ruję. Niby nic dziwnego, poza tym że zamiast do Rademenesa zaleca się do mnie :twisted: . Już się zaczęłam zastanawiać -czy ja tak mało kobieco wyglądam? :twisted:
Albo jestes tak atrakcyjna, że płeć już nieważna :wink:
Moja Hestia w czasie rui podrywa wszystko, co się rusza :lol:

Chyba musisz się nastawić na kilka wesołych dni :twisted:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto lut 20, 2007 2:45

Wczoraj wieczorem Rademenes razem z Hathor odtańczyli taniec godowy. Później czarny stanął nad małą, przydusił jej łeb do podłogi, gryzł ją po szyi i uszach przeraźliwie miałczał i śmiesznie przebierał tylnymi łapami. Patrzyłam na nich i zastanawiałam się czy Rademenes oby na pewno jest wykastrowany (mam nadzieję, że weterynarz się nie pomylił) bo nie chciałabym na razie mieć więcej kotów.

Tydzień temu zamontowałam w dżwiach łazienkowych specjalne okienko.
Fantastyczna sprawa. Mała od razu załapała jak przez nie przejść. Jak tylko ktoś wejdzie do łazienki Hathor włazi przez okienko, siada na umywalce i przygląda sie siedzącemu na sedesie człowiekowi. Kiedy biorę prysznic to mała siada na brzegu wanny. Towarzyszy mi za każdym razem kiedy myję ręce.
Hathor nawet jak są otwarte dżwi do łazienki wchodzi i wychodzi przez okienko.
Teraz nie muszę już przypominać gościom by jak wyjdą z łazienki zostawiali otwarte dżwi.
Rademenes do okienka podszedł z rezerwą (z pewną nieśmiałością). Parę razy musiałam go przez nie przepchnąć. Teraz już sam przez nie przełazi.
Poza praktycznym zastosowaniem okienkosłuży do zabawy.

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Wto lut 20, 2007 2:59

Regata jak tylko złapię kogoś z aparatem i zechce obfocic moje kitulce to na pewno będą nowe zdjęcia.
Zaczęłam już zbierać pieniądze na aparat cyfrowy. Jak go w niedalekiej przyszłości kupię to na pewno będzie więcej zdjęć.

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Wto lut 20, 2007 11:04

Rudy też łapie Hestię i przytupuje nad nią - instynkt działa mimo kastracji 8)
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30883
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob lut 24, 2007 5:20

Coś ostatnio zaniedbałam wątek moich ukochanych futer.
Brak czasu i internetu w domu nie pozwala mi na bieżąco relacjonować przebieg zabaw Małej i księcia.
Z najnowszych spraw to ruja u Hathor już się zakończyła (jakoś nie długo trwała). Nie wystawia już kuperka, za to włazi w różne dziwne miejsca (na wiszące szafki kuchenne) nie wiem jak się tam dostaje. Już teraz nie mogę nic na górze postawic bo złodziej zciągnie do zabawy. Nowiuśki korek do umywalki (miał chyba ze dwa dni) już do nie ma. Gdzie jest wie tylko Hathor. Pilot od DVD terzjest zdekompletowany i też nie mogę nigdzie znaleźć jego części. Od winowajczyni nie da rady wyciągnąć żadnej informacji. Kot demolka. Ja już nie mogę. Czy ona nie może się bawić swoimi zabawkami a nie pilotem, korkiem czy zmywakiem? Kiedyś to jeszcze się kryła i kradła jak ja nie widziałam, a teraz to już w biały dzień na moich oczach na chama kradnie.
Rademenes (narazie) cierpliwie znosi zaczepki Hathor, i tylko od czasu do czsu przdzwoni małej w łeb. Najczęściej ucieka i włazi w dziurę gdzie nikt nie będzie mu przeszkadzał. Biedny został zdominowany przez od niego o połowę mniejszą babę. Nie sądziłam, że z niego taki pantoflarz. Ciekawa jestem jak długo jeszcze będzie taki potulny. Nawet nie chcę myślec co by się działo jakby mu puściły nerwy. Rademenes jak szalony pochłania suchą karmę (Hilsa), nawet mokra mu już tak bardzo nie smakuje. Widać wreszcie trafiłam w jego gust (Hator wszystko jedno co je, dla niej wełna nie wełna aby d... była pełna). Jak tylko usłyszy szelest torby juz jest przy misce i czeka na jedzonko.

Samira

 
Posty: 382
Od: Sob paź 21, 2006 10:40
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 21 gości